lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Czas przeznaczenia (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2336-czas-przeznaczenia.html)

Tamriel 06-08-2007 16:05

Czasami głupota nie zna granic - zaklnął pod nosem Vardaanca. Fakt nie był to dobry pomysł. Żądza walki była większa niż opanowanie tego stanu emocjonalnego, co dało tego w końcu nieoczekiwany efekt. Jednak ponownie skupił swoje siły, tym razem nie miał zamiaru popełnić żadnego błędu. Kolejne zaklęcie recytował z precyzją, jak aktor swoją rolę na scenie. Wokół jego magicznej laski zebrały się wesoło tańczące płonie, scalając sie ze sobą utworzyły kulę ognia, która poleciała wyrzucana jak z katapulty w kolejnego przeciwnika.

Shadow 22-08-2007 09:56

Ravenger,Aroon,Tanis

Wszystko zostało ustalone. Wszyscy prócz Aragorna wyruszcie aby popsuć Alcazarowi plany w zdobyciu Kryształu Wiatru. Doszliście do wniosku że Nagaru musi zostać ze względu na jej stan zdrowotny wraz z Aragornem, który zżył sie z nią. Władca nakazał przygotować dla was odpowiedni ekwipunek i osiodłać konie, po chwili poprosił żebyście wyrwali jego córkę z rąk tego czarnoksiężnika. Po godzinie wraz z eskorta gotowi byliście na wyjazd, skierowaliście w stronę gór skalistych gdzie znajdowała sie owa świątynia.

Nagaru i Aragorn

Nagaru spędzi jeszcze dwie 2 godzinki w komorze biologicznej wtedy jej stan ulegnie poprawie. Po tych słowach lekarz uśmiechnął się do Aragorna dodając mu otuchy.

Lereni i Vaardanca

Tym razem strzał Vaardancy był precyzyjnie wymierzony w bestie która uciekła widząc płonącą kule płomieni.Lereni nie tracąc czasu i orientacji zadała kilka silnych obrażeń w dwie najbliższe bestie, umiejętnie posługiwanie sie mieczem odebrało jednej z bestii chęć na dalszą walkę. 2 ostatnie będzie były rozjuszone stratą kompanów i rozpoczęły zmasowany atak w wyniku którego straciliście po 40 HP

Ameneris

Dumna i zauroczona Alcazarem przypomniałaś sobie jego słowa, im bardziej pamiętałaś jego słowa tym bardziej płonęła w twoich oczach chęć zemsty. Wraz z elitą Alcazara pędziłaś w stronę Świątyni Ziemi, aby przeszkodzić innym w zdobyciu cennego kryształu, przez twoja skołatana głowę przechodziły rożne myśli.

Odyseja 22-08-2007 10:38

Lereni zaczęła walkę defensywną. Przede wszystkim broniła się, a gdy nadarzyła się okazja, wykorzystywała ją. Przy tak rozjuszonych potworach nie było czasu na nieprzemyślane ataki. Jej ciosy były szybkie i pewne, ale nie gwałtowne. Uchylała się przed atakami, po czym od razu cięła w bestię mieczem. Na jej twarzy widać było zawziętość i skupienie. Twarz miała brudną z mieszaniny pyłu i potu. ~Koszmarne bestie~ Miała ich dość. Ta walka powoli zaczynała ją nużyć. Cały czas jednak atakowała spokojnie. Bez emocji. Unik, cios. Unik, cios. Starała się celować w brzuch stwora. Jest to przecież czuły punkt wielu potworów. W końcu chciała wymierzyć ostateczny atak. Odskoczyła lekko, po czym wślizgnęła się pod wielkiego stwora i wymierzyła silny cios w jego brzuch...

McQusownik 22-08-2007 16:29

Przygotowany do drogi, z nową nadzieją, Revanger był gotowy wyruszyć w podróż żeby wreszcie utłuc tą mroczną cholerę Alcazara.
-No dobra, w chwili obecnej czas to pieniądz tak więc powinniśmy jak najszybciej wyruszyć w drogę. Oby Amarisie nic się nie stało.- powiedział do kompanów. Odwrócił się do władcy.-Jak daleką drogę mamy do przebycia i co ważniejsze jak niebezpieczną?- zapytał fundatora tej kichy popularnie zwanej misją.
I wtedy sobie coś przypomniał
Ciekawe, co się dzieje z Vaardancą

Tamriel 28-08-2007 15:09

Vaardanca
W duszy Vaardanca ucieszył się ze swej skuteczności tym razem. Nie chciał popełnić jakiegoś głupiego błędu, który byłby spowodowany przez jego rządzę zabijania i pokazywania jakim jest wielkim czarodziejem, a wręcz zabójcą, jeśli można go zaliczyć do tej profesji, która nie praktykuje w dziedzinie moc magicznych, a działa w pod płaszczem mroku.
Powrócił jednak ze swej wycieczki w przestworzach, gdy furiacko kolejna banda rozwścieczonych stworzeń rzuciła się do boju.
- Zrównać z ziemią to ścierwo!!! - zagrzmiał mag motywując do walki swoją kompanie. - W imię naszego pana!!! - było słychać donośny męski głos.
Sam zaś szeptał kolejne magiczne zaklęcie. Wszystkich wokół stojących poczuło lekki dreszcz, a Ci którzy spojrzeli na swoje nie osłonięte ciała, zauważyli gęsią skórkę spowodowaną chłodem bijącym od elfa.
Woda w powietrzy zaczęła się krystalizować, tworząc lodową strzałę, która miała przeciąć kolejną bestie.

Bartolini 25-09-2007 17:19

Aragorn
Pocieszony trochę, że Nagaru wróciła czeka na poprawienie stanu. Co pół godziny pyta o stan.
-----------------------------------------------------------------------------
Sorry, ze takie krótkie, ale post opisujący czekanie nie łatwo pisać na więcej niż 1-2 linijki, na dodatek pisałem już wcześniej myśli Aragorn jak leżał.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:51.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172