lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Storytelling] Star Wars: Ciemne interesy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3338-storytelling-star-wars-ciemne-interesy.html)

Achernar 06-06-2007 07:40

[Storytelling] Star Wars: Ciemne interesy
 
Zaczynamy!:smile:



Wszyscy siedzicie przy jednym stole w kantynie. Alleshar siedzący na jednym szczycie stołu co chwile spogląda na drzwi. Dostaliście wiadomość że macie czekać na Twi'Leka. Nie podano imienia. Z sali co chwile ubywa jakaś para istot idąca zapisać się na zawody. Nagle do karczmy wchodzi oczekiwany Twi'Lek.
-Witajcie!

Delaraan 06-06-2007 08:25

Raltard zaplata ręce z tyłu i odpowiada:
-Witaj, nareszcie sie zjawiłeś. Czekaliśmy już dość długo. Moglibyśmy dowiedzieć się dlaczego nas tu zaproszono?

Silwilin 06-06-2007 08:57

Młody człowiek ok 25 lat, ubrany na czarno, z dwoma blasterami przy biodrach, torbą leżącą przy jego miejscu i komputerem na stole obok drinka pogładził krótki wąs i zjechał palcami na zadbaną brodę.
-Słuszna uwaga, niezaprzeczalnie - powiedział bawiąc się brodą - Mają tu tylko podłe podróbki koreliańskich drinków. Zapewne pędzone w piwnicy na moczu banthy. Więc? Co będziemy robić i co będziemy z tego mieli?

-----------------------------------------------

Poza sesją: Czy mamy zakładać, iż się z grubsza poznaliśmy przy tym stole? Przynajamniej imiona i zawody. Może napiszmy po parę słów o tym co mówiliśmy o sobie.

- Mark Silwilin. Czym się zajmuję? Obecnie niczym, chociaż chyba właśnie dorwałem ciekawą pracę. Nie, nie, wiem tyle co i wy. Moje kwalifikacje? Jestem dyplomatą. Załatwiam sprawy. A argumentów mam całkiem szeroki wachlarz - to mówiąc mężczyzna uśmiechnął się szelmowsko, lewą ręką pogładził wypielęgnowany zarost, a drugą, co zauważyli tylko bardziej uważni obserwatorzy delikatnie dotknął kabury.
Dianie mogło się tylko wydawać ale na nią chyba patrzył zdecydowanie częściej niż na pozostałych, chociaż z oczu ciężko było mu coś wyczytać, mimo że nie odwracał wzroku, gdy ktoś z nim krzyżował spojrzenie.

Ath 06-06-2007 14:02

- Hmm, czyli nikt jeszcze nic nie wie? Jestem Athocone Ironfirst, możecie mówić mi Ath. Nieźle znam się na komputerach, robotach i tym podobnych sprawach, umiem stawiać półapki oraz podkładać ładunki wybuchowe. - powiedział wysoki, ciemnowłosy człowiek ubrany w luźny, biały strój mechanika . - O, nadszedłeś wreszcie - powiedział dostrzegając Twi'leka. - Opowiedz nam o naszym zadaniu.

Delaraan 06-06-2007 15:46

Przepraszam, że nic o sobie nie opowiedziałem. Rex Raltard, rycerz Jedi. Dotąd zajmowałem się dyplomacją z trudnymi i agresywnymi rasami;-Tu Raltard położył dłoń na rękojeści miecza świetlnego i lekko się uśmiechnął-W chwilach wolnych od zadań, przemierzałem galaktykę w poszukiwaniu nowych adeptów Mocy. Gdyby trzeba było pomóc przyjaciołom w trudnej sytuacji, zgłoście się do mnie.

-Co do drinków,-mruknął Rex.- To może smakują jak mocz Banthy, ale przynajmniej są tanie.

Hawkmoon 06-06-2007 16:34

Futrzasta istota przysłuchiwała się rozmowie swojej przyszłej drużyny. Po chwili Cathar przemówił.
- Wierzcie mi lub nie, ale te drinki nie są najgorsze, jakie w życiu spotkałem. Jestem Sully Kempo "Tygrysie oko". Chyba od razu widać czym zasłużyłem sobie na przydomek. A czym się zajmuję? To ja tutaj organizuję transport i nim kieruję. Tylko... -tu zniżył głos - Jeśli będzie trzeba, to transport potrafię wydobyć choćby spod ziemi. Mam swoje sposoby
mrugnął szelmowsko okiem. Nagle Twi'lek wszedł.
- Pomijając pytania towarzyszy. Może byś się nam przedstawił. chyba, że jest to "ściśle tajne". - Powiedział Cathar z ironicznym uśmieszkiem.

Delaraan 06-06-2007 16:54

-Byleby ta umiejętność "wydobywania" transportu nie wpędziła nas w kłopoty.-powiedział Raltard i lekko się uśmiechnął-Co do reszty jestem spokojny.

Achernar 06-06-2007 17:23

- Nazywam się Agaillon. - Twi'Lek usiadł na szczycie stołu. - Misja jest tajne ale ktoś z was musi się zapisać na zawody. - kiwnął głową w stronę drugiego wyjścia - Zapisy niedługo się kończą więc się streszczę. - Rozejrzał się.
- Ostatnio często kradnie się cenne eksponaty... wszystkie przestępstwa popełniane są pozornie przez inną istotę... Władze odkryły jednak, że jest to zorganizowana grupa. Mieliśmy się spotkać gdzie indziej, lecz wczoraj okradziony został tajny schowek tu na Tatooine. Wysłali nas abyśmy zbadali ślad... - Przerwał na chwilę rzucając tęskne spojrzenie na zimne trunki na barze. - Ofiarą padł skład z prototypami broni, planami nowego myśliwca oraz - znowu przerwał - kilka rzadkich klejnotów wykorzystywanych do robienia mieczy świetlnych. - Przerwał mu donośny krzyk baramana.
- Za chwilę kończymy zapisy na konkurs strzelecki!
- Ktoś z was musi się na nie zapisać. Przyjmują parami - spojrzał znacząco na Dianę i Silwina. - Władza podejrzewają że grupa skorzysta z okazji na zakładach. No więc? Kto idzie?

Delaraan 06-06-2007 17:26

Do kogo należał okradziony schowek?-zainteresował się Rex.

Hawkmoon 06-06-2007 17:45

- Ja się nie piszę na konkurs strzelecki. Owszem umiem strzelać, ale ktoś musi być w pogotowiu w razie jakiegoś "wypadku" - stwierdził Sully


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:00.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172