lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Mafia - Avalon (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/18237-mafia-avalon.html)

Lord Melkor 11-12-2018 08:37

Sir Gaston zwany Nieustraszonym śmiało wjechał do Camelotu. Słyszał, że król Artur jest w potrzebie, więc miał okazję do okrycia się chwałą, wywołania zazdrości u mężów i okrzyków zachwytu u niewiast.

Zdziwił się, w jakim stanie jest zamek i jego załoga. Gdzie byli rycerze okrągłego stołu? Pocieszył się, w tej sytuacji ma mniej konkurentów i będzie łatwiej mu okryć się chwałą. Zobaczył, że grupa bardzo różnych ludzi zbiera się by wysłuchać słów herolda, postanowił więc do nich dołączyć. Największe wrażenie wywierał milczący mężczyzna z dziwną bronią.

-Witajcie, jam Sir Gaston zwany Nieustraszonym i zrobię wszystko, by Król powrócił! A ty Panie co tam za dziwną broń masz w pochwie? Prawdziwemu rycerzowi wystarcza jeno jego wierne ostrze i kopia. Obrzucił tego całego Sir Rolanda wyzywającym spojrzeniem, a następnie uśmiechnął się zawadiacko do uroczej dwórki, którą zobaczył pośród słuchających Herolda.



Wisienki 11-12-2018 09:28

Gdy zebrali się już wszyscy w jedynej ogrzewanej komnacie wspólnej przez wybite okno wleciał gołąb, zaś po komnacie rozległ się szmer... ptak wyraźnie przenosił jakąś wiadomość. Zmęczony usiadł na stole przed posłańcem, który wprawnym ruchem wyciągnął cieniutki i już na pierwszy rzut oka kosztowny pergamin i zaczął czytać:

Moi drodzy towarzysze wielce Was proszę ażebyście odnaleźli pustelnika Joanesa, który ukrywa się na zielonych wzgórzach Avalonu i przyprowadzili go do Camelotu. Ponieważ jest to człowiek nie lubiący zamieszania niechaj na misję uda się nie więcej aniżeli 3 osoby. - Arthur Pendragon

Kartka opadła z drżącej ręki posłańca.

Wszyscy spojrzeli na Morwenę McFlin wierząc, że jej autorytet pozwoli na sprawne przeprowadzenie wyboru składu misji. Rozpoczął się czas dyskusji.


Czas szacowany czas tego etapu to 24 godziny

Obca 11-12-2018 11:03

Lady McFinn poczuła na sobie wzrok reszty dworu, jej odpowiedź przyszła po chwili. Najpierw dokładnie przyjrzała się obecnym i przypomniała sobie co było o nich wiadome.
- Drodzy zebrani, wszyscy zdajemy sobie sprawę jaki ważny czas nastał. Nawet jeśli niektórym z nas nie wiedza dzisiaj celu w odnalezieniu tego pustelnika, musimy wierzyć w naszego Króla i pamiętać iż jego decyzjach kierował się zawsze mądrością. - Przerwała by reszta mogła wchłonąć to co powiedziała.
- Proponuje by to zadanie oddać w ręce, Sir Gastonowi którego reputacja jest nam dobrze znana. Jako drugiego proponuje nowego przybysza Sir Rolanda gdyż uważam że on i Sir Gaston mogliby się od czegoś siebie nauczyć. I na koniec, Biddy Mannion, o ile się nie mylę pochodzi z okolic zielonych wzgórz, także może być przydatna w tamtych okolicach. - zamilkła czekając co reszta dworu i sami zainteresowani będa chcieli powiedziec.

Lord Melkor 11-12-2018 11:44

Gaston rozpromieniał na słowa Lady Morweny.

-Dzięki za wiarę we mnie, nie zawiodę. Zgadzam się z tą mądrą i piękną damą. Kobieta biegła w medycynie przydać się nam może, a choć ów tajemniczy Sir Roland nie budzi mojego pełnego zaufania będę go mieć na oku.

traveller 11-12-2018 13:23

Rewolwerowiec nie zmienił postawy, nie wyrywał się do odpowiedzi, miast tego słuchał i ważył innych słowa. W rękach trzymał kapelusz, który jak nakazywał dawny obyczaj ściągał w obecności kobiet. Przy pasie miał wierne rewolwery, które jak zauważył, robiły dziwne wrażenie na zgromadzonych. Chociaż nawet w jego stronach przywilej noszenia broni palnej był dany jedynie nielicznym. Gdy jednak młodzieniec w ciężkiej stalowej zbroi zapytał go o przeznaczenie owej broni stało się dla niego jasne, że nie słyszano tutaj o rewolwerowcach.

-To... Wdowoczyńcy* (moje tłumaczenie zwrotu widow makers używane przez pana S.Kinga). Rewolwery podobno przetopione ze stali z miecza Excalibura i kolbach z drzewa sandałowego strzelające pociskami kalibru 45. Tą parę dostałem od ojca. Niewiele już ich pozostało, więc trzeba ważyć naboje, a samą broń...

