lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Wojny Żywych Trupów (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/11870-wojny-zywych-trupow.html)

Anonim 09-11-2012 19:06

Wiadomości ogólne:
1. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom niektórych graczy pojawia się możliwość przekazywania swojej mocy po śmierci wybranemu WŻT. Nie zawsze jednak to się udaje. 25% na przekazanie 5 poziomów, 20% na przekazanie 10 poziomów, 10% na przekazanie 15, 5% na przekazanie całości.
2. Powstał właśnie nowy sojusz! Marian i Edward postanowili połączyć siły, żeby zgładzić resztę. A może to nie zamknięty klub i ktoś chce się do nich przyłączyć? Z drugiej strony Marian to chyba już długo nie będzie, a pisząc te słowa odpis istnieje jedynie dla Andrzeja i Tomka...

Wszyscy:
Ogólnie wszyscy słyszeliście lub/i widzieliście, że eksplodowała cysterna wbita w południwowschodnie wejście do parku. Ci, którzy widzieli to i zobaczyli, że cały park łącznie ze szkołą palił się już i przed wybuchem podobnie jak Blok 1 i teraz jeszcze Suppa Market również zaczyna się jarać po tym jak po wybuchu zapadła się jego zachodnia ściana.

Andrzej, Tomek:
Walka była dość brutalna i chaotyczna jak to zwyczajowo bywa przy takich okazjach. Nie da się opisać wszystkich szczegółów, ale wyglądało to mniej więcej tak: słudzy Andrzeja, którzy nie stanowili jego armii natychmiast zaczęli uciekać na parter i dalej na zewnątrz, ale nawet się nie ruszyli, gdy samochód pułapka pojawił się w ścianie wejścia na II piętro i natychmiast eksplodował. Andrzej swoim ogniowładztwem kombinował coś wtedy z falą ognia, ale jedyne co mu się udało tym osiągnąć to odegnanie ognia wybuchu od siebie... ale nie podmuchu. Lecąc w tył eksplodował mocą Martwego Achmeda dzięki czemu nie został rozpłaszczony o ścianę, a po prostu spadł na zachodniej granicy Mgły Wojny jaka otacza ten teren. W tym czasie Tomek został dotlikwie oparzony, ale przeżył część obrażeń dzięki Ponuremu Obrońcy, który tym samym został zneutralizowany (przywrócić go można za 0,5 poziomu). Większość jego sług spłonęła natychmiast. Bomberman dwie ostatnie miny wciąż miał ze sobą, gdy zginął w wybuchu. Nie zdetonowały się. Wybuch samochodu pułapki i mocy Martwego Achmeda wyeliminował część sług i Andrzeja i Tomka. Tomek ostatnimi siłami próbował odesłać Żywiołaka, ale widząc przed sobą pysk Salamandry gotowy do zionięcia odesłał jednak ją czym uratował sobie życie. Dodatkowo nasłał na Andrzeja Ponurego Zabójcę. Andrzej miał znaczną przewagę, ale błyskawiczna akcja z samochodem pułapką de facto uratowała Tomka. Wracając jednak do teraźniejszości to Andrzej pozbierał się z kostki i rozkazał swojemu Ognikowi zaatakować Tomka chwilę po oberwaniu Ponurym Zabójcą. Tomek w tym czasie w macce trzymając Kosę Ponurego Żniwiarza zaczął powoli schodzić w dół po gruzach tego czym były niegdyś schody. W końcu wszystko się zarwało, ale bezpiecznie spadł na zwłoki pozostałe po zniszczonych wybuchem Szarych. Niestety więcej ruchomych Szarych go otaczało (jeden nawet na wózku inwalidzkim), a i Andrzej był jedynie za ścianą bloku. Tomek dopiero wtedy zwrócił uwagę na to, że schodami na klatce schodowej da się zejść na parking, ale nadleciał Ognik i rzucił mu kulą ognia w twarz. Po raz kolejny Tomek nie ma żadnych sług, a jest otoczony przez wrogów. Andrzej zresztą już zaczął używać swoich Rękawic, żeby przepalić sobie niewielką dziurę w bloku, żeby ewentualnie móc zrobić http://24.media.tumblr.com/tumblr_lt...9b8ho1_500.gif ale oczywiście Tomek to nie krzykliwa Wendy, a poza tym nawet Wendy sobie poradziła wtedy, więc to nie jest zbyt sprytne. Choć chwytliwe i potem można znaleźć się na koszulce albo tatuażu fanów. Tomek nie ma szans wybiec z bloku nie wpadając na dużą ilość sług Andrzeja. Nie ma szans okopać się tutaj, bo Andrzej przepali sobie przejście. W końcu może spróbować wdrapać się na piętro lub zejść na parking - oba te pomysły mają jedno zasadnicze przeciwskazanie: duża ilość sług Andrzeja tak sama z siebie nie zniknie - no i jest z nimi Ognik. A tak zupełnie na marginesie to nastąpił olbrzymi wybuch pomiędzy parkiem, a Suppa Market. To Żywiołak Andrzeja trolluje samopas i dotarł w końcu do cysterny. Żywiołak wciąż tam jest i samodzielnie szerzy chaos i zniszczenie. Tak jak lubimy. No może prócz Tomka, który prawie odesłał Żywiołaka, gdyby nie sprawy, które bardziej zaprzątały jego przypaloną głowę.

