lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [sesja] otwarta (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/241-sesja-otwarta.html)

Abbudin 13-01-2005 10:36

Z zewnątrz słyszycie służsze serie wystrzałów z różnych rodzajów broni. Po pieciu minutach znowu wchodze do pomieszczenia. -znowu spierdolili ale mamy 2 rannych. Eri masz tu coś mocniejszego niż kawa?

diabolique 13-01-2005 11:10

Jasne ze, ze jak chcecie zobaczyć tę kupe złomu to musze wam pokazać to miejsce, sam jestem ciekaw co on tam miał. Spokojnie zjedzmy te smakołyki, i dopije kawe, tak najpierw dopije kawe a dopiero potem zawioze nas na miejsce. A! i jeszcze pójde sie odlać... - po skończeniu ciastka i dopiciu kawy wychodzi z kantyny i znika gdzieś w 2 budynku. Po jakims czasie wraca spowrotem, przy boku ma H&K MP5 historyczna broń na ołów. - dobra panie i panowie jesli jesteście gotowi to czekam w mojej AV'ce.

Milly 13-01-2005 15:31

Eri

Podczas nieobeności Xy Eri sprzątnęła bałagan ze stolika, sprawdziła magazynek w swojej broni i zarzuciła na siebie kurtkę.
- Zwarta i gotowa jak zawsze. Chodź Thahard, nie marnujmy więcej czasu.
I ruszyła za Xy do AV'ki.

Templarius 13-01-2005 16:14

Thahard

No w kocnu jakas akcja! -szybkim ruchem dopijam whiskey, wstaje i wyciagam zza paska Desert Eagla... w magazynku 7 naboi... na szczescie mam ich jeszcze troche pochowanych po kieszeniach... no i oprocz tego zawsze pozostaje noz kosmicznych marines, jeden weteran dal mi go w ramach rekompensaty za dlugi karciane... fajne cacuszko...jeszcze nie mialem okazji go wyprubowac...Poczekajcie na mnie! juz ide... krzycze za Eri i Xy

Abbudin 13-01-2005 16:24

-Coś się może będzie dziać.- ide do avki ze swoim chaingunem.

diabolique 13-01-2005 16:29

- xy -
no to co...lecimy na piknik ?... pytam się wsiadając na miejsce pilota. - może jeszcze ktoś ma zamiar polować na nomadów ? - odpalam silniki - prosze zapiąć pasy, głowa między kolana i nie rozmawiać z pilotem w czasie prowadzenia pojazdu. I wypluć gumy do zucia. za okno. Jak wszyscy już siedzą na miejscacah ruszmy w droge na miejsce twardego lądowania.

Templarius 13-01-2005 16:32

Thahard

szeptem sam do siebie -jak ja nienawidze latac tym paskudztwem...dobrze ze nic nie jadlem dzisiaj...ile to jeszcze bedzie trwac?!? gdzie on sie rozbil...-spogladam na towarzyszy...

Milly 13-01-2005 18:21

Eri jest wyraźnie w swoim żywiole. Uwielbia szybką jazdę i dużo akcji. Siedzenie w kantynie nie satysfakcjonuje jej i uwielbia takie wypady w celach rozrywkowych. A ponieważ ma świetny dar wpadania w tarapaty i nie strzela za dobrze, nie wszyscy chętnie zabierają ją ze sobą. Za to robi doskonałą kawę i ma inne, ciekawe talenta... [tu tajemniczy uśmiech]

- Hej Thahard, co ci jest? - poklepuje go po plecach i uśmiecha się słodko - Czyżbyś nie czuł się najlepiej? No, żeby kosmiczny żołnierz miał chorobę lokomocyjną, kto to widział... Za dużo whiskey!

Templarius 13-01-2005 18:43

Thahard

No patrzcie jaka madra...od razu nie lubie szybkiej jazdy...po prostu od siedzenia na dupie na tej zatechlej planetce troche sie odzwyczailem...ehm...niedobrze mi... - wyraznie blednie... No ale nie gadajmy o glupotach! Widze ,ze za to Ty sie swietnie czujesz...

Solinarius 13-01-2005 18:47

Kernak
Kiedy zauważył ,że wszyscy "gdzieś" sobie polecieli postanowił rozejrzeć się nieco po bazie.
2 planeta od [0,0] Słyszał o jednostkach tu bazujących i dlaczego taka niewielka grupa została
samotnie wysłana na środek nomadziego gnoju.Ponoć w podziemnym kompleksie pracowano nad jakimś tajnym projektem -
bronią biologiczną -wirusem.Nikt nie mówił tego głośno ale Kernak znał trochę osób które mają długie języki.
Dziwne było jedno.Podczas ataków nomadów cała baza stanęła na głowie ,a dwóch strażników prz jednym z budynków nawet się nie ruszyła.
Albo jest to wejście do podziemi albo kwatera szefa.Może być to i to.
Podszedł do strażników wyglądających jak spore goryle wciśnięte w mundury.
-Witam - powiedział.Dziś rano rozbił nam się statek ,chciałbym o tym porozmawiać z waszym szefem...Nikt nie odpowiedział tylko jeden z nich odstąpił krok w lewo tworząc realne wejście do budyku,co też potwierdziło domysły
Kernaka.
Uhhh dzięki - powiedział Kernak po czym próbował otworzyć drzwi ale...nie było klamki.
Tylko sensor rejestrujący linie papilarne.Mógłbym prosić jeszcze o odciski?
Ten sam który przed chwilą przepuścił Kernaka znów bez zbędnych słów przyłożył olbrzymią łapę do sensora.
dzwi wydał dziwny dzwięk po czy stanęły otworem.
Dzięki.
Wszedł do środka i jego oczom ukazały się schody do góry.Nic to pomyślał i starał się wypatrzeć jakiejś drogi w dół.
NIc takiego nie widział.W miejscu gdzie kończyły się schody zaczynał się długi korytarz.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:25.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172