A w wolnej chwili wszyscy mają naparzać się z M'o jako dokończenie pierwszej walki. Ale zawsze coś wypada, że się nie udaje, aż staje się to raczej żartobliwym odgrażaniem :P

I pamiętajcie o agencie Jamesonie! :)

Edek to znudzony 15 latek z ADHD i superspeed może naparzać się z M'o 3 razy dziennie za każdym razem dostać manto i dalej próbować :lol: jest nagrzany :P

Hej ludki ;-)

Czyli jak M'o się pojawił, to radioaktywna cysterna się wywróciła i powstały jakieś mutanty? ;-) No dobra, podoba mi się to ;-)

Jak rozumiem, odpowiedzią na pytanie z Doomed byłoby "powstały mutanty i od tamtej pory nas prześladują"? ;-) Czy coś innego? ;-)

Bril - już prawie skończyliśmy ;-)

I mamy kontrowersyjną reputację wśród cywili.

W razie czego zapodam Deanem mówkę o Beatelsach - możemy zacząć jako banda popaprancow na których starsi klną, ale wciąż może skończymy jako uwielbiani.

Tylko jak to zobrazować Mo jako komuś z innego świata?

Prześladują nie nas, a całą okolicę!
Tylko co to jest? Szczóroludzie, pająkołazy, złote rybki.

Możecie podać, co to za mutanty ;-) Konkretniej Ty Slann, pytanie jest z Twojego Playbooka ;-) (Jeśli mnie pamięć nie myli... xD)

Przecież to proste! Jaki stworzeń najwięcej w mieście? Jednokomórkowców! Każdy kto korzystał z komórki podczas tego wypadku i był odpowiednio blisko zmienił się z cyber zombi :) Uwaga, zaraz przenosi się na androidzie i na macu!
Jakiś złol może skapować się o co chodzi i wysyłać im polecenia smsem :)
W sumie każdy może im wysyłać polecenia smsem :)
"Marian, wracaj do domu i kup kartofle", "Nie umówię się z tobą, skocz z mostu!", "Wracam do domu, usmaż mi jajka"

Miasto ogrania plaga dziwnych przestępstw :D

No ale człowieka raczej się nie da zarazić wirusem z telefonu komórkowego chyba, że miałby chip w mózgu. :-)
Chociaż zaraza ma pewne potencjał jako długofalowy quest. Ale też zniechęca mnie kwestia COVID 'a za oknem

Wirusem z nietoperza też podobno się nie da :P

To komiks, do tego masz odpady radioaktywne :) To wszystko wyjaśnia :)
Promieniowanie wpływa na komórki, te poprzez nerw wzrokowy resetują mózgi użytkowników, i instalują oprogramowanie :) To taka organiczna optoelektronika :)
Nie mów, że nie wierzysz w to tłumaczenie :) W końcu w ekipie jest strzyga i diabeł, że o kosmicie nie wspomnę :D

Tia w komiksów ości to może być jak najbardziej możliwe. Ale też mam wystarczająco utrudnień w życiu przez to że właśnie ze się udało zmutować wirusowi od nietoperzy, by ludzie oberwali.

Zaiste, moja postać w tak zacnym gronie (kosmita, spaktowana z diabłem, dzieciak superbohatera który przeniósł się z innego świata) wypada na prawie, że na mugola, chociaż jest mutantem :D