Marian:
Twój plan nie do końca się udał. Ważne, że przeżyłeś to, ale nie wszystko jest dobrze. Ogólnie wypiłeś krew z tego typa, gdy twój odwrócił jego uwagę, ale niestety palant zdążył oddać kilka strzałów czym zaalarmował resztę ludzi w PKS. Część z nich natychmiast doskoczyła do ciebie. Wtedy nadleciał kolejny Ponury Zabójca i przeorał cię i zniknął. Ludzie natomiast przywalili cię dość mocno, że gdybyś był człowiekiem czy zwykłym żywym trupem to byś padł... no trupem. Ale tylko cię zdenerwowali i przejąłeś ich. Zdezorientowani ludzie nie wiedzieli jak się bronić i padli jak III Rzesza, czy niewierna żona (a to głupia dziwka) walcząca na dwa fronty. Przejąłeś ich wszystkich w liczbie... 5. Zabrakło ci nawet na poziom. Ale wtem zauważyłeś ruch przy kasach. Tam są jeszcze ludzie! Tylko szyba wydaje się twarda, a drzwi zamknięte na klucz. No i są jeszcze szalety, jedne z nich też mają zamknięte drzwiczki. W tym czasie zauważyłeś jak chmara Białych na czele z Davim pojawiła się w parku. Jest ich dużo. Więcej niż wron na polu, gdy nie masz Stracha.

Davy:
Problem polega na tym, że w parku nie zastałeś Mariana, a wszyscy ludzie, którzy nie uciekli w Mgłę Wojny pobiegli do Kolejki Podziemnej, której wejście wygląda jak dwa wielkie i owłosione trawą robale wychodzące właśnie z ziemi. Obrzydliwe. Są jeszcze i szalety i tam też kogoś znalazłeś. Dokładnie skorumpowanego gliniarza (a właściwie byłego gliniarza po tym jak jego partner przed nagłym zgonem złożył zeznania na prokuraturze przeciwko niemu) "Promienia" Machowskiego, który po brawurowej ucieczce z pewnego dalekiego miasta trafił tutaj i z przyzwyczajenia prowadził swoje interesy z szaletu miejskiego w parku. Zanim twoje zombiaki go zamordowały i przemieniły w sługę narzekał, że w poprzednim mieście jedynie jedna osoba oprócz niego mogła wchodzić do szaletów, a tutaj nawet trupy łażą. Jego ostatnimi słowami był zwrot w obcym języku: I'm a marked man, so I'm getting out of here. Machowski liczy się jako policjant przynajmniej jako nieumarły. Czterech innych ludzi jakich złapałeś to było trzech gwałcicieli znęcających się w krzakach nad jakąś młodą dziewczyną. Dopiero po przemienieniu ich zorientowałeś się, że wcale nie gwałcili jej, a ona wcale nie była małoletnia. Tak naprawdę jest siostrą szkolnej pielęgniarki, która wcześniej została przemieniona przez Andrzeja. Obie są nimfomankami, zresztą jedynymi w mieście. Jeden z facetów, z którymi się bzykała w krzakach jest jej kompletnie zboczony mąż, a pozostali to dozorca ich domu i mleczasz. W każdym razie dołączyli do twojej armii białej jak ubrania Ku Klux Klanu. Lepsze to niż rosyjskich Białych, bo tamci jak pamiętamy przegrali. Dopiero po skrupulatnych poszukiwaniach zwróciłeś uwagę, że Mariana w parku w ogóle nie ma, a jest w budynku PKS. Parku całego nie zająłeś, a jedynie jego południową część z najbardziej maksymalnie wysuniętym na północ punktem: szaletami. Samochody już nie jeżdżą, ulice są zawalone porzuconymi samochodami.

