13-06-2018, 19:08 | #391 |
Reputacja: 1 | To zakupy jakie proponuje Otto. Trzeba zatroszczyć się o prowiant, bo skończy się na tym, że będziemy polować i jeść trole, elfy albo inne dziadostwo: - Koc - Maska (jakaś osłona na twarz, żeby oczu nie wypaliło podczas słonecznej pogody i dla badassowego wyglądu.) - Pochodnia 10szt - Zapasy na 5 dni. W takim wypadku będe miał zapasy dla Grafa na 10 dni. proponuje zatroszczyć się o zarcie dla każdej postaci oddzielnie. Jak tylko będzie się dało to polujemy i oszczędzamy jak się da. Głównie potrzebujemy właśnie prowiantu, bo może być z tym bida. Składamy jakaś wspólną listę, żeby wysłać emgowi? Jak czegoś zapomnieliśmy, to wyjdzie w praniu.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
13-06-2018, 20:07 | #392 |
Reputacja: 1 | Mamy wspólnie ustalić co kupujemy i wysłać dopiero Miszczowi Dobra, pochodnie? Nie lepiej latarnie sztormową i olej? Droższe, ale starczy na dłużej. Choć tak, pochodnie też dobre... ale co do "masek" to wątpię by coś takiego mieli w tym okresie historycznym. Dobra, czyli lista: Do kupienia: --Latarnia sztormowa i olej (pięć flakoników) --Pochodnie, sześć --Sześć naręczy drwa na opał --Dwa kołczany strzał --Prowiant (dla pięciu osób na czternaście dni każdy) --Trzy koce --Prowiant dla psów (na trzy tygodnie) --Pięć masek przeciwśniegowych --Trzy antałki piwa Co myślicie o takiej liście? Kosztami po równo na łebka? Czy nie za mało jedzonka dla nas i psów?
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 13-06-2018 o 20:47. |
13-06-2018, 20:14 | #393 |
Reputacja: 1 | Akurat maski przeciwśniegowe są jak najbardziej na miejscu. Nivese i Fjarningowie takowych muszą używać (przynajmniej w mojej interpretacji tego świata), żeby im "oczu nie wypaliło". Tutaj przykład od naszych Inuitów:
__________________ |
13-06-2018, 20:15 | #394 |
Reputacja: 1 | Eskimosi takie robili setki, jesli nie tysiące lat temu. O: "Inuit snow goggles from Alaska. Made from carved wood, 1880-1890 (top) and Caribou antler 1000-1800 (bottom)" Więc czemu i nie? Tam nie ślepną czy co? A pochodnie to nie taka zła rzecz. Mozna takiej użyć jako porządniejszej rozpałki. Lampa to jedno, ale pochodnie wydają mi się bardziej wielozadaniowe, dlatego fajnie mieć pare pod ręka. Ed: No i jest też model Rammsteinowy. Właśnie takie chce!
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
13-06-2018, 20:16 | #395 |
Reputacja: 1 | Super. Post zmodyfikowany
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
13-06-2018, 20:19 | #396 |
Reputacja: 1 | Chyba jest wszystko cacy. Ryo?
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
13-06-2018, 20:21 | #397 |
Reputacja: 1 | Co do ilości żarcia, to po rozmowach ze szlachcicem oceniliście czas marszu na jakieś 8-12 dni. Wasze zdolności zdobywania żarełka (tak na oko) mogą wam zapewnić w tym czasie posiłków na jakieś 2-4 dni. O wodę, jeżeli będziecie mieć ogień, oczywiście martwić się nie musicie. Co do kosztów, to szlachcic pokryje wszystkie, oprócz wydziwianek - z tej listy jedynie strzał. Chociaż maskę przeciw ślepocie śnieżnej, cóż... wyśmieje. Ale tylko przez chwilę. Wszak potem do niego dojdzie, że wracać będzie już widząc, więc głupio byłoby oślepnąć ponownie.
__________________ |
13-06-2018, 20:27 | #398 |
Reputacja: 1 | Dobra, zmodyfikowałem ponownie. Ta wycena marszu to w jedną stronę czy obie?
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
13-06-2018, 20:28 | #399 |
Reputacja: 1 | Czyli 9 dni papu dla każdego, albo zaczniemy jeść psie żarcie i same psy. Chyba ze to czas w jedną stronę, wtedy trzeba troche więcej i jw. A takie pytanko odnośnie pedeków. Mam dwa? Bo na KP nie mogłem nigdzie znaleźć o tym informacji. W ogóle to na coś wystarczy? Chyba jakieś tabelki, czy koszty miałeś podać później. Da rade mieć gogle Rammstein style?
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
13-06-2018, 20:34 | #400 |
Reputacja: 1 | Ja żyję, tylko nie mam kiedy porządnie przysiąść, ino na telefonie muszę w biegu klepać, że żyję. Nie wiem w jakim stopniu Dora zna się na wyprawach na syberiopodobne tereny, ale na pewno więcej jedzenia się przyda. No i jaki trunek na rozgrzanie. A, no i przyda się zabezpieczyć skrzypce.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
| |