lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Autorski] Mystia: Na ratunek królowi (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/16313-autorski-mystia-na-ratunek-krolowi.html)

MTM 12-02-2018 17:33

Axim z uniesionym mieczem spojrzał po swoich towarzyszach, po czym skinął im głową. Widząc czającego przy winklu Balkazara zrozumiał, że więcej zielonych nadchodziło z tamtej strony. Nie robiąc więc hałasu podszedł do orka, stając u jego boku. Dysząc cicho, zajrzał mu w oczy.
- Na twój znak - szepnął, a następnie pochylił pokornie głowę.

Ruch: Czeka na ruch Balkazara i atakuje pierwszego niezajętego orka

Mag 12-02-2018 22:00

Rozejrzała się za jakimś naczyniem i gdy takowe znalazła wzięła je w dłonie. Stworzenie wody nie było czymś trudnym dla Walkirii. Skupiła się i wnet woda pojawiła się w środku, aż zaczęła się wylewać brzegami.
- Nedio, zacznij opatrywać jego rany. Muszą być w miarę oczyszczone ze szkła zanim użyję na nim magii leczenia - poleciła swej akolitce.

Sybill pochyliła się nad dręczonym i przystawiła mu do ust naczynie z wodą. Chłodna ciecz pociekła aż po szyi nieszczęśnika, ale na twarzy pojawiła się odrobina ulgi po ugaszeniu pragnienia. Po tym położyła naczynie na ziemi i już miała wspomóc elfkę w opatrywaniu ran gdy coś zwróciło jej uwagę. Arunsun odwróciła się i jej spojrzenie spoczęło na... Pluszowym misiu. Przyglądał się on jej, a ona nie miała pojęcia skąd się wziął lecz nie czuła od niego zagrożenia.
Dopiero po wczuciu się w jego aurę, dostrzegła w nim coś... Niebiańskiego.

Uśmiechnęła się ciepło. Wpomniały jej się opowieści zasłyszane od opiekunek z sierocińca, w którym się wychowywała. W snutych przez nie opowieściach pojawiały się waleczne pluszowe misie. Pluszaki te miały w sobie esencję dobra i mimo swych niewielkich rozmiarów z wielkim sercem stawały do walki ze złem. Jako mała dziewczynka, Sybill bardzo chciała wierzyć, że one istnieją naprawdę.

- Witaj przyjacielu - odezwała się Walkiria i wyciągnęła rękę do misia, w geście przywitania.

Stalowy 13-02-2018 01:15

"No beauty shines brighter than that of a good heart"
- Unknown

Pluszowy miś przez moment jeszcze się wpatrywał w Walkirię po czym zrobił w jej kierunku kilka niepewnych kroków.

Od kiedy pamiętał napotykał złe istoty, które musiał powstrzymać przed robieniem krzywdy innym. Widział istoty skrzywdzone, których serca zostały zakute w łańcuchy żalu i rozpaczy. Nie napotkał dotąd nikogo kto by świecił tak ciepłym i pięknym światłem.

W pewnym sensie widok kogoś takiego o oszołomił i onieśmielił. To było nowe doświadczenie i całkiem... inne niż to co dotąd mógł ujrzeć. I od razu został uznany za przyjaciela... rozpoznała w nim kogoś podobnego sobie...

Włożył szklane odłamki za pasek i wyciągnął nieuzbrojoną łapkę do kobiety... po czym Pluszek pokonał dzielącą ich odległość paroma szybkimi krokami i przytulił się do nogi Walkirii.

- Inni walczą. Nikt was nie chroni. - powiedział swoim głosikiem - Ja was ochronię.

Raga 13-02-2018 08:20

Balkazar najpierw spojrzał na Axima, a potem na Rag. Gdy oboje skupili na nim uwagę wziął głębszy oddech.
- No to na trzy - uprzedził poprawiając uchwyt na młocie. - Raz... Dwa... Trzy - wypowiadając ostatnie słowo wyskoczył zza drzwi w kierunku pierwszego z brzegu orka i uderzył go młotem.

Akcje: mamy czterech przeciwników więc jakby MG chciał rozegrać dwie tury to deklaruję atak również na kolejnych.