Dreak:
Powinno irytować cię, że łobuz rolniczy, na którego nasyłasz Ponurych Zabójców wciąż jest nieumarły, a nie umarły. Niestety tak to jest jak rolnicy biorą się za nauki fiskalne i potrafią wyssać ostatnie soki z bliźniego. Za to twojej akcji na komisariacie nie ma nawet co opisywać, bo udała się w pełni. Dali się nabrać frajerzy jedni i wpuścili cię do środka, a ty w kilka chwil zająłeś cały przedsionek (również ten za kratami, których nie mogłeś przebyć wcześniej). Niestety strzelanina była ostra, więc większość zyskanych sług zginęła jednak krata stoi otworem, aby reszta twoich sług natychmiast wbiegła. Aktualnie jesteś jednak otoczony ze wszystkich stron, a są tu trzy korytarze w każdą ze stron świata jeśli liczyć też wyjście z budynku. W środku prócz ciebie jest 5 Antyterrorystów na twoich usługach i mnóstwo trupów na niczyich usługach. W sumie jednak przejąłeś w całym tym ambarasie 20 żywych (zanim 15 z nich padło), więc nie jest tak źle i zyskujesz dwie kolejne moce, czym wysunąłeś się na absolutne prowadzenie.

Edward:
[minęło 25h] Rzuciłeś dynamitem w pleksję i utorowałeś sobie szybkie wejście na halę basenu. Czujesz, że chlor i/lub wilgoć ci nie służy jak i twoim sługom, ale zdołaliście przejąć dzieciaki warte 2 poziomy. No i to, że stali się twoimi sługami. Dodatkowa grupka (około nastu) jest po drugiej stronie basenu, a i są niektórzy w wodzie. Twoje żywe trupy same z siebie nie wskoczyły do basenu, bo chyba nie umieją pływać, ale oczywiście to non sens, bo nie oddychają i nie utoną, więc nie ma się czego bać - możesz im wydać rozkaz, żeby złapały te małe kanalie pływające w wodzie.


Kauamarnica 09-11-2012 19:13

Rozkazuje wszystkim moim pozostałym sługom dorwać Tomka. Jeżeli nie mam innej możliwości to przepalam się przez tę ścianę, ale jak da się to obejść to lepiej zrobię jak ją obejdę. Przy okazji rzucam jeszcze dynamitem w Tomka kiedy go zobaczę.

Dreak 09-11-2012 19:43

Nekro8.
Zbieram armie. Postanowiłem nie atakować armii Davy`ego, a on nie atakować mnie przynajmniej do momentu w którym nasze interesy nie będą się krzyżować. Tworze kościane pająki i nasyłam Ponurego Zabójce na Edwarda. Przywołuje Ponure Auto w którym umieszczam wcześniej znaleziony pocisk. Ma wjechać w armie Andrzeja i rozbić się doprowadzając do eksplozji, odsyłam również jego salamandrę. Ruszam w jego stronę mając na celu wcześniej zniszczenie Mariana, najpierw jednak wypijam eliksir żywotności.

t0m3ek 09-11-2012 19:57

Unoszę się w powietrze, podlatuje do Andrzeja, łapię go za żuchwę i wysadzam się miną. Jakby co to jeszcze nasyłam na siebie swojego zabójcę dla pewności. Najważniejsze jednak, żebym trzymał go za pysk.

