A to trzeba wybierać albo jedno albo drugie ? Bo mi pasują oba rozwiązania rozumiem i akceptuje że ta sesja ma za dużo ruchomych części i nie masz w tej chwili głowy żeby ją poprowadzić. Wracałem do sesji po roku a czasami i kilku latach i nie miałem problemu z wejściem w postać więc to dla mnie nie problem z pewnością chętnie bym tu wrócił pograć Gobelinem.

Co do sesji ST z tymi samymi postaciami to też jestem chętny bo ta mechanika jest dla mnie zbyt skomplikowana i jak gram czy prowadzę to też staram się raczej ograniczać zasady do minimum tak jak piszesz pojedyńcze umiejki itp.

Pytanie ważne Czy jeżeli wybierzemy przygodę to nie będzie już powrotu do obecnej formuły sesji ? Ja tak naprawdę pisałbym się na obie opcje na razie zróbmy jakąś przygodę na uproszczonej mechanice żeby pobawić się postaciami i światem a jak ci się trochę w życiu uspokoi(o co nie mam broń Wszechstwórco pretensji życie jest życiem a teraz jest wszystko szczególnie szalone) to wrócimy do Mystii w tej postaci co dotychczas ?

Ja się w każdym razie piszę na każdą opcje bo fajnie mi się z tobą gra i nie przeszkadzałaby mi okrojona mechanika czy inne rzeczy.

Mi też odpowiada idea obu sesji :)

Jeśli będzie możliwość powrotu do starej, bardziej rozbudowanej formuły to dam znać i sobie przegłosujemy powrót do niej.

Teraz mogę jedynie poprowadzić coś skąpego mechanicznie, co będzie uzasadnione fabularnie lekką amnezją po walce z avatarem bogini i niedostępnością do tego obszaru, npc, przedmiotów i umiejek.

Osoby, które się zgłoszą będą tymi, które wyrwały się w ostatniej chwili z zasadzki. Pomimo, że straciły swoją potęgę nie załamały się i ruszą w przygodę po artefakt, który może ocalić uwięzionych sprzymierzeńców (umiejki, przedmioty). Skoro ruszymy od 1 poziomu to wasze postacie mogą wybrać inną klasę postaci do rozwijania jeśli chcą.

Tylko ile osób jest chętnych na taką zmianę ?

Póki co mamy dwie.

Szczerze to w tej alternatywnej sesji zagrałbym nową postacią.
Jeśli dzieje się to kilkanaście lat później, to byłby to syn Axima, jak nie, to kogoś wymyślę :-)

Laerune chętnie pomoże :)

Hymm tak to bym mogła zagrać, rodzeństwem :D

Nie wiem czy to będzie tak odległe w czasie chyba że jakąś magię się zaprzęgnie

Dobra, myślę że pomysł z następnym pokoleniem jest całkiem fajny.

Tylko czy wszyscy chcieli by grać swoimi potomkami, czy dopuszczamy kilka zestarzałych wersji oryginalnych bohaterów, którzy stracili w jakiś sposób swoją dawną chwałę/zaniedbali się/byli więzieni/przeklęci/wskrzeszeni/wygnani do innego wymiaru itp? (by mogli zacząć od zera z młodzikami).

Do uzgodnienia też zostaje czy gramy w wersje gdzie dobrzy wygrali i przez dłuższy czas była sielanka czy gdzie zło zwyciężyło i resztki cywilizowanych ras żyje w ukryciu lub wysoko w górach walcząc ze sobą o wyczerpujące się zapasy oraz z legionami maszkar rodem z dosłownego piekła władającymi teraz światem.

Dopuszczalni są potomkowie np. z harpią Ryfui, czy księżniczką Esmeraldą czy którymś z innych npc/najemników/potworów itp. (po uzgodnieniu z MG).

No to Sybill i Axim doczekali się bliźniąt :-)

Ja jestem za happy endem po bohaterskich wyczynach drużyny najemników.

Ja poczekam na powrót podstawowej sesji. Kuruj się mistrzu!