Mag 13-02-2018 23:50

Sybill zupełnie się rozkojarzyła gdy pluszowy miś przytulił się do jej nogi. W odruchu rozejrzała się po tym rozległym pomieszczeniu by dostrzec potencjalne zagrożenie. Żadnego nie wyczuła więc... Sięgnęła ku pluszowemu misowi i ujęła do w dłonie. Uniosła go i przytuliła do piersi. To było dziwne uczucie, zupełnie jakby znowu była pełnym nadzieji dzieckiem. Tulenie do siebie pluszaka było niezwykle uspokajającym doznaniem.

Chwilę tak stała w bezruchu aż, Nedia odchrząknęła dając znać, że pomoc byłaby jej mile widziana. Arunsun spojrzała ku niej zakłopotana i skinęła głową. Podeszła do najbliższego stołu i na jego blacie postawiła misia natchniętego energią dobra.
- Stąd będziesz miał lepszy widok, mój obrońco - powiedziała Sybill i mrugnęła do niego. Wracając do rzeczywistości Walkiria podeszła do rannego, któremu część okaleczeń oczyściła akolitka. Arunsun położyła dłoń na jego czole.

Pozytywna aura zawirowała wokół osoby Sybill gdy ta przyzwała leczniczą moc Wszechstwórcy by ratować życie rannego.

Stalowy 14-02-2018 15:31

"Stay vigilant, brothers"
- Battle-brother Hieronimus

Ograniczona mimika pluszowego misia nie pozwalała oddać pełnej radości Pluszka na gest Walkirii. To było prawie jakby znów miał swojego człowieka.

- Stąd będziesz miał lepszy widok, mój obrońco - powiedziała Pani o Płonących Oczach i postawiła go na stole.

Pluszek odpowiedział skinieniem. Poprawił chwyt tarczy, przykucnął i zasłonił się nią. W drugą łapkę ujął szklany odłamek, niczym nóż do rzucania gotów, w każdej chwili, wpakować go w pierwszego goblina lub orka, który się nawinie.

Ranghar 14-02-2018 18:35

Drużyna A

Strażnicy zbliżyli się czujnie do zakrętu. Axim pierwszy ruszył do ataku, zamachnął się Wyzwolicielem i coś nieprzyjemnie zgrzytnęło mu w ręce. Pomimo słabszego ataku ostra krawędź miecza spisała się bez zastrzeżeń, przecięła łuk brwiowy, nos i usta przeciwnika. Ork wrzasnął i cofnął się z bólu, jego twarz wyglądała bardzo źle, krew i flegma zalewały ją co raz mocniej. Przeciwnik sięgając do pokładów swojej złości, aż cały drgał miotany bólem, furią i siłą. Zamachnął się na tors żołnierza z ogromną siłą, ale ten zasłonił się tarczą. W momencie, w którym broń uderzyła tarczę, błysnęło światło. Pojawiła się ściana jasnego światła odgradzająca walczących od siebie. Miecz nie mógł przebić światła, ork po jej drugiej stronie także wykonał zamach, ale nic nie wskórał. Po kilku chwilach światło zamigało i przezroczysta bariera zgasła.

Balkazar w tym czasie wyskoczył na drugiego przeciwnika z młotem w dłoni. Silne uderzenie trafiło zielonego orka prosto w pierś gruchocząc mu klatkę piersiową. Struga krwi wylała się z ust i runął martwy na ziemię.

Rag wysunęła się w następnej kolejności i celnym strzałem z łuku trafiła przeciwnika w gardło. Przeciwnik Axima z jękiem złożył się w pół.

Trzeci, ostatni ork z oszczepem w ręce rozejrzał się po co rusz nowszych przeciwnikach wyskakujących zza zakrętu.
- Skurwiele – wyjęknął i odwrócił się plecami zbiegając po schodach w dół. – Szefie jesteśmy atakowani! Szefie! – jego krzyki odbijały się po korytarzach piwnicy.

Draug wyskoczył odbijając się ręką od ramienia Axima i będąc w powietrzu rzucił sztyletem w uciekającego ork. Sztylet przebił prawe ramię przeciwnika zmuszając go do opuszczenia miecza w trakcie ucieczki.

