lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [sesja]Orky panie! (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/300-sesja-orky-panie.html)

Templarius 16-02-2005 15:26

Gorrid

Mocniej chwytam młot podnosząc go na wysokość mojej głowy. Spoglądam szybko na Vana mówiąc po cichu- Jasna cholera... -... Powili robię kilka kroków w stronę szarżującego potwora... gdy tylko podbiega nie bliżej niż na 3 metry rzucam się w bok, na ziemię by uniknąć jego ewentualnego ataku. Z ziemi atakuję go szybkim uderzeniem mojego młota w kolana. Zaraz po tym przeturluję się dalej by dać miejsce manewru dla przyjaciół po czym szybko zrywam się z ziemi.

Van 16-02-2005 16:17

Unikam ciosu przeciwnika i atakuje go tnąc w brzuch gdy tylko nadbiegnie. Jeżeli trafiam postaram się zadać mu jeszcze kilka ciosów. Jeżeli nie trafiam ponawiam atak i unikam jego ciosów aż do skutku.

Vengar 16-02-2005 17:50

Ork nabrał niesamowitej prędkości jak na tak krótki odcinek. Chyba nie był zbyt inteligentny gdyż nie przewidział tego, że możecie zrobić unik. Biegł na Gorrida który przeturlał się w bok, wystawiając młot i podcinając orka w kolano. W tej samej chwili z drugiej strony, Van przesunął się lekko w lewo, przyklęknął na lewe kolano i ciął kataną w nogi. Ork zachwiał się po uderzeniu Gorrida, a po cięciu Vana, przewalił się do przodu i runął na ziemię. Udało mu się jednak wykorzystać siłę rozpędu i odbił się od ziemi, stając teraz twarzą do was.
Khaark! DEED! DEEEEED! krzyknął po czym ruszył do ponownego ataku, lekko utykając na prawą nogę.
Gryffin napiął łuk i ponownie wystrzelił, jednak strzała jedynie drasnęła futro orka.
Jako pierwszy na drodze orka znalazł się Van. Ork zamachnął się toporem i uderzył. Van przyjął uderzenie na miecz, jednak było ono tak mocne że pzreszło przez zasłonę i trafiło w pierś, rozrywając ubranie i łamiąc kilka kółek kolczugi. Siła uderzenia przewaliła go na plecy. Wtedy ork obrócił się i ciął płasko w Gorrida. Uderzenie przeszło pod młotem wystawionym do bloku, i trafiło prosto w brzuch. Gorrid poleciał dobre dwa metry, i wylądował w trawach.
W tej chwili ze środka nory doszły was dźwięki podskakiwania, syczenia i trzaskania. Po chwili futro orka stanęło w płomieniach a on sam zaczął biegać, podskakiwać i wyć.

Templarius 16-02-2005 18:00

Gorrid

Niech to...jasna...cholera-wysapałem łapiąc się lewą ręką za brzuch-Dziekuję moja kolczugo.... Staram się podnieść z ziemi. Jeżeli obrażenia nie sa na tyle poważne by krępować moje ruchy, podbiegam do kwiczacego orka. Jeśli pęd mi na to pozwoli szarżuję na niego celując młotem prosto w brzuch potwora i jeśli pierwszy cios napotkał opór odskakuję w bok by znów uderzyć młotem, tym razem na oślep.

Vengar 16-02-2005 18:06

Wstajesz. Chwiejnym krokiem podszedłeś do młota. Podniosłeś go i ruszyłeś w stronę, leżącego już na ziemi orka. Ten popatrzył na ciebie litościwie. Gdy trzymałeś nad nim młot, złapał jeszcze topór i próbował cię ciąć. Jednak nie udało mu się to. Wykopałeś jego topór poza zasięg jego rąk. Podniosłeś młot nad głową, i spuściłeś go na głowę tego paskudnego stwora. Usłyszałeś trzask, i dźwięk który trudno bliżej sprecyzować. Gdy podniosłeś młot, zauważyłes przyklejone pod nim kawałki mózgu i włosów. A z głowy orka została bezładna miazga.
Chyba powinniśmy ruszać zauważył Ivelios.

Templarius 16-02-2005 18:13

Gorrid

Wycieram młot o trawę i ubranie orka, sprawdzam też, czy trychło nie ma czegoś przy sobie ciekawego.
Tak...ruszajmy czym prędzej... ale w którą stronę? Za kumplami tego ścierwa?-spluwam na trupa.
Poprawiam kolczugę na sobie, sprawdzam czy wszystkie moje żebra są całe i czy nie mam jakichś poważnych obrażeń, których mogłem niezauważyć w ferworze walki.

Vengar 16-02-2005 21:24

Czujesz się trochę obolały. Masz zadrapania na twarzy i rękach. Żebra są całe, tylko bolą jak cholera. Przypomniało ci się ,że taki sam ból czułeś już kiedyś, po rozróbie w jednej z Throalskich karczm. Wtedy to było zwykłe stłuczenie którego przyczyną był stojący nie w tym miejscu co trzeba stół. Teraz to był topór orka, ale ból prawie taki sam.

Van 17-02-2005 18:02

Wstaje obolały z ziemi.
-Musimy jak najszybciej się stąd wynosić.
Podnosze moją katane i chowam do pochwy.Chwytam się za pierś
-Cholerny ork-mówie po cichu do siebie

Templarius 17-02-2005 19:25

Gorrid

Nie jęcz Van. Ja też dostałem.. ale na szczęscie żyjemy. Uciekajmy stąd.-poprawiam mój ekwipunek i ruszam przed siebie. Po paru krokach nagle przystaję...-ehm... wpierw zdecydujmy dokąd mamy iść. Za reszta tych ścierw, czy w przeciwna stronę?

Van 19-02-2005 19:41

Spogląda na marwego orka.
-Dużego wyboru nie mamy i tak nie wiemy dokąd zawędrujemy, tutaj pewnie zaraz wrócą te rki a jeżeli pójdziemy za nimi-zamyśla się- To cóż będziemy prawie pewni że sptkamy kogoś żywego-mówi z przekąsem i dołancza do Gorrida
-Proponuje iść po ich śladach ale tak aby nas nie zauważyli- uśmiecha sie ponuro


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:01.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172