Aschaar

No trochę ubogo, (tryb adwokata włączony) ale w zasadzie to cztery osoby zdeklarowały działanie:
- Ralf siedzi nad mapą;
- Artur znajduje sobie spota na dachu / poddaszu (więc może coś wypatrzy);
- Jack patroluje okolicę;
- drugi z gliniarzy zasugerował ucywilizowanie miejsca (co prawda nie było powiedziane jak, ale...)
(tryb adwokata wyłączyć)

Coś myślę się już da pokroić z akcją - zwłaszcza, że trochę kaprawo odłożyliśmy decyzję o tym co robić dalej do czasu powrotu zwiadowcy... i raczej nikt nic sensownego do tego czasu nie zdziała poza "przewijaniem" czasu.


Zupełnie inna sprawa, że "dialog" był dość mocno teatrem jednego aktora. :] Niektórzy to chyba nawet do doc'a nie zajrzeli...

 

Arsene

Dobrze. Zdradzę nieco szczegóły akcji. Ralf złamie ołówek, Artura zaatakuje kurz poddasza, a Jack.... no to się zobaczy. W takim razie mój mściwy post niebawem.

 

__________________
Także tego

Aschaar

Podobał mi się ostatni fragment wypowiedzi naszego Kochanego MG. Już miałem coś pisać o ostrzeniu połówka przy pomocy noża, ale szkoda mi ręki Ralfa, którą "tak jakoś" by sobie obciął ^^


Na dobrą sprawę to Alex też nic nie robi i nie mówi i nie...
No to tak w ramach "żarcik sesyjny"
Może następnego posta trzeba będzie napisać mniej dialogowo? Zresztą jak wpadniemy na pomysł podzielenia się na zespoły to zacznie się jazda...

 

Tevery Best

@Aschaar: co z tego, że było ich tylko dwóch, skoro gramatycznie i stylistycznie to się nie bardzo trzymało kupy? Secundo, faktycznie, jeśli podmiotem są zbójcy, to było dobrze, ja trochę inaczej zrozumiałem to zdanie. Szyk jest nieco mylący. Tertio: w którymś momencie mówisz, że Jack był w Wietnamie, podczas gdy wszyscy pozostali mówią o Wietmanie. ;]

@MG: jutro po południu coś się postaram dopisać, ale nastroje są chyba takie, że poza Jackiem i Ralfem to reszta tylko cziluje sobie w chatce i czeka na lepsze dni.

 

__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"

Aschaar

Dopiero jak przeczytałem po raz kolejny to doszedłem do tego Wietmanu...

Katastrofa budowlana, człowiek już czytać nie potrafi...

 

Arsene

Mamy posta. Jack decyduje co robi, reszta pisze mi gdzie dokładnie jest (w domu). Alex, Ralf i Artur są w jednym pokoju, reszta może sobie wybrać"pozycje startowe". Oto mapka "okolicznościowa".



Czerwone - drzwi
Żółte - onka
Niebieskie - drabina na poddasze, wyglądające tak samo, tylko bez okien.
1 - przedpokój
2-5 - pokoje
6 - kuchnia
7 - salon

Pytania?

 

__________________
Także tego

Tevery Best

W którym pokoju są tamci trzej?

 

__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"

Arsene

W salonie oczywiście.

 

__________________
Także tego

Aschaar

Z doc'a wychodzi, że Ralf, Alex i Artur startują w pokoju 7.

Ralf docelowo zaś ląduje w pokoju numer 2. Schowany za drzwiami rzecz jasna


Panowie najwyraźniej zbliżamy się do momentu kiedy część ekipy nie przetrwa spotkania z bełtami, czy innym żelastwem... Więc piszcie, abyśmy stracili tylko Alexa


EDIT:

Jak (czy?) otwierają się okna? Zakładam, że panowie pojawili się z dolnego prawego rogu szkicu? Zatem jeździec widzi dolną i prawą ścianę budynku? Okna się otwierają to można gości zaskoczyć od tyłu przez okno z kuchni na lewej ścianie (takie sprawdzenie sugeruje Ralf w doc'u).


Aha, całkiem celowo wystawiłem Ralfa z akcji.

 

Arsene

Okna się otwierają tak normalnie. Są metalowe klamki, okno jest podzielone na dwie części. Zgrzyt i otwarte Przybyli dokładnie od południa, przynajmniej na rysunku.

 

__________________
Także tego