lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [Komentarze] Kryształy Czasu - długa kampania (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/4923-komentarze-krysztaly-czasu-dluga-kampania.html)

Wellin 11-04-2009 11:58

Kset, przetrawiłem to co przesłałeś mi na GG - twoje decyzje odnośnie sytuacji.

Zacznijmy od Turgasa:

- przeszedł 2 metry (3 kroki) i odrzucił stolik przymierzając się do zadania ciosu. <stop>

Oceniam, że to zajmuje jakieś 5 sekund w normalnej, sensownej rzeczywistości. Nie więcej. Teraz przyjrzyjmy się akcjom gnoma jakie ten zdołał wykonać w dokładnie tych samych 5 sekundach czasu:

- przemyślał sytuację, zorientował się gdzie jest Turgas (ten był za nim) i podjął decyzję.
- odsunął krzesło na którym siedział i schował się pod stół
- wyciągnął ukrytą w zakamarkach ubrania buteleczkę
- odkorkował buteleczkę
- wypił zawartość
- poczekał aż jego tajemnicza mikstura zacznie działać, nastawi kości i zaleczy rany
- odbandażował palce i pozbył się usztywnień
- „rzucenie prostego zaklęcia”
- wyciągnął sztylet
- zadał cios (skuteczny! – bo Turgas został jednak zraniony)


Teraz rozpiszmy to na czas – na samo 5 sekund jakie miał Turgas.

- 0.25s przemyślenie sytuacji, orientacja, decyzja
- 0.5s odsunięcie krzesła i schowanie się pod stół
- 0.5s wyciągnięcie z ukrycia buteleczki – za pomocą potrzaskanych palców
- 0.5s użycie połamanych palców do wyciągnięcia korka
- 0.25s wypicie zawartości
- 0.75s leczenie potrzaskanych, poprzesuwanych kości
- 0.75s rozwinięcie 8 bandaży z 8 palców i wyjęcie 8 usztywnień
- 0.5s rzucenie prostego czaru
- 0.25s wydobycie sztyletu
- 0.75s zadanie ciosu


Nie będę komentował tego. Po prostu nie będę. Rozpiska mówi... >WRZESZCZY< sama za siebie.

Dodam tylko, że Kathryn znajdująca się nie dalej od Turgasa, stojąca na nogach i przygotowana nie miała czasu na >żadną< reakcję – w ogóle nie została uwzględniona.

Kset, widzę dwie możliwości. I nie wiem która gorsza. Czy pierwsza, w której faworyzujesz postać w całkowicie otwarty sposób, czy druga w której po prostu nie zauważasz, że pozwoliłeś jednej postaci wykonać 10 akcji w miejsce jednej. Dziesięć perfekcyjnie wykonanych akcji gdy wszystkie palce gnoma u obu rąk, poza kciukami nie nadają się do użytku.

Kset, ja rozumiem braki techniczne i pomyłki. Ale to coś więcej niż prosta pomyłka. Jestem osobą która ma za zadanie kontrolę, poprawianie i wklejenie tej rozmowy do sesji. I po prostu nie jestem w stanie zaakceptować takiego obrotu spraw i takiej decyzji MG. Skończę to oczywiście i doprowadzę do końca zgodnie z Twoim postanowieniem. Ale to wszystko.


Tak jak rozmawialiśmy o tym wcześniej, z kolejnym postem Garret opuszczają tą sesję.

