|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-04-2016, 23:12 | #71 |
Reputacja: 1 | Ponowię pytanie, jakiej innej reakcji mogłeś się po nim spodziewać? Zwłaszcza, że charyzma Lewisa ma ujemny poziom. Nie narzekaj, bo mnie wkurzasz, zagrałem najłagodniejszą logiczną dla jego charakteru opcją, a ludzie już wcześniej Cię ostrzegali, miałeś szansę wszystkiemu zaradzić. :v |
27-04-2016, 23:12 | #72 |
Reputacja: 1 | No nie będę ukrywał, że chodzi o postać Shadowa, bo otwarty bunt na takim poziomie gry wiele rzeczy utrudnia, ale że Sakal wykazuje chęć naprowadzenia bohatera na właściwe tory, to daję tę jedną turę więcej. EDIT: @up Ja to bym radził jednak złagodnieć Jackowi, jeśli nie chce sprawdzić, czy Lewis dotrzymuje słowa. |
27-04-2016, 23:21 | #73 |
Reputacja: 1 | Ale czy jest jakiś oficjalny scenariusz, który powinniśmy realizować? Jakbyś go opublikował, np. w docsie, to by nam łatwiej było. Zapoznalibyśmy się. Bo tak człowiek po swoim uważaniu prowadzi postać i czasem nie odczyta intencji MG. Albo odczyta w niesłuszny sposób. I to może powodować kłopoty....
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
27-04-2016, 23:24 | #74 |
Reputacja: 1 | Tia... No bo serio, przedstawiłeś plan, który gdyby był żywy biegałby po stole i krzyczał: "Powstałem aby (niestety muszę cenzurować) Shadowa i każdy mój szczegół został odlany w Górze (Ponownie musicie się domyślać) Shadowa. Ponadto mój pan, Lewis, nie zamierza ruszyć swojej (Ech...), aby go tam nie było, więc tej akcji, jaką wam zaraz załatwi, nie da się uniknąć. |
27-04-2016, 23:34 | #75 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
| ||
27-04-2016, 23:39 | #76 |
Reputacja: 1 | Nic tam takiego nie pisałem. W ostatnim zdaniu pisałem o Sadowie, który powinien właściwie otrzymać rozkaz "Jak się tam zbliżysz, to następną operacją będzie wymyślenie jak najokrutniejszej kary, po czym zostaniesz poddany każdej z osobna pięć razy, jasne? |
27-04-2016, 23:50 | #77 |
Reputacja: 1 | Dobra, chyba zrozumiałem wreszcie, o co Ci chodziło, choć przyszło mi to z trudem. Shadow jest zły na to, że musi iść na jakąś operację, ponieważ przeszkadza mu jej charakter. A raczej Ty uznałeś, że należy jego niechęć przedstawić w taki, a nie inny sposób. Mam rację? No to tym bardziej dziwi mnie takie zachowanie postaci. Zaznaczyłem w rekrutacji, że misje będą najprzeróżniejsze - ofensywne, defensywne, dyplomatyczne, misje rozpoznania, śledztwa itd., ale dobrowolnie chcesz odciąć się od części z nich, ponieważ nie odpowiadają charakterowi Twojego bohatera, tak? A czy właśnie wykonywanie ich pomimo negatywnego stosunku Shadowa do sprawy nie pomogłoby w rozbudowaniu osobowości Jacka? Wprowadzeniu sytuacji komicznej bądź tak pełnej powagi, że aż komicznej w swojej powadze? Widziałem zagrania polegające na kontraście i zazwyczaj wychodzą świetnie, genialnie rozluźniają atmosferę. Poza tym wyraźnie dałeś do zrozumienia, że Shadow nie szanuje Lewisa. W takim razie dlaczego dołączył do jego jednostki? Dlaczego zgodził się na bezwzględne - tak, bezwzględne - wykonywanie jego rozkazów? Jeśli nie wierzy w tę sprawę, to dlaczego chce o nią walczyć? |
27-04-2016, 23:55 | #78 |
Reputacja: 1 | Ojej, no oczywiście, że nie każda będzie mu pasić, ale skoro jego ty charakteru mówi "Stawiam na swoim", to nie będę grał jak Ty mi każesz, a walnę polityka, który wysyła mnie tam bez wyraźnego powodu. No i walczy o sprawę, jeżeli tam pojedzie, skaże misję na zagładę, bo jak nie rezygnując z tego kim jest ma być na bankiecie? Już bez samej otoczki byłoby to wizerunkowe hara-kiri, a teraz mogę to tylko nazwać próbą wywołania skandalu na tym, że biznesmeni zostali zaatakowani. :v |
27-04-2016, 23:57 | #79 |
Reputacja: 1 | No to najwidoczniej Twoja postać ma ze sobą problemy i się do tajnej szpiegowskiej jednostki po prostu nie nadaje. Tyle. |
28-04-2016, 00:06 | #80 |
Reputacja: 1 | Wiesz, nie ja przyjmowałem KP, że tak po chamsku powiem. XD A nie po chamsku, że jeśli już musi, bo nie znajdziesz jej zastępczej roboty, to będzie. :v Najwyżej złamie całą etykietę właśnie jakimś czarnym humorem albo walnie swoje "W oczach Boga każdy jest równy" i nikt nie powinien go o nic podejrzewać. BTW, skoro oni w aktach mają bycie mutantami, nikt nie pozna się na tym, że nimi są? Bo to nie są zwykli ludzie, tam się chyba sprawdza gości. |