|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-09-2007, 19:14 | #1 |
Reputacja: 1 | [Komentarze]Kompania Braci. Od Normandii do Orlego Gniazda Hitlera. Gratulacje już były, teraz przypomnę tylko kilka ważnych spraw. 1. Wymagam od was jeden post na cztery dni. 2. Proszę o współtworzenie świata i nie denerwowanie mnie postami o objętości 4 linijek. Macie kilka dni na przemyślenia posta więc niech to będzie coś. 3. Proszę poniżej, aby każdy gracz przedstawił w kilku zdaniach swoja postać. Wyrażam nadzieję, że sesja będzie udana zarówno dla mnie jak i dla was
__________________ Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help! MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość! |
27-09-2007, 22:07 | #2 |
Reputacja: 1 | Alexander "Colt" Hill Jest 30 letnim mężczyzną, który urodził się w Vicksburgu. Z jego południowego usposobienia pozostało niewiele. Od lat uczył się i pracował na Północy kraju. Mówi ładną poetycką angielszczyzną i klnie mniej niż jego kumple z jednostki. W stanach pozostawił swoją żonę,która uczy języka angielskiego w jednym z bostońskich liceów i obecnie 4 letniego synka. Do jednostki przyszedł dopiero w Listopadzie 43 roku w Anglii. Wcześniej służył w 82 Powietrzno desantowej, z którą lądował na Sycylii i w Salerno. Swój pseudonim wziął od 6 strzałowego rewolweru marki Colt, z którym nigdy się nie rozstawał, uważając za swój "amulet". Czasami trochę trudno mu znaleźć wspólny język z innymi kolegami z jednostki, jest od nich starszy, żonaty i lepiej wykształcony. Swoją przysięgę małżeńską traktuje bardzo poważnie i chociaż uczestniczy w opowieściach o "starych dziewczynach" zostawionych w domu, to nigdy nie wybrał się z nikim na "podryw". Podobnie nie włącza się do niektórych tematów rozmów. Jednak wybacza się to mu gdyż jest człowiekiem, na którym zawsze można polegać w razie potrzeby, i który co więcej lubi pomagać. Przed wojną był dziennikarzem w Bostonie, a obecnie pisze dziennik, aby jak sam twierdzi nie wyjść z wprawy. Paru bliższym przyjaciołom pokazał cały, a tym trochę dalszym wybrane wpisy. Ma jak sam twierdzi "zboczenie zawodowe", które przejawia się zapałem do robienia fotografii. W samej Anglii, napstrykał wiele zdjęć, a na miesiąc przed inwazją przywiózł z przepustki w Londynie najnowszy aparat firmy Newman i Guardia. Nie stroni od towarzystwa i zabawy, kiedy jest na to czas bo w końcu jego praca wymaga kontaktów z ludźmi. Nie może wyjść w tym z wprawy.
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
27-09-2007, 22:32 | #3 |
Reputacja: 1 | Paul Finebaum Niezbyt wysoki, żylasty, czarnowłosy młodzieniec w wieku 21 lat z Wirginii. W kompanii od Toccoa, ochotnik. Rodzice to niemieccy żydzi, dlatego jest dwujęzyczny, służy pomocą jako tłumacz. Na pierwszy rzut oka (i kilka następnych) chłodny, gburowaty i cyniczny, ale po bliższym poznaniu okazuje się to tylko maską. Pod nią widać najlepszego przyjaciela jakiego można mieć. Stroni od pijatyki, nie pali. Na patrol zawsze pierwszy. Widać, że stara się być potrzebny. Z dumą pokazuje te kilka zdjęć rodzinnych, które nosi zawsze przy sobie. Brat w piechocie we Włoszech, siostra w Stanach jako pielęgniarka.