Stalowy 09-11-2012 20:20

Trzeba szybko się uwijać. Kurwa mać.

Rozesłałem zombie po PKSie, aby sprawdziły kible. Każę ze czterem chwycić którąś z PKSowych ław i wyważyć wejście do kas. Sam wziąłem gazrurki i rozwalam szyby.
Zombie mają ocalić jednego żywego abym mógł się pożywić.

Jeżeli znajdą gdzieś zejście do kanału to korzystam z niego zaraz po uleczeniu. Nie mam zamiaru zostawać tutaj dłużej niż muszę. Z pewnością nekrofil zaraz otoczy budynek i będzie mnie próbować zerżnąć. Niedoczekanie!

Jeżeli nic nie zostanie znalezione, będę musiał się ewakuować... najlepiej szybko przez któreś okno w kierunku basenu. Razem z Edkiem Krawaciarzem mamy szansę skopać tyłek chociaż jednemu z pozostałych Władców.

Arvelus 09-11-2012 20:28

Przystępuję do sojuszu z Dreakiem. Widząc, że cel sobie poszedł (z resztą wiem przecież gdzie) ruszam za nim na parking, po czym rozdzielam armię. Pięć dziesiątek leci do suppamarketu zabić wszystko co się rusza (włącznie z 10 syjamskimi, bo przed tem dorabiam kolejną piątkę). Mają twarde czaszki więc powinni sobie poradzić. Tymczasem ja ruszam, z resztą, zabijać na basenie, a po namyśle oddaję mój karabin jednemu z policjantów. Jeśli mam możliwość ocenienia to najlepszemu strzelcowi.

Wnerwik 10-11-2012 12:27

Edwardowi znów zaczęła płonąć czacha - niewątpliwy znak, że moc Pyromanty znów w niego wstąpiła. Tym razem aż do szóstego poziomu!
Rozkazał antyterrorystom, by wrzucili kilka młodych sług do wody, jak najbliżej grupki pływających dzieciaków. Trzeba zdobyć jeszcze kilka poziomów!
Sam w tym czasie udał się otworzyć właz. Po otworzeniu posłał tam ognika, by rozejrzał się co się tam dzieje, a sam stworzył fosę lawy blokujący wejście na basen.
Jeśli na dole jest bezpiecznie (jeśli niebezpiecznie - wpierw na dół leci kula ognia) to złażą tam wszystkie sługi i idą dalej, prowadzone przez ognika. Przedostatni wchodzą antyterroryści, a ostatni Edward.

Anonim 10-11-2012 19:00

Odpis 12
 
Wiadomości ogólne:
1. Mapa przedstawia płonący teren i porzucone samochody. Od 10 poziomu możecie nimi kierować (no chyba, że są zamknięte jak autobus przed basenem lub nieruchome jak dwa samochody przed PKS, które się zderzyły): http://i48.tinypic.com/fp35sh.jpg

Andrzej, Tomek (i Edward):
Tomek próbował podlecieć do Andrzeja, ale przecież wciąż dzieliła ich ściana. Szybki ruch w stronę Andrzeja spowodował tylko tyle, że Tomek wystawił swoje ramię przez dziurę, gdy Andrzej już biegł na około do wejścia do Bloku (jesteście w Bloku2 tak dla przypomnienia). Następnie Tomek spróbował podlecieć do dziury przez którą wcześniej z bloku wypadł Andrzej. Ognik już rzucił w Tomka kulą ognia. Kula ognia nie jest może potężna, ale liczba punktów nieumarłości Tomka była zbyt mała...

