Chwilę wcześniej

Wpadłem do miasteczka wkurzony na maxa. Co ze mnie za głupek żeby pójść za radą jakiejś głupiej mapy i krótkofalówki - myślę sobie
Nagle gdy tak patrzę na tę scenę co rozegrała się przed chwilą domyślam się że chyba się spóźniłem...
I dołączam do grupy stojącej przy robocie.

Więc lepiej daj nam informacje ,które są nam potrzebne do wyplątania sie z tej afery do cholery!-wykrzykuję - widać jednak jak bardzo się boję tej maszyny...

Idźcie w mjejsce zaznaczone na monitorze. Szybko.

Mówi maszyna i celuje w was karabinem.

Coś czuje że nie dano nam wybierać zwracam się innych i robię kilka kroków w kierunku miejsca zaznaczonego na monitorze.

Jednak niepewnie patrzę na maszynę a na karabin to już w ogóle staram się nie patrzeć.

Dick

Do co kurw.... No cóż. Widać ,że nie mam co dyskutować. Nie liczę na to ,że twoje ramię jest atrapą. Kurwa.

Zrezygnowany podchodzę do monitora i przyglądam się celowi naszej podróży.

Następny punkt jest już trochę oddalony od waszego miejsca pobytu. Jakieś 200 mil. Jest to jakiś stary bunkier. Tam macie zdobyć dalsze wskazówki.

Ruszam z rezygnacją w miejsce pokazane przez robota... ciekawe co mnie jeszcze dzisiaj spotka-myślę...

Przyglądam sie mapie. Potem zwracam się do kolesia z pickupa.
Ej. Siedzimy w tym gównie razem więc czy byłbyś łaskaw nas podrzucić do tego miejsca?
Po odpowiedzi idę w stronę budynku w którym rzekomo ma być sprzęt Lepiej się dobrze zaopatrzyć. Ptok wie co nas tam czeka.
Gdy wejdę szukam jakiegoś pistoletu i dużego zapasu amunicji (do mojego i do tego noweg0).

W środku znajduje się otwarta skrzynia. Leżą w niej naboje i magazynki, dobrane specjalnie do waszej broni, 2 kevlary, a także po jednym medpaku dla każdego. Komuś musi na was bardzo zależeć.

Biorę tyle magazynków do mojego DE .44 ile się da. Potem łapię za jeden medpack i wracam na zewnątrz.
Jak ktoś nie ma kevlara, amunicji lub apteczki to tam w środku jest kilka.
Poprawiam kurtkę i podchodzę do gościa od pickupa.
Więc jaka jest twoja decyzja? Mozemy się zabrać? A tak w ogóle to jestem Dick. I nie radzę ci tego kojarzyc z pewną częścią ciała.