Tak tylko do wiadomości - te edycje w moim poście to efekty nieudanej próby wstawienia obrazu w post. Bbyć może jakoś to ogarnę i jeszcze wrzucę tę fotkę ;p |
No to mamy trzy koncepcje. 1. Podążanie za śladami krwi [Orla] 2. Brnięcie do celu [Franz] 3. Zastawianie pułapki [Hurgar] Doc jest wasz, temat sesji również. Ustalcie wspólne zeznania ;) |
Brnięcie do celu z wilkiem na plecach mija się z celem. W razie impasu popieram podążanie za tropami. |
Podążanie za śladami krwi nie wyklucza wilka na plecach, kymilu ;). Myślę, że powinniśmy poruszać się po prostu do przodu. Tak, czy inaczej, wilk pewnie i tak będzie chciał nas zeżreć - ma ktoś czerwoną pelerynkę i kapturek? :D |
Orla ma robić za przynętę w tym stroju? :p to ja chcę być babcią, nie widziałem jeszcze żołądka od środka. Ślady krwi mogą nas zaprowadzić jedynie "prosto do pyska", tak mi się wydaje. Zgodnie z opowieścią Johima były już facet bardzo chciał wioskową dziewuszkę więc nasza drużynowa też jest potencjalną ofiarą. Nawet jeśli znajdziemy dogodne miejsce to uważam, że przyczajenie się na wilka w warunkach obozowych tylko uświadomi przeciwnikowi, że się go spodziewamy - a las to jego nisza, na pewno lepiej obserwuje nas niż my jego. Proponuję wymyślić taką pułapkę, która zadziała w warunkach powolnego, ale jednak marszu do celu. Coś w stylu Hurgara ukrytego pod zadaszeniem wozu i zarzucającego sieć na stwora :D dodać fajerwerki, kilka wybuchów... Chyba, że faktycznie - jak księżnicznki i smoki to bajka. Doprowadźmy do konfrontacji, gdzie wilka "osłabimy", a potem jak będzie spał zaszyjmy mu w brzuchu kamienie. |
Moim zdaniem nie musimy się przyczajać w obozie, po prostu można być czujnym i mieć broń na podorędziu. Jeśli będzie chciał zaatakować, to i tak to zrobi. No i najlepiej znaleźć miejsce, gdzie będzie w miarę otwarty teren (w lasach zdarzają się przecież niewielkie "polanki"), wtedy nie damy się zaskoczyć ;). Tak, czy siak, Orla nie będzie się wykłócać, jeśli Hurgar i Franz zadecydują inaczej, jednogłośnie :). |
Nie upieram się przy obozie. Raczej na zasadzce. Dla mnie może być zasadzka w ruchu. Pomysły na tę zasadzkę? |
Jestem z wozem mniej mobilny niż Wy dwoje, do tego mniej zwyczajny do podróży w ostępach. Wiemy, że poprzednio jak wilczek był głodny, to i wóz wywrócił. Więc jak chcemy go dopaść to muszę razem z wozem stanowić przynętę. Proponuję, by Hurgar z Orlą poruszali się bocznymi ścieżkami na dystansie, jako główni myśliwi. Waszą obroną będą umiejętności tropienia i przetrwania, a wóz zabezpieczymy przed "bezpośrednim uderzeniem" zaostrzonymi kołkami z młodych drzew ukrytymi pod naciągniętym zadaszeniem. Mogę też spróbować konstrukcji linowej, która po zwolnieniu naciągu na głównej linie wysunie o jakieś 50 cm na zewnątrz plandeki te kołki, robiąc z wozu jeża. Jak spróbuje wóz przewrócić inaczej, niż go podnosząc do góry, to się nadzieje. A zanim dotrzecie do zwracia ja mam szansę schować się we wnętrzu wozu, do którego trzeba się jakoś przecięż dostać, by mnie (mięsko) wyłuskać. Ten plan zakłada, że wyśmienicie się kryjecie i to uważam za jego słaby punkt. |
Hurgar świetnie się kryje :). Jest barbarzyńcą. Da radę albo zginie. Pomysł jest fajny. |
Mi też się pomysł podoba, więc zrobimy, jak napisałeś, Avitto :). |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:16. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0