Przy ciałach przeciwników leżą bronie orczej roboty: 2 miecze typu falchion +4 obrażenia, 2 oszczepy +3 obrażenia, 2 kusze +3 obrażenia, 4 topory +3 obrażenia.

Sybill w tym czasie uzdrowiła mężczyznę przywracając mu więcej zdrowia. Paskudne bąble na twarzy trochę się cofały i łagodniały. Zostaną mu na pewno ślady po poparzeniach, ale nie będzie już przynajmniej wyglądał jak czerwone, zdeformowane monstrum. Regenerująca się tkanka zaczęła powoli wypychać szkło z ciała, które wcześniej groziło zostaniem na zawsze. Akolitka pomogła powoli stanąć starcowi na nogi.
-Dziękuje Pani, po stokroć dziękuję! – wykrztusił z siebie zdartym od krzyków głosem.



Drużyna O

Olaf aktywował magię pierścienia zbliżając się do wielkiej kościstej dłoni stojącej mu na drodze. Jego sylwetka pokryła się światłem i wystrzelił jak magiczny pocisk uderzając w przeszkodę. Kości z suchym trzaskiem pękły i rozsypały się po podłodze. Zachodnia barykada została pokonana.
- Fiu, fiu, ale pierdyknąłeś – Kargul z uznaniem podziwiał robotę krewniaka.

Esmond wystrzelił z laski z podobnym skutkiem do wcześniejszego ataku. Kolejny palec barykady został pokonany.

Grzmot rąbnął bronią w barykadę, raz za razem wycinając kolejne partię kości. W końcu ukazał się zarys drzwi naprzeciwko podpisany tabliczką „zbrojownia”, korytarz rozbiegał się również w lewo w głąb wiezienia i w prawo w stronę kolejnej wieżyczki.


Kerm 14-02-2018 18:55

Trzask, prask i po problemie.
Kościane palce łamały się jak zapałki i wnet droga na wschód stanęła otworem. W podobny sposób runęła bariera zagradzająca drogę powrotną.

- Świetna robota. - Esmond pochwalił swoich kompanów. - Rewelacyjny jest ten pierścień, Olafie - dodał, nie komentując faktu, iż właściciel pierścienia mógł go użyć dużo wcześniej.

- Sir Erskine, możesz sprawdzić, co się kryje za tymi drzwiami? - Mag wskazał na drzwi oznaczone interesującym napisem, sugerującym, że za nimi może się kryć ciekawe wyposażenie. Co prawda oręża mieli pod dostatkiem, ale od przybytku głowa nie boli. Na dodatek w zbrojowni nie tylko miecze mogły się znajdować.

Buka 14-02-2018 19:49

- Wreszcie coś wymyśliłeś - Harpia uśmiechnęła się do Olafa, tym razem już bez żadnych podtekstów, ot zwykły uśmiech.

Gdy barykada trzasnęła w cholerę, Ryfui odskoczyła nieco w tył, zasłaniając się przy okazji skrzydłem... po chwili można było ruszać dalej.

Zbrojownia brzmiała ciekawie, jednak nie powinni raczej pchać się tam całością, kobieta postanowiła więc zostać na straży, pilnując korytarzy z łukiem w dłoni.

- Nie będziemy się tam pchali do środka wszyscy, ale miło by było, gdyby przy znaleziskach nie zapominano o pozostałych - Odezwała się do towarzyszy chcących zbadać ową zbrojownię, po czym na chwilę wyszczerzyła do nich kiełki.



Ruch: 2x prawa, po czym stoi na rozgałęzieniu korytarzy i pilnuje teren.

Avitto 14-02-2018 21:54

W przeciwieństwie do towarzyszy Olaf nie tryskał zachwytem ani entuzjazmem. Choć magia przyjęła na siebie cały impet uderzenia i wszystkie części ciała krasnoluda były całe, nieobite i zdolne do dalszego użytku o tyle jego głowa musiała jeszcze przywyknąć do przyspieszenia magicznego pochodzenia. Nagłe przemieszczenie się przez solidną przeszkodę wprawiło błędnik Olafa w stan palpitacji.

Było to przyczyną powolnego tempa, w jakim podążał za kompanami a także brakiem komentarza z jego strony. Pomału dochodził do siebie starajac się mieć wszystkich w polu widzenia.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:29.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172