Eliasz 11-04-2009 13:17

Zrób test spróbuj usztywnić sobie palce patyczkami i bandażami. będziesz miała palce proste ale nie kompletnie uruchomione. Teraz spróbuj podnieść butelkę. Podniesiesz, spróbuj coś wyciągnąć spod koszuli, wyciągniesz. Może nie będzie łatwo, ani prosto tak jakbyś nie miała usztywnionych palców, ale w sytuacji zagrożenia życia i tak miałabyś gdzieś poziom trudności. Z punktu widzenia zaś sesji i w szczególności wcześniejszej deklaracji Smoqa Twojej i Welina, uważam iż spór o to czy gnom zdążyłby się uwolnić i podjąć walkę, czy też nie jest już niepotrzebny. W alternatywie to co mu pozostało - jako bohaterowi sesji ? Miałby być torturowany... żeby co? wyciągnąć jakieś bzdety od obarczonegop amnezją podróżnika, czy żeby upenić się czy nie oszukuje? A jeśli nawet to jak ma to zmienić waszą deklarację odnośnie kolejnego poranka i dalszego przebiegu wydarzeń? Dla mnie w żaden sposób to nie zmienia sytuacji i nawet jeśli jako MG nie przyłożyłem się dość mocno aby uniemożliwić Abishaiowi zrobienie cokolwiek, to wcale się tego nie wstydzę. Jeśli nagiełem mechanikę , żeby umożliwić graczowi wyjście z twarzą z sytuacji to trudno, jak pamiętam Obce też mnie prosiłaś o delikatniejsze potraktowanie sytuacji w której test ci bardzo nie wyszedł i powinnaś okazać strach - z którym sama się nie zgadzałaś. Jak widzisz czasami potrzeby sesji, postaci, nc-pów i wiele innych nakazują wręcz drobne przymknięcie oka nie tyle na durny wyrzut kością, co na sytuację i jej wpływ na resztę. Uważam, że jeśli nawet doszło do nie bezstronnego rozwiązania problemu to ta bezstronność nie wynikała z tego że kogoś preferuje a kogoś nie, wynikła z potrzeby sytuacji, dla dobra sesji i co najmniej jednej postaci. Proponuję przejść dalej, sytuację na chwilę obecną znacie a cofanie się i rozgrzebywanie mechanicznego problemu u Gareta uważam za bezcelowe ( choć może nie bezsensowne ) . Poza tym gdyby z Twoją oceną sytuacji zgadzaliby się wszycy to wówczas nie byłoby potrzeby odwoływania się do mnie i proszenia o rozpatrzenie sytuacji. Ponieważ spadnie teraz na mnie penie burza , smagająca niezgodą i obrazą zastrzegam sobie prawo do milczenia i nie odpowiadania na zarzuty tyczące się tego postu ( co nie oznacza że nie odpowiem ) ale jeśli uznam, że wciągnie to nas w kolejną bezowocną dyskusję i spór - jakich w komentarzach już kilka było, to raczej odpuszcze sobie jakiekolwiek tłumaczenia, dla dobra moich nerwów i waszych :D

EDIT: Gnom nie musiał myśleć nad ruchem Smoqa, on właściwie wyczekiwał takiej sytuacji. Prędzej smoqu musiałby się chwilę zastanowić zanim dotarłoby doi niego, że więzień mimo wszystko próbuje ucieczki. Czas na plus dla gnoma.

Gnom nie musi zchodzić z ksesła, odsuwać go itd jak normalni ludzie. On się z niego ześlizguje i już jest pod stołem - podczas gdy Półork musi się nachylić żeby zobaczyć co pod nim się dzieje.

Gnom ma wciaz zabandazowane palce i jeszcze kilak usztywnien, ale nie takich ktore przeszkodzilyby mu w rzuceniu prostego zaklecia - to zaklecie rzuca sie w 1 segmencie ( runda ma ich 100 ) i to zaklecie zadaje obrazenia.

Gwardzista odrzuca ciężki stół - rozumiem że jest silny, ale to nie szmaciana lalka, trzeba chociaż solidniej uchwycić żeby mieć jak przewrócić/odrzucić. Wyciąga broń i dopiero
uderza - co następuje po wielu segmentach. Samo zadanie ciosu szablą też trwa chwilę. Szczególnie że i gwardzista i rycerz zadeklarowali specjalne trafienie kosztem dwukrotnie wolniejszego ataku.

Gnom nie czeka aż mikstura zacznie działać, ona działa jak tylko wlewa mu się do gardła. Palce się prostują i sklejają. To trwa szybko i bynajmniej gnom nie czeka aż mikstura zacznie działać.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Acha i apropo Kathryn, zrozumiałem, że stoi z boku i się przygląda, po zadaniu ciosów i dalszej walce gnoma, przebicie na wylot staje się faktem zadeklarowanym przez rycerza i gwardzistę. Jeśli zamierzała zareagować - choć coś przeciwnego zrozumiałem z twojej i jej wcześniejszych deklaracji, to potencjalnie może uzupełnić jeszcze całe zdarzenie o swoją akcję - natomiast znając rozwój sytuacji na wyrost -( Obce zna ) niekoniecznie ją przyjmę, czy tez raczej ona niekoniecznie ją wykona. Na pewno pozwolę na wszystko to co nie zmieni efektu końcowego, jeśli jednak miałoby to być coś co zmienia koniec to zastrzegę sobie prawo do nie przyjęcia/ przeszkodzenia w danym ruchu.

pozdrawiam i życzę miłych wesołych i zdrowych świąt

obce 11-04-2009 13:44

Cytat:

Napisał kset
uważam iż spór o to czy gnom zdążyłby się uwolnić i podjąć walkę, czy też nie jest już niepotrzebny. W alternatywie to co mu pozostało - jako bohaterowi sesji ? Miałby być torturowany... żeby co? wyciągnąć jakieś bzdety od obarczonegop amnezją podróżnika, czy żeby upenić się czy nie oszukuje?

No tak... to wszystko wyjaśnia. Ale jeśli to jest wyjaśnienie - mam żal do Ciebie. Bo akurat wielce możliwe, że do tortur by nie doszło. Zdawałbyś sobie sprawę z tego, gdybyś przeczytał to, co było w pliku z rozmową. To, co Kathryn powiedziała/miała zamiar powiedzieć. I do czego, być może, udałoby się przekonać jej Garreta i Turgasa.
"Widzisz profesorze, zgadzam się absolutnie z Turgasem - trzeba go zabrać do kogoś, kto będzie w stanie cofnąć lub wyleczyć jego pamięć. Dopóki to nie zostanie zrobione, rozmowa z nim jest bezcelowa. Tak samo jak dalsze przesłuchanie."
Koniec kropka.

Szkoda o tyle, że te połamane palce, miały być argumentem za nieszkodliwością alchemika, za tym, żeby zaniechać dalszego uszkadzania jego ciała.
Szkoda o tyle, że gnom mógł wyjść nie tylko z twarzą, ale i nieuszkodzonym życiem.
Mi jest szkoda tym bardziej, że postać Abishaia bardzo polubiłam.

Żeby nie prowokować bezowocnej dyskusji i sporu - to wszystko co mam do powiedzenia.

EDIT: Właśnie zauważyłam Twój dopisek. Nie ma po co zmieniać i edytować. To, co zrobione zostało zrobione. To wszystko.
Jako MG opisałeś co się dzieje i przyjmuję tą decyzję. Nawet jeśli rozegranie tego konfliktu i jego efekty nie podobają mi się z pewnych względów.

Natomiast jeśli chodzi o naginanie rzutów. Nie wiem czy pamiętasz, ale rzut na strach został zachowany. Jedyne o co się spytałam to czy mogę wykonać dodatkowy rzut na aktorstwo, czy uda się ten strach zamaskować. Zgodziłeś się i rzut wyszedł. Czy to naginanie rzutów? Nie sądzę - oba rzuty zostały zaakceptowane, a strach przed utopcem postał na stałe, tak samo jak punkt obłędu.
Nie wyciągaj więc tego, proszę, jako argumentu za swoją decyzją. Jeśli nagiąłeś mechanikę i postanowiłeś faworyzować jedną ze stron konfliktu, rezygnując z bezstronności cóż... Twój wybór.
Dla mnie o tyle już bez znaczenia, że masz rację - to mojej decyzji nie zmienia. Szkoda tylko, że koniec końców gnom nie ma już możliwości wyruszenia z nami.

Wellin 11-04-2009 14:57

Kset, proszę nie próbuj uzasadniać czegoś czego uzasadnić się nie da. Zrezygnowałeś jako MG z obiektywności i sprawiedliwości względem graczy. W porządku, to twoja decyzja. Nie mam o to wielkich pretensji – po prostu opuszczam sesję. Ale PROSZĘ CIĘ, nie próbuj znajdować na siłę tłumaczeń uzasadniających taki a nie inny rozwój sytuacji.

A) Stolik był niewielki. Gdybyś czytał rozmowę – a jako MG, do licha powinieneś zrobić CHOCIAŻ TYLE. To wiedziałbyś, że dołączyłem linka z obrazkiem jak mniej więcej to wygląda. Zrobiłem to dlatego, że TY tego nie dostarczyłeś żadnego opisu. Odrzucenie stolika to kwestia sekundy dla orka.

B) Gdybyś czytał uważniej mój poprzedni post, a jako MG, powinieneś zrobić CHOCIAŻ TYLE, zauważyłbyś, że akcje są rozpatrywane do punktu PRZED ciosem gwardzisty. Podchodzi, odrzuca i przymierza się. Więc proszę cię bardzo nie wspominaj o podwójnie wolniejszym ciosie. Bo ten jeszcze nie nastąpił.

C) Gnom miał całkowicie unieruchomione dłonie. Kathryn dążyła do tego łamiąc je i pilnując odpowiedniego opatrywania. A ty, jako MG, który zgodził się, że udało jej się, a gnom jest całkowicie unieszkodliwiony, powinieneś zachować CHOCIAŻ TYLE spójności działań, aby nie podważać działań gracza.

D) Mówisz, że gdyby wszyscy zgodzili się ze mną, nie byłoby potrzeby rozpatrywania sytuacji... Kset, do licha, powiedz mi proszę Cię >bardzo<, do KOGO mieliśmy zwrócić się aby rozstrzygnąć sprawy związane z mechaniką? KTO jest tutaj MG? Gnom zadeklarował schowanie się pod stół. Turgas chciał go zatrzymać zanim zdąży. To była kwestia jednego rzutu. Cała reszta to TWOJA decyzja.

E) Na koniec to co powiedziała Obce. Kset, gdybyś znał osobowości postaci biorących udział w rozgrywce, a jako MG powinieneś znać CHOCIAŻ TYLE wiedziałbyś, że Garret pozwoliłby skrzywdzić gnoma bardziej niż absolutnie konieczne. A jako śledczy, do niego należała decyzja. Wystarczyło by jedno słowo. „Stójcie.”. Wiedziałbyś także, że Kathryn powie to co powie. I tak Kset, śmierć gnoma jest bezpośrednią konsekwencją TWOJEGO naginania systemu i TWOJEJ nieznajomości sytuacji. Więc proszę cię, nie wspominaj nawet o pomaganiu graczowi.


Mógłbym kontynuować. Opisywać czemu to co mówiłeś o motywacji gnoma pozwalającej mu zareagować w mgnieniu oka jest niespójne wewnętrznie. Mógłbym wyliczać. Nie o to chodzi.

Kset, to co irytuje mnie teraz u Ciebie jest dokładnie tym co irytowało mnie u Manjiego. Zrezygnowałeś z obiektywności. W poprzednim komentarzu przyznałeś się, że naginasz zasady i system na korzyść jednego z graczy. Co więcej, nie tylko naginasz rzuty, ale łamiesz reguły systemu. To mogę zaakceptować.

To czego nie jestem w stanie strawić, to fakt, że nie chcesz otwarcie przyznać się do tego. Że nie mówisz wprost. Że zamiast jasnego określenia działań, tłumaczysz. Starasz się znaleźć preteksty, wyjaśnienia, wymówki ukazujące łamanie reguł i faworyzowanie jednej ze stron jako coś dobrego i pożytecznego. Że celowo źle interpretujesz (bądź nie czytasz uważnie) postów. Że tego uniki sprawiają iż posty jak mój obecny, w którym muszę otwarcie krytykować i prostować Twoje twierdzenia są konieczne.

Smoqu 12-04-2009 07:46

Ja mam tylko dwie uwagi:

1. Ból pochodzi z odnowionej rany, którą Turgas odniósł w starciu z goblinami, a nie od nowego cięcia, które dostał od gnoma. Przynajmniej tak to zrozumiałem z informacji wymienionych z Ksetem na GG.

2. Obawiam się, że wypowiedź gnoma skończy się na - I ..., gdyż Turgas dokończy cios, gdy gnom zacznie otwierać usta. Chyba, że Arteghar przeżyje i dokończy.

To tyle z mojej strony.

Eliasz 13-04-2009 13:47

1 rana jest nowa w sensie zadana od zaklęcia - możesz co najwyżej zauważyć, że gnom nie ciął przez oko, lecz przez polik. Rana głęboka nie jest, ale jest nowa i widoczna.

2 tak podejrzewałem , że za wiele z tego monologu nie zostanie. Gnom ginie po dobiciu ciosów.