Tomek został upieczony!
Dzięki za grę.

Ale, ale. Jego Kosa Ponurego Żniwiarza zamieniła się w pył, a jego moce zostały skierowane w konkretnym kierunku... 10 mocy Ponurego Żniwiarza zostało wchłoniętych przez Edwarda! Kto, co, dlaczego? Czyżby tajemny spisek?

Andrzej:
Dwa poziomy za zamordowanie Tomka wędrują do ciebie. Biegając tak do okoła bloku zauważyłeś jakiś ruch na ostatnim piętrze Bloku 3, choć sam Blok 3 już był wyczyszczony przez Dreaka i nie ma tam klatki schodowej (zawaliła się) to Dreak nigdy nie dotarł na to ostatnie piętro. Wracając jednak do teraźniejszości to przywalił w twoje sługi Samochód Pułapka. Ty sam oberwałeś w ilości 6PN (3 od wybuchu Samochodu i kolejne 3 od dodatkowego ładunku, który wiózł, a nie zginąłeś tylko dzięki temu, że pierwszy wybuch rzucił cię i spróbowałeś użyć Ogniowładztwa i całkiem to nie zadzialało, no ale wciąż jesteś nieumarły), ale straciłeś przez to mnóstwo sług. Twój żywiołak zaczął spalać SuppaMarket chcesz go gdzieś indziej skierować? Chwilę po wybuchu samochodu pułapki z Mgły Wojny wybiegł kolorowy żołnierz z karabinem i biegnie w stronę Suppa Market ulicą. http://www.smh.com.au/ffximage/2006/..._470x328,0.jpg

Davy:
Całe wejście na basen (południowa pleksja za którą jest hol) to teraz Fosa Lawy. Twoi słudzy nie są aż tak twardzi, żeby przez nią przejść. Tym czasem twoja druga grupa spotkała w SuppaMarket jedynie Żywiołaka Ognia, który wszystko podpala. Dotychczas nie zaatakowali go. Nie ma tam żadnych innych... no nic ruchomego prócz Żywiołaka i twoich. Jeśli zaraz nie wycofasz swoich to Żywiołak ich zaatakuje jeszcze zanim pobiegniesz tam ze swoją grupą. Tym czasem Marian wciąż jest w budynku PKS, więc nie wiadomo czemu pobiegłeś na parking... twój Karabin natomiast trzyma jeden z Antyterrorystów, pamiętaj o tym.

Edward:
Oberwałeś Ponurym Zabójcą. Akcja z wrzucaniem dzieciaków do basenu powiodła się na tyle, że przejąłeś 3 z dzieciaków w wodzie. Tylko te, na które bezpośrednio spadli twoi słudzy, bo przy dotknięciu z wodą twoi rozpuszczają się jakby wpadli w silną zasadę. Tym czasem Fosa Lawy zablokowała armię Daviego, która prawie by ci się dobrała do dupy. Widząc jak żywe trupy reagują na wodę reszta dzieciaków po drugiej stronie wody wskoczyła do niej i pokazują ci faka. Na szybko otworzyłeś właz i dostaliście się do środka. Na dole nie jest tak znów nieprzyjemnie jakby mogło się wydawać. Zwykły podziemny pokój z włazami-drzwiami. Oba zaopatrzone jakimiś napisami, ale nie umiesz czytać. Próbowaliście otworzyć oba z nich, ale tylko jeden dało radę. Po drugiej stronie jest dość szeroki tunel kanałów zbudowanych jeszcze w XIX wieku. http://www.jefftraynor.com/paris/around/sewer.jpg Kilka metrów od was zauważyliście nagle przerośniętego szczura, którego pytanie rozumiesz, ale głównie po mimice http://www.wizards.com/magic/images/...re_Ratfolk.jpg z pewnością powiedział coś w stylu "A wy tu czego?" Raczej nie jest przyjaźnie nastawiony, ale jeszcze na was się nie rzucił z tym przerośniętym scyzorykiem. Zresztą macie broń palną i Myślozabójstwo, więc może, ale wam naskoczyć.

