lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Straznicy] Miecz Pogromcy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3450-straznicy-miecz-pogromcy.html)

Odyseja 24-06-2007 18:37

- Witaj - dziewczyna uśmiechnęła się.- Jestem Veriene. Co do zadania - tu zastanowiła się chwilę - Z tego co zrozumiałam, mamy zabrać z zamku Camelot jakiś miecz. W sumie, to nic więcej nie wiem. - powiedziała, po czym uśmiechnęła się. - Nie brzmi "groźnie", ale kto wie, co nas będzie czekać... - dodała. Czuła się już całkiem dobrze. Rozglądnęła się wokoło. - To najpiękniejsze miejsce, w jakim byłam. A już na pewno wspanialsze od Welmarku... - powiedziała z przekąsem. Widać nie miała dobrych wspomnień z rodzinnej planety. Spojrzała na prawą rękę i poprawiła przepaskę na ramieniu. - Jak dla mnie, to moglibyśmy ruszać... - Powiedziała do wszystkich.

Mroczusia 24-06-2007 18:47

Dziewczyna rozejrzała się ponownie po otoczeniu - Racja, to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie jakich widziałam, jednak nawet ten wytwór natury nie dorówna pięknemu zachodowi słońca nad moją planetą. - Powiedziała do Veriene, poczym zwróciła się do nowego towarzysza - Jestem Kate

Khel 24-06-2007 19:34

Posv
 
- Bardzo miło mi poznać, mam nadzieję, że reszta jest równie uprzejma jak wy.

Posv uśmiechnął się życzliwie do Veriene i Kate i dodał.

- Tak ja również jestem za tym żeby ruszyć się z miejsca. Im szybciej wykonamy zadanie tym szybciej będziemy mogli wrócić. Pytanie brzmi, co na to reszta?

Posv zaczął rozglądać się po innych czekając na odpowiedź.

Kolmyr 24-06-2007 21:18

Wciąż przeczesuje las swym implantem wzroku.

-Jestem Erglan al wołają na mnie Srbrna Kita. Jest tu człowiek z mieczem i potężna magia więc możemy być pewni walki... Miło was poznać- powiedział nie przerywając obserwacji.

Julian 25-06-2007 08:42

- Jeśli chcesz się rzucać na cały zamek w szóstkę - Nie traktował Tary jak członka drużyny, zbyt się od nich różniła. - to jesteś debilem nie wojownikiem. - Rzