04-12-2008, 20:17 | #61 |
Reputacja: 1 | Wiem wiem, nie należy się dublować ALE mój post w sobotę zostanie zedytowany - zrobię ładny opis ogniska i dobrze bawiących się cyganów. Jak ktoś będzie miał jakieś inne ciągutki w rozegraniu wieczorka, to do mnie na pw ja naszkicuję sytuację lub/i napiszę ją, albo dam wam wolną rękę. A i czas z postem oczywiście macie do przyszłego tygodnia, chyba że będzie się wam bardzo chciało grać :P To ja chętnie, bo myśmy jeszcze naszych kochanych zadków z Charouse nie ruszyli a tu w drodze planuję takie atrakcje ;] Co do wyrzucenia was z wozu - jest to fakt niepodważalny. Luca nic nie powiedział, kobiety skończyły się kłócić, stwierdziłam autorytarnie, że nikt więcej że tak powiem gęby nie otworzy.
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea." Robert A. Heinlein |
04-12-2008, 20:27 | #62 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
07-12-2008, 21:58 | #63 |
Reputacja: 1 | Przepraszam za opóźnienie, ale i tak macie tydzień także nie spieszy się ;] (i za to zdanie zostanę oskalpowana, wiem wiem) Radzę dokładnie przestudiować post Kellego, bo to się może przydać. I nie, Aza nie przebiegnie koło ogniska. Nie macie najmniejszej szansy jej zobaczyć. Chyba że zaplątacie się gdzieś dalej od ognia, a właściwie w przeciwnym kierunku: x (ognisko) [] (wóz Żanny) -> (w tę stronę biegnie Aza) Mam nadzieję, że ta grafika z symboli jest jasna ;]
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea." Robert A. Heinlein |
08-12-2008, 13:05 | #64 |
Reputacja: 1 | Czyli, jak rozumiem naszego GM-a, teraz swoje posty dociągają Alathriel i Wieszkto, którzy opisują po prostu, co działo się z nimi od wyjścia z wozu do rana, szczególnie uwzględniając wstawkę GM na temat tanecznych popisów Cyganów na placu. |
08-12-2008, 20:53 | #65 |
Reputacja: 1 | Przepraszam za opóźnienie - jestem w delegacji tym razem Szczecin -i mam net jedynie na chwile z doskoku. Postaram sie napisać jak najprędzej jesli nie zdążę proszę o jednorazowe przejęcie postaci |
09-12-2008, 21:44 | #66 |
Reputacja: 1 | Tak, Kelly właśnie tak jest. Znaczy ja tam mogę jeszcze pokonwersować bez większych oporów, jeśli ktoś ma ochotę. WieszKto - info przyjęłam, nie ma sprawy. I tak z innej beczki - dalej nie wyjaśniłeś, czym są dla ciebie retrospekcje - jak ja mam coś z tym zrobić, skoro nie wiem o co chodzi? Co do przyszłej soboty - przyjedzie do mnie zza gór i lasów Alathriel i z tego powodu może się coś poprzesuwać, ale obowiązkowo coś wrzucę, więc jeśli postu nie będzie w sobotkę, to będzie na pewno w niedzielę. No i kolejny obiecany opisik charakterologiczny. Miłego czytania ;] Kobieta Anioł Dziewczyna na pierwszy rzut oka bardzo krucha i delikatna. Ma 20 lat (trudno w to uwierzyć). Wiotka, smukła, jak wodna nimfa. Jej ojciec jest Eiseńczykiem, natomiast matka była usurianką, co też odbija się w jej brązowych oczach z wyraźnymi refleksami zieleni. Potrafi zmieniać się w ptaka - gołębicę. Cicha i zamknięta w sobie, boi się ludzi. Rozmawiając z kimkolwiek nie patrzy nigdy w oczy. Nosi na głowie coś, co można nazwać uszami - miały być kocie, ale nie do końca wyszło dzieciom. A przecież darowanym prezentom nie patrzy się w zęby ;] Ma delikatny, jedwabisty głos, którym zwykle posługuje się cicho i bez przekonania. Chyba, że podczas przedstawienia. Wtedy jej piosenki poruszą nawet najbardziej zatwardziałe serce. W Cyrku jest akrobatką na trapezie - wyczynia niesamowite rzeczy pod samą kopułą namiotu. Gibka i delikatna, zdaje się być unoszona przez światło i powietrze. Na imię jej Chika, lecz nikt tak do niej nie mówi. Niewiele osób zresztą wie o tym. Wszyscy wołają ją: "Aniołku!" lub "Ptaszku!" (czasem "Ptaszyno") i każdy Cygan przychyliłby jej nieba. Jest córką wszystkich, gdyż żadne z jej rodziców nie towarzyszy jej w podróży. Mieszka w wozie z jeszcze dwiema innymi akrobatkami. Siła Natanowicz Strugacki Pełnokrwisty usuriańczyk. Jest przed trzydziestką, jego oczy są blado zielone. Wszyscy wołają na niego Siła bądź Lew. Urodził się w wiosce zaraz koło ognistej granicy z Kitajem. Możliwe że właśnie dlatego Lew użycza mu swej skóry, aby mógł się przemienić. Opiekun Azy, pilnuje jej i rozmawia, dodając jej decyzją trochę rozumu. Uczy jak dawać sobie radę dzieląc umysł między ludzką postać, a zwierzęce instynkty. Traktuje ją i kocha jak siostrę (może nawet coś więcej) i oddałby za nią swoje życie. Jest prostym człowiekiem, radosnym i twardym, jak jego przodkowie. Podróżuje z cyrkiem, gdyż czuję się w towarzystwie cyganów dobrze, mimo iż zupełnie nie dogaduje się z bratankiem Założyciela - Davidem. Siłę cyganie widzą naturalnym następcą Założyciela, a bratanek nie może się z tym pogodzić. Sam Lew do tego nie aspiruje, lecz jego wrodzona charyzma robi swoje. W Cyrku jest człowiekiem od wszystkiego - robi za zwierzątko cyrkowe, zwierzchnika prac grupowych i zajmuje się sprawami ekonomicznymi. Mieszka wraz z żonglerami eiseńskimi.
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea." Robert A. Heinlein Ostatnio edytowane przez Latilen : 09-12-2008 o 21:58. |
09-12-2008, 22:12 | #67 |
Reputacja: 1 | Ernest zwyczajnie śpi, Aza zwyczajnie ejst nieprzytomna, czyli obydwoje konserwować, znaczy konwersować nie mogą, chyba, żeby Aza oraz Ernest porozmawiali przez sen. Chyba, zebysmy tak się obudzili. Co do weekendu, to w piątek mnie nie ma oraz kawałek soboty. Powinienem być potem. Chobits? Wydaje mi sie, ze rysunek przedstawia Chii. Siła. Siła. Siła. Hm, jestem zazdrosny. |
14-12-2008, 11:09 | #68 |
Reputacja: 1 | Przepraszam z przyczyn osobistych jestem zmuszony zawiesić działalność na forum. |
14-12-2008, 23:31 | #69 |
Reputacja: 1 | Dobrze, więc ogłaszam wszem i wobec, że mój post nie pojawił się dziś, bo się zastanawiałam, co też mam zrobić z fantem powyższym (tym że gracz nam odpadł, a ja 1/3 fabuły już od niego uzależniłam). Myślę i myślę i pewnie przeprowadzę rekrutację. Jutro zapostuję z dalszym ciągiem, bo muszę jeszcze dopisać co robił nasz NPC Luccini. Dobranoc Nika
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea." Robert A. Heinlein |
29-12-2008, 23:16 | #70 |
Administrator Reputacja: 1 | Witam wszystkich, ze szczególnym uwzględnieniem MG i współgraczy Jak łatwo się domyślić, moim zadaniem jest zastąpienie SamiWiecieKogo , do czego zostałem namówiony przez szanowną Mistrzynię. Mam nadzieję, że wybaczycie mi początkowe potknięcia, spowodowane różnymi czynnikami. Na post, niestety, musicie troszkę poczekać, bowiem czeka mnie zapoznanie z całą sesją. |