Edit:

Smierć gnoma bynajmniej nie jest ostateczna. Łatwiej go będzie wskrzesić i rozbudować wokół tej postaci i dworku kampanię z udziałem nowych bohaterów powiązanych z przeszłością gnoma - pozytywnie, niż zostawić w rękach graczy którzy mu upodlą postać i sprawią ( torturtami ) że odechce mu się grać, bo chyba każdemu by się odechciało. Przynajmniej znów jest wolny i bynajmniej nie skreślam tej postaci, żeby gwardzista wypełnił misję ( podobnie jak śledczy ) muszą zabrać stąd ciało w możliwie nienaruszonym stanie, każda rana , obcięcie głowy czy cokolwiek drastycznie zmniejsza szanse wskrzeszenie - więc przełożeni po przywiezieniu im samej głowy zadowoleni nie będą. A od momentu gdy trójka/czwórka opuści posiadłość Kurta - nie wiem jeszcze co postanowi Dhagar - to już moja w tym głowa , żeby gnoma ściągnąć z powrotem, wiem już nawet jak.

PS a jeśli myślcicie , że to co do tej porty zrobiliście z gnomem nie było dla jego postaci i gracza torturą to jesteście w błędzie. Już samo ograniczenie wolności i to już na wstępie było, użyliście środków których mogliście użyć , ale nie musieliście. Ach oczywiście śledztwo najważniejsze, ale to właśnie wasze posunięcia tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że w ramach śledztwa zrobicie wszystko co konieczne włącznie z przyciskaniem postaci, lub po prostu dalszym związaniem, trzymaniem i przechowywaniem niczym bydło. Abishai nie trafił do dobrej grupy która miałaby powody by się nad nim litować. Nie, same wilki, więc dalsze "łagodne" traktowanie go przez resztę ani by nie było dobre dla gnoma, ani dla postaci z których co najmniej dwie wołałyby o krew. Następna sesja - jeśli będzie będzie już się toczyła innym torem. Osoby które wejdą będą wcześniej tak powiązane by stanowiły grupę a nie luźną bandę patrzącą na siebie wilkiem. No ale zobaczymy co z tego mi wyjdzie.

Dhagar 15-04-2009 16:20

Trochę mnie tu nie było i widze zaległości mam małe ale nadrabiamy, nadrabiamy.
Jak widzę problem jest ciągle z tą sesją. Ale to się zaczęło na samym początku więc się nie dziwię. Choć w istocie, stoję po stronie Wellina co do naginania, przerabiania zasad w czasie gry itd - to jest złe i tego powinno się wystrzegać. Akcje gnoma, cała lista - nie krócej jak 4-5 rund (1 runda to 10 segmentów a nie 100) i przy niektórych czynnościach rzuty, czy czasem czegoś nie schrzani - połamane palce, zręczność na pół.
Gnom od samego początku sobie grabił i było kwestią czasu, że źle się to skończy. Chyba, żeby do całości podszedł inaczej. Z tego co zauważyłem udawał jaśnie pana i wogóle trochę szalonego. Można to było rozegrać w inny sposób, niekoniecznie tak jak było rozegrane, ale to już zamierzenia gracza co do postaci.
Co do ciągu dalszego - Walnar ma swoje zadanie, misję i tą będzie pragnął dokończyć. A co dalej... kto wie.
I bym proponował w końcu wrzucić posta na forum z dotychczasowych działań. Bo ostatni jest z lutego, a na goglach z 7 kwietnia. Warto by to zebrać do kupy. Chyba że to już koniec sesji...

(ps. Jeśli by tak było to bym ewentualnie zaprosił w końcu na sesje u mnie rl, jeśli ktoś jest z Wawy poza Smoqiem, który zgaduję chyba też by zagrał).

Smoqu 19-04-2009 13:32

Coś umilkło ostatnio :)

Popieram propozycję Dhagara - umieśćmy post z googli w sesji, żeby coś się działo, a ostatni "rodział" dopiszemy. Myślę, że dobrym miejscem zakończenia będzie wezwanie Turgasa przez Garreta. Wszystko co później jest wciąż otwartą kwestią.

Dlatego ogłaszam, że ostatnie poprawki w poście mogą zostać umieszczone w dokumencie na googlach do 20.04 (czyli poniedziałku). 20.04 wieczorem umieszczam wszystko w sesji.