Przerwano mu jednak gdy do komnaty wleciał gołąb z nową wiadomością. Czuł, że jest na właściwej drodze i ka oczekuje od niego by pomógł tym ludziom. Nie wszystkim z nikt mógł jednak ufać. Wiadomości od króla Artura nasunęły mu na myśl legendy, które słyszał jako dziecko w Gilead. Legendy o królu Arturze Eldzie, legendarnym władcy który połączył wszystkie zwaśnione klany w Afiliację. Przypadek? Artur to w końcu imię, które dość często dawano władcom w różnych krainach. Czasem nie było jednak wyjścia jak tylko zabrać głos. Kiwnął tylko głową kiedy ktoś wspomniał jego imię chociaż nie wiedział czemu nadano mu przy tym tytuł szlachecki.

-Hile szlachetni mężowie i niewiasty. Jeśli taka wasza decyzja to zrobię co w mojej mocy by nasze kat-et pozostało silne i wykonało powierzone zadanie. Zgadzam się ze składem wybranej drużyny.

Po czym czując na sobie wzrok reszty dopowiedział przymuszony.

-Jestem znany jako Roland Deschain syn Stevena. Nie przywykłem by nadmiernie mnie tytułowano. Tropię człowieka w czerni i wnioskuję, że jestem daleko od domu, ale równocześnie zwyczaje wasze znajome mi się zdają.

*Żeby wyjaśnić sprawy powiem, że Roland nie jest ubrany na czarno, ściga mężczyznę w czerni
*"Sir Roland" i moje kilka wierszy pisanych prozą w poprzednim poście jest małą wariacją na temat dziewiętnastowiecznego poematu Roberta Browninga "Sir Roland pod Mroczną Wieżą Stanął" i oczywiście cyklu "Mroczna Wieża" Stephena Kinga. Mogło to się wydać mylące, że Roland chce być tak postrzegany. Ten kto chce może go tytułować Sir, piszę tylko o odczuciach mojej postaci na temat tego zwrotu.

Lynx Lynx 11-12-2018 16:26

Gimek twierdzi, że ta ekipa jest tak zła że aż dobra. Przez to Giemek jest za a nawet przeciw niej . Dlatego powie veto.

Ardel 11-12-2018 18:20

Stara położna pokiwała jedynie głową na zgodę. Nikt o nikim nic nie wiedział, może się co urodzi w trakcie wyprawy?

Kawalorn 11-12-2018 19:36

Ochmistrz Colart Humphrey zastanowił się.
- Właściwie to nie wiem, czy jakaś reputacja przemawia za kimkolwiek... A sam chętnie wziąłbym udział w misji... Jednak nic mi nie wiadomo, by cokolwiek przemawiało przeciwko zaproponowanemu składowi, zatem ja również się zgadzam.

pi0t 11-12-2018 22:12

Skryba rozsiadł się wygodnie, wyjrzał przez okno i rozmyślał.
Lady McFinn, jej wybór był przewidywalny. Rycerz, Przybysz z innych czasów i Położna która po powrocie podzieli się z nią plotkami, a w między czasie zacznie robić podchody pod wyswatanie dwórki za któregoś z nich.
Kobieta nie brała pod uwagę starego walijskiego mnicha, to było jednak bez znaczenia. Tak czy inaczej po ich powrocie powstanie opowieść, którą z ochotą spiszę.
Misja była prosta, trzeba było odnaleźli pustelnika Joanesa. Prosty rachunek prawdopodobieństwa wskazywał, że misja musi się powieść. Zresztą nawet gdyby wśród wybrańców znalazł się zdrajca, to i tak nie odważy się wystąpić jawnie. Można się było radować, nie warto było wnosić żadnego sprzeciwu.
W myślach zaczął notować...
Kod:

Wiele strumieni przeznaczenia płynie do miejsca spotkania pustelnika.
Tę kobietę, rycerza i mężczyznę  łączą odwieczne więzi.
Na dobre czy na złe? Wyczuwam, że nadchodzi czas, kiedy przyjdzie im
się związać, duszą i ciałem, z miejscem, które zowią Avalonem.


Avitto 11-12-2018 23:07

Za oknem było spokojnie i bezwietrznie. Gajusz zjawił się oczywiście w sali ze wszystkimi dworzanami. Zwykle milczący staruszek ozwał się w te słowa.
- Za pozwoleniem, pani - skłonił się Morwenie i kontynuował - król nasz nie bez kozery o nie więcej niż trzech osobach napisał. Skoro on sam w Avalonie uwięzion nie sposób zapewnić, że kolejnych osób ten sam los nie spotka. Zwłaszcza, że pustelnik to osoba od tłoku stroniąca nie zgadzam się na taki skład ekspedycji. Należy posłać ku niemu mniej osób, a wybierać spośród tych o łagodniejszym usposobieniu.
Gajuszem wstrząsnęło na wieść o złowróżbnej nazwie tajemniczej broni przybysza Rolanda.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:03.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172