Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Sesja RPG Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-06-2007, 18:44   #81
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Tom uwolniony z więzów był bardzo zdenerwowany. Ludzie byli wszędzie. Nagle, pośród nich zauwarzył Rubina. Tom podszedł do niego:
-Gdzie my jesteśmy?-
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 19-06-2007, 07:21   #82
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Rubin zmierzając do namiotu, został zaczepiony przez Toma. Nawet się nie zdziwił. Jak krowy wujka latały, to czemu on nie miałby wrócić.
-Pytasz się gdzie jesteśmy? A, w dupie.-po czym uśmiechnął się-Zapytaj się naszego maga. Czy kim on tam jest. Widział mapę. Mam to głęboko. Teraz wybacz, jestem zmęczony.
Po czym poszedł spać.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 20-06-2007, 00:04   #83
Andregor
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Jest ciemno a wy jesteście na tyle zmęczeni że myślicie tylko o spaniu.Jednak wasze plany szybko uległy zmianie gdy z ciemności dało sie słyszeć -ALARM!!!ELFY W OBOZIE!!!AL...- głos nagle ucichł i rozległ sie odgłos jakby ktoś bezwładnie opadł na ziemię.Z namiotów powybiegali ludzie z mieczami a ci kopiący podnieśli leżące na ziemi włócznie których z powodu ciemności nie zauważyliście.Regot i jego ludzie dosiedli koni i ustawili sie w szeregu przed wejściem do namiotu z mapą.6 jeźdźców z Regotem włącznie zostało przy namiocie,1 wyruszył w las.6 z kolei włączyło sie do walki.niemożna było zliczyć ilu jest przeciwników gdyż chowali sie w ciemnościach.

Hastor i Eledor

ze snu wyrwało was czyjeś nawoływanie ale nie byliście w stanie dokładnie powiedzieć o co chodzi.Chwile potem usłyszałeś odgłosy walki i tupot końskich kopyt.Wybiegliście z namiotu i zobaczyliście że Rogot wraz z 5 innymi żołnierzami na koniach pilnują namiotu podczas gdy reszta walczyła z agresorem którym jak przypuszczacie były elfy.

Tom

Usłyszałeś alarm i chwile potem zauważyłeś że na jednym z krańców obozu zaczęła sie walka.Elfy najwyraźniej cie śledziły.Na ziemi leżało kilka kamieni,postanowiłeś włączyć sie do walki.Elfy jednak trzymają sie w cieniu co poważnie utrudnia trafienie ich.

Rubin

Po usłyszeniu alarmu wystraszyłeś sie trochę.rozpoczęła sie walka ale jako że w walce zazwyczaj udziału nie bierzesz tylko zajmujesz sie tymi co brali w niej udział natychmiast wykonałeś kilka kroków wstecz.-Rubin! tutaj!- usłyszałeś za sobą znajomy głos,to był Regot.Macha do ciebie ręką dając znać że masz do niego przyjść.
 
 
Stary 20-06-2007, 11:27   #84
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację


Hastor

Mag obudził się, gdy ktoś krzyknął i natychmiast zorientował się w sytuacji.
Atak elfów-pomyślał z goryczą i chwycił laskę. Wyjrzał ostrożnie, lecz nie zauważył napastników.
Trzeba trochę rozjaśnić sytuację, ale muszę podejść bliżej-pomyślał i wyszedł z namiotu, trzymając się cienia. Chciał podejść tak blisko, żeby zauważyć elfy, lecz na tyle daleko, żeby nie zostać przez nikogo zauważonym.
 
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 20-06-2007, 18:04   #85
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację


Rubin naprawdę się nie cieszył z obrotu spraw. Regot wołał go do siebie. Niziołek podekscytowany ciągle to nowymi rzeczami musiał odrobiną rozsądku przypominać sobie Nie biegnij w stronę elfów, nie biegnij w stronę elfów. Również zastanawiał się nad wzięciem torby ze swymi przyrządami i preparatami. Pamiętał jak raz ciotka taty z pośpiechu zapomniała zabrać ze sobą ogromny diament podczas uciekania z domu w trakcie pożaru. Przynosił jej szczęście.
Podbiegł do człowieka i po złapaniu oddechu zapytał się
-Co jest?
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 20-06-2007, 21:52   #86
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację


Tom mierzył starannie i... silnie cisnhął kamykiem. Liczył na celne trafienie w skroń, al nie był pewien w takiej ciemności. Wziął kolejne kamyki i zasypywał elfy gradem małych, twardych, i celnych pocisków.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 21-06-2007, 16:19   #87
Andregor
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Hastor

