[sesja] otwarta Mieliśmy już spory chrzest w postaci forumowej gry w trzy słowa, jednak to tylko trzy słowa i jakoś ta bajka średnio mi się podoba... Miał być to wstęp do takiej jak ta sesji...Ale o co tu chodzi? Otóż każdy jest swoją postacią, każdy jest mg ,każdy prowadzi dowolną ilość bn-ów i w konwencji przez siebie preferowanej. czyli co kto chce edit: mała uwaga: Jak już coś napiszemy to nie edytujemy tego 10 razy bo wtedy to się nie zgadza z tym co zostalo później napisane [tak to do między innymi ciebie diaboliqe] Jest tylko jedna zasada ( nie nie trzeba czekać aż napisze 12 osób) post który piszesz ty musi zgadzać się (pod względem historii) z postem poprzednika. A więc...Do dzieła! Kernak Było wczesne lato.Kernak ,dość zwykły facet siedział właśnie pod drzewem w środku lasu i wypoczywał żując tytoń po pysznym obiedzie jaki zafundowała mu jego wspaniała małżonka. Rozmyślał o różnych bohaterskich wyczynach których mógłby dokonać gdyby urodził się w innym miejscu i jako kto inny.Pomimo młodego wieku miał już 3 dzieci i nie mógł sobie pozwolić na upragnione wędrówki w poszukiwaniu przygód.Wiatr lekko poruszał liśćmi ,po drzewie żwawo biegała wiewiórka a gdzieś w oddali dzięcioł stukał w korę drzewa.Spokój i harmonia.Gdy nagle... |
Wstawaj!!!!!moze wkoncu przestaniesz cpać te gówno i weźmiesz się do roboty ?! ryknoł mu do ucha. I jak się teraz czujesz ?! |
Kernak Natychmiast do kabiny głównego pilota ,zbliżamy się - usłyszał w głośniku. Ubrał koszulę i nadział spodnie po czym wybiegł zobaczyć swoją planetę -ziemię - której nie widział już od kilkunastu lat.Szybko pokonał odległość która dzieliła go od kapitańskiej kabiny mijając labolatorium pełne klatek z przeróżnymi dziwnymi okazami stworzeń schwytanymi podczas wojaży po galaktyce.Gdy wbiegł do głównego pomieszczenia ujrzał przerażoną twarz kapitana Jones'a i białą smugę która pochłaniała niebieską planetę.Smuga światła mknęła w ich stronę - było już za późno - jasność ogarnęła ich i poczuli ,że spadają.Mierniki oszalały,tysiące lampek zapalało się i gasło na przemian a cały statek trząśł się jak oszalały.Uderzyli w coś twardego i stracił przytomność.... Obudził się otoczony porozbijanymi elementami całego statku.To było twarde lądowanie.cały potłuczony starał się dostać do wyjścia - co dziwne nikogo więcej w pobliżu nie było. W końcu jakimś cudem udało mu się dostać do wyjścia ewakuacyjnego -wstukał kod i wydostał się na zewnątrz. Znalazł się w dżungli a ziemia lekko trzęsła się.Niedługo potem poznał przyczynę drgania gleby - był nią kilkunastometrowy potwór! Przestraszony schował się w gąszcza.I wtedy przypomniał sobie- widział już taką bestię na holodyskach.Jak one się nazywały...Dinozaury! |
-E! komadosie... dlaczego wszyscy się chowają przed Rex'em?! pomyslałem. -Dlaczego rozpieprzyłeś ten statek ?! i jak zamierzasz zapłacić flocie za ładunek? nielicz ze jestem z pomocy społecznej dla Marines. Po cholere się tu rozpieprzyłeś ? |
Dresaj -Taki z ciebie cwaniak! To wyskocz do tego ratlerka na solo i nie pierdol. |
wszyscy kurna pierdolą 3 po 3...wyjdz za tego krzaka i podejdz tu domnie bo nie mam zamiaru krzyczeć...jeśli boisz sie tej wyrośnientej jaszczurki to gnij pod tym krzakiem....Ja ide zrobic kawe... pamiętasz co to jest kawa? u was w flocie tylko kwas z akumulatora chyba piliscie? Choć komandosie ta jaszczurka nic ci nie zrobi...to tylko holo. Weźmy to co zostało z twojej gabloty i chodzmy do mnie...tam mi powiesz po cholere leciałes na tą kupe gnoju...rusz swoją dupe... ile mam czekać?! |
Dresaj No wiadomo ,że hologram. Jagby był prawdziwy to bym mu z basi wyjebał i by na ziemi leżał. A ja tam ide z wami. I jeszcze jedno! Ma ktoś beja porzyczyć? |
Xy Kurwa!!! Inwazja... jeszcze tylko imperatora brakowało. Ze niby co ja jestem?! Drive Inn?! dobra...zbierać klamoty i jak chcecie to czekam w łaziku...i nie mam zamiaru czekać do jutra. spolojnie bez pośpiechu ide w strone zamaskowanego pojazdu Te!... co to jest beja ?! |
Kernak Dobra,nie bądzie tacy hop do przodu. Wraca się do statku po pas z bronią.Jakby planeta nie wyglądała na prehistoryczną to nie zląkł bym się tak bardzo.A to co nas przywiodło ttaj jest conajmniej dziwne.Znika w statku ,skąd zabiera pistolet i zapas amunicjii, hermetyczne pudełko z żarciem i apteczkę aby opatrzyć sobie rany. Gdzie cała reszta Dresaj? I po co kucharzowi bejsball? |
Dresaj -Bej jest to taka drewniana pałka idealna na meczyki. A zresztą nie mam po co pytać.- W tym momencie unosze ręce do góry i krzycze- Bogowie dresu ześlijcie mi z niebios potężną broń.-skończywszy błagania mówie dalej- A po co mi on? Trzeba czymś obiad upolować.- W tym momencie z góry spada mi do idealna pałka. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:42. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0