Marian:
Znalazłeś jedynie kasjera. http://www.bloggerheads.com/images/crazy-frog.jpg Odstrzelił sobie łeb. Próbowałeś wypić jego krew, ale wcale się nie uleczyłeś. Pożarłeś go i zyskałeś 1 PN. Ponury Zabójca nie wykończył cię... i najwyraźniej Davy również nie miał zamiaru cię atakować, bo po prostu pobiegł na parking i zaatakował SuppaMarket i Basenu - taki z niego kozak, że może podzielić swoją armię na dwie części i i tak każda z nich mogłaby cię łyknąć. W kasach znalazłeś zejście do piwnicy, a z niej prowadzi właz do dalszych podziemii... tyle, że jest zamknięte na kłódkę. Masz jakiś pomysł jak to otworzyć? Szkoda, że nie masz swojej kosy... była mocniejsza niż gazrurki, bo w końcu była +1. W WC nikogo nie było prócz kartki "Spuściłem się w klopie.", której i tak nie mogłeś przeczytać, bo przecież jesteś żywym trupem, a żywe trupy nie umieją odczytywać tych dziwnych znaczków jakimi ludzie się posługują... no prócz numerów. Co jest dziwne.

Dreak:
Ciekawy manewr z Samochodem Pułapką z dodatkowym ładunkiem. Jednak Andrzej ma więcej szczęścia niż rozumu. Jego szanse były mniej więcej takie jak wyrzucenie 3 na kostce ośmiościennej, a następnie 3 na dwunastościennej, gdy miał dokładnie 7 punktów nieumarłości. Jednak to wojna, a nie rzucanie kostkami i należy powiedzieć, że po prostu miał farta. Odzyskałeś 5 PN Eliksirem Nieumarłości, które jakieś gremliny nazwały inaczej w starożytnych zwojach mocy. Wyszedłeś z Komisariatu i ruszyłeś na PKS. Dotarłeś ze wszystkim na skrzyżowanie pomiędzy SuppaMarket (a raczej jego niepłonącą połówką), a Szpitalem. Gdzie idziesz dalej? Na PKS? Czy gdzieśindziej?


Stalowy 10-11-2012 20:08

Moje martwe oczy wybałoszyły się kiedy odkryłem pośród kas prawdziwy artefakt wielkiej mocy. Na podłodze leżał łom, zaś na biurku okulary w grubych oprawach. Pochwyciłem łom i założyłem na oczy pingle. Poczułem jak z bladej skóry wokół ust wyrasta zarost w szybkim tempie, tak jak włosy na głowie. Szkła zaświeciły refleksem światła. Beret zsunął się i padł na podłogę.
Poczułem jak mój mózg zostaje naoliwiony nieznaną mocą

http://fc04.deviantart.net/fs25/i/20...ivinladria.jpg

Tak! To jest prawdziwa broń jakiej potrzeba, kiedy znikąd ratunku. Załadowałem się do piwnicy i wsadziłem łom w ucho kłódki, po czym wykorzystując zasadę dźwigni próbuję ją rozsadzić wykorzystując nieludzką siłę własną i zombie. Jak się nie uda, unieruchamiam kłódkę gazrurkami i rozbijam ją na nich przy użyciu łomu.

Jeżeli uda mi się przebić, zamykam za sobą właz i kieruję się kanałami w kierunku stacji kolei. Mam nadzieję, że wewnątrz znajdę chociażby jakieś szczury do zeżarcia. Jeżeli poczuję na sobie złowrogie spojrzenie Ponurego Zabójcy będę musiał wyciągnąć moc ze wszystkich swoich sługusów, aby przeżyć atak.

Kauamarnica 10-11-2012 22:40

Nekromanta 2
Robię sobie eliksir i wypijam, potem uciekam z resztką sług do parku za PKSem. Niech żywiołak też tam idzie i niech wszystko pali. Ma być tam tak gorąco żeby żadna istota nie była w stanie się tam zbliżyć.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:45.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172