Gdy zacząłeś ostrożnie zbliżać sie do walczących by dostrzec przeciwników w twoim kierunku została wystrzelona strzała która utkwiła w twojej lasce.Zrozumiałeś że elfy widzą w ciemnościach o wiele lepiej niż inne rasy,o prawdopodobnie dlatego zdołały sie zakraść tak blisko nim zostały zauważone.U twoich stup, padł jeden z ludzi a z ciemności wyskoczył na ciebie elf,teraz widziałeś go wyraźnie.Elf dzierżył miecz dwuręczny cały pokryty krwią a jego ciało kryła dziwna zbroja przypominała zbroję płytową jaką widziałeś w jednym z miast podczas długich wędrówek ale ta przylegała do ciała elfa.gdy zostałeś zaatakowany odruchowo zasłoniłeś sie laską która o dziwo wytrzymała cios.

Rubin

-Zrobiło sie niebezpiecznie a nie możemy pozwolić sobie na stertę medyka.schowaj sie w lesie,wyjdź na drzewo,zaszyj w jakiejś norze i czekaj do rana potem jeżeli jeszcze tu będziemy wrócisz i oparzysz rannych w innym razie kieruj sie tą Ścieszką,doprowadzi cię ona do 1 obozu.Elfy nie parają się kradzieżą więc po żywność będziesz mógł wrzucić jutro a teraz uciekaj-
Wydawał sie zdenerwowany a ty zrozumiałeś że raczej wątpi by udało im sie o przetrwać.

Tom

Po kilku rzutach usłyszałeś jak kamyki odbijają sie od czegoś ale nie potrafiłeś powiedzieć od czego jeden z elfów podczas walki z jakimś człowiekiem zbliżył sie do ogniska dzięki czemu stał sie łatwym celem dla ciebie.rzuciłeś kamieniem i trafiłeś prosto w głowę to jednak nie powaliło elfa a jedynie go zdezorientowało, w tym czasie człowiek z nim walczący wykorzystał sytuację i wepchną go do ogniska.
 
 
Stary 21-06-2007, 17:38   #88
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację


Hastor

Na Maga wyskoczył Elf w zbroi z mieczem dwuręcznym.
Miecze dwuręczne są wolne. Nie mogłeś wybrać gorzej, bratku-pomyślał ze złośliwą satysfakcją. Nagle miecz zaczął zbliżać się do Maga, który zasłonił się laską. Wytrzymała! Zdziwienie Hastora było ogromne, lecz nie pozwolił, by ono zabrało mu chociaż ułamek sekundy.
Oby moc wróciła-pomyślał gorączkowo.
Szybko wypowiedział w myślach inkantację, która miała uwolnić ognisty pocisk. Celował w głowę Elfa.
 
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 21-06-2007, 17:44   #89
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację


Rubin rozumiał co się dzieje. Ratowaniem ludzi raczej nikt się nie zajmował, pomimo że wszędzie byli potrzebni. Mało kto był w stanie grzebać w brzuchu przedstawiciela innej rasy, nie mdlejąc przy tym. Tutaj serce, choć w innych sytuacjach zajęcze, było dzielne jak u lwa.
Ale co ja zrobię sam? Oni nie mogą zginąć. Kurcze. Gdybym był dzielnym wojownikiem bądź wspaniałym magiem, mógłbym zniszczyć to coś. W końcu to nie mogą być elfy. Pradziadek opowiedział mojemu ojcu, że były to delikatne stworzenia, czasami mściwe, ale nigdy nie rządne krwi.
Biegnąc zauważył elfa wpadającego w ogień. Rubin o mało co by się nie rzucił na ratunek istocie, gdyby nie przypomniał sobie o całej tej przerażającej sytuacji. Ruszył dalej, już nie oglądając sie na cierpiące twarze innych. Zamierzał zabrać z namiotu swą lekarską torbę. Nigdy jej nie zostawiał. Wtedy dopiero uciec do lasu.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 22-06-2007, 12:14   #90
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację


Tom rzucił ostatnim kamieniem i cofnąl się do jakiegoś namiotu. Była to prawdopodobnie zbrojownia bo wszędzie leżały miecze, tarcze i inne żelaza. Niziołek obejrzał wnetrze. W oko wpadła mu mała kolczuga i krutki stalowy miecz. Z małego stoliczka w koncie wziął też procę i wyszedł przed namiot. Gdy zobaczył uciekającego rubina ruszył cicho za nim, nie rzucając się w oczy. W końcu solidarność ras musi być...
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172