Dziękuję za uwagę i liczę, że nie będzie zbyt dużych zmian w naszej rozmowie.

obce 22-04-2009 20:05

Cytat:

Napisał kset
[...] niż zostawić w rękach graczy którzy mu upodlą postać i sprawią ( torturtami ) że odechce mu się grać, bo chyba każdemu by się odechciało. [...]Ach oczywiście śledztwo najważniejsze, ale to właśnie wasze posunięcia tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że w ramach śledztwa zrobicie wszystko co konieczne włącznie z przyciskaniem postaci, lub po prostu dalszym związaniem, trzymaniem i przechowywaniem niczym bydło. [...] będą wcześniej tak powiązane by stanowiły grupę a nie luźną bandę patrzącą na siebie wilkiem.

Wiesz co, kset? Przykro mi.

Znałeś charakter każdej przyjętej przez Ciebie postaci. Wiedziałeś, kim i jakie są. Na samym początku rozmawialiśmy o problemie braku początkowego powiązania postaci, pamiętasz? Potem wiele razy rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy, czy też kłóciliśmy się o to, jak sprawić, by cała historia była bardziej spójna, bardziej realna, bardziej prawdopodobna. Rozmawialiśmy także o postaci Abiego. Pamiętasz to? Mówiłam Ci, że czas i miejsce na wprowadzenie dodatkowej postaci nie jest najlepsze, ty sam doskonale znałeś przypuszczenia naszych postaci i ich narastającą podejrzliwość. Zdecydowałeś się jednak na wprowadzenie gnoma do gry. W tym niedoskonałym czasie i miejscu.

A teraz zrzucasz winę na charakter naszych postaci i fakt, że konsekwentnie je odgrywamy.

Wydawało mi się, że dostrzegasz wysiłek jaki wszyscy włożyliśmy w tą sesję, w postacie, w relacje.
Naprawdę relacje pomiędzy Turgasem, Wellinem i Kathryn, czy pomiędzy Kathryn-Turgasem i Walnarem wydają Ci się relacjami łączącymi "luźną bandę patrzącą na siebie wilkiem"?

Naprawdę w Twoich oczach jesteśmy graczami, którzy upadlają postać innemu graczowi? Tak to wygląda dla Ciebie?

Przykre. Szczególnie, że z dwójką z tych upadlających graczy, grasz w innej sesji.

Jestem rozczarowana Kset i zła tym, co o sobie i innych przeczytałam w Twoim poście. Czuję się urażona.

Dlatego chciałam wszystkim graczom - obecnym i tym, którzy z różnych powodów odeszli wcześniej - podziękować za wspólną grę. Świetnie się z wami bawiłam i mam nadzieję, że ze mną także nie grało się wam źle.

Abi, jeśli gdzieś Cię moja gra lub ja sama uraziłam. Przepraszam.
Naprawdę świetnie grało mi się z Tobą, a Kathryn świetnie rozmawiało z alchemikiem.

Nie będę pisała już żadnego posta zamykającego udział Kathryn. Wiedząc, jak widzisz mnie, Ksecie, jako gracza, uważam to za zbędne.
Iluzjonistka wyjedzie wraz ze świtem z wioski.

Smoqu 22-04-2009 21:11

Muszę się zgodzić z Obce.

Według mnie stworzyliśmy, wbrew wszelkim przeszkodom, które rzuciłeś nam pod nogi, grupkę, która jakoś zaczęła się dogadywać. Postaci były, jakie były, ale to Ty pozwoliłeś na takie.

I jeszcze jedno, na co nie zwróciłem uwagi, czytając Twój komentarz. Nie powiem, jak Obce, że jest mi przykro, ale mnie cholernie wkurzyłeś osobistą wycieczką. Następnym razem postaraj się oddzielić fikcję i zachowania postaci od realnych graczy, bo nie jestem gościem, któremu sprawia przyjemność "upodlanie" czyjejś postaci. Nie zapominaj, że dałeś Turgasowi co najmniej jeden bardzo dobry powód, aby zrobić wszystko - powtarzam WSZYSTKO -, żeby Arteghar trafił do świątyni Morghlitha i doskonale wiedziałeś, a przynajmniej powinieneś, jakie to niesie ze sobą zagrożenie dla postaci Abishaia.

Dziękuję wszystkim współgraczom, którzy poświęcili swój czas i stworzyli niezapomniany, jak dla mnie, klimat tej sesji. KC będą teraz czymś więcej niż tylko zestawem tabelek i zasad.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:04.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172