__________________ Si vis pacem, para bellum. |
28-09-2007, 21:09 | #4 |
Reputacja: 1 | Alan Robert Price Wysoki brunet, nosi okulary. Najstarszy syn żeglarza amatora - Roberta Price'a i nauczycielki matematyki w gimnazjum. Urodzony siódmego października 1923 roku w Green Bay, w stanie Wisconsin. Od zawsze trzymał się na uboczu, jest typem samotnika, gorliwy katolik. Zawsze kiedy tylko mógł wypływał z ojcem w kilkudniowe rejsy. Ma pogarszają sie wadę wzroku, która o mało nie uchroniła go od wstąpienia do armii. Jest spokojnym człowiekiem, który tłumi wszystkie negatywne emocje w sobie. Traci cierpliwość tylko w wielkiej ostateczności i wtedy wybucha jak wulkan - wpada w furię i nie pasuje nad sobą. |
30-09-2007, 15:09 | #5 |
Reputacja: 1 | Robert Johnson: Ma 26 lat. Dołączył do 102 DPD kiedy miał 18 lat. Była to decyzja ojca. Chciał zostać, ale coś go tknęło i poszedł do "woja". Ma jakieś 178 cm wzrostu. Posiada niebieskie oczy i krótkie blond włosy. Ma mocno umięśnione nogi. To od tego, że często w dzieciństwie biegał z ojcem do lasu. Pasja została. Czasem jednak ręce mu niedomagają. Jest chłopakiem ambitnym. Rzadko kiedy się denerwuje. Można powiedzieć, że jest tolerancyjny. Chłopak jest bystry. Nigdy nie traci rozumu, ale w takich sytuacjach jak wojna bywa różnie. Jeo towarzysze muszą być gotowi na szalone momentami decyzje. O.o dwóch Robert'ów. Trza będzie po nazwisku ^^.
__________________ Znał tylko jedno zaklęcie... Pokonał smoka... Uratował towarzyszy... Pomógł czarodziejce... Nigdy nie stracił wiary... Miał nadzieję... Dlatego moje motto brzmi... Wiara, Nadzieja i Lojalność... Nigdy o nich nie zapominaj. |
02-10-2007, 21:13 | #6 |
Reputacja: 1 | Jedynie traveller nie przedstawił swojej postaci, ale z tego co mi wiadomo przez jakiś nie będzie go więc to ja poprowadzę jego postać. Postaram też się przedstawić wam jego postać. Imię: James Nazwisko: Warrington II Pseudonim: Sharp Wiek: 21 lat Z reguły chłodny i opanowany, nawet w sytuacjach stresowych potrafi wstrzymać oddech i uspokoić drżenie rąk. Szybko znalazł wspólny język z większością chłopaków z kompani. Dostał pseudonim "Sharp" ze względu na swój ostry język, nienawidzi nazistów i często to okazuje. Wojnę traktuje jako obowiązek względem kraju i okazje skopania kilku niemieckich tyłków. Od małego interesował się polowaniami, wychowany w zamożnej rodzinie zawsze miał wszystko czego chciał. Dopiero po śmierci brata zaczął inaczej postrzegać życie.( Brat ma na imię Charlie, zginął w wyniku ataku U-Boota na okręt na którym stacjonował)
__________________ Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help! MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość! |
03-10-2007, 19:21 | #7 |
Reputacja: 1 | Pytanie mógł byś zrobić jakąś rozpiskę do których plutonów/drużyn należą gracze i kto jest ich przełożonym. Myślę, że przydało by się to.
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
03-10-2007, 21:19 | #8 |
Reputacja: 1 | Zrobię to za jakiś czas. Teraz mam nawał pracy dlatego też nie mogę się zebrać na nowego posta w sesji, ale mam nadzieję, że jutro się pojawi.
__________________ Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help! MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość! |
12-10-2007, 11:38 | #9 |
Reputacja: 1 | Mael sory, ale nawet nie miałem czasu żeby zawiadomić o swojej nieobecności. Niestety sił wyższe mnie powstrzymały. Dzisiaj mam nawał pracy ale jutro jak dobrze pójdzie dodam posta.
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day |
13-10-2007, 23:04 | #10 |
Reputacja: 1 | Gdybyście mieli jedno wolne miejsce to dajcie znać, interesuję się II WŚ więc możecie liczyć na dobrego gracza.
__________________ Always remember that You are weak against the power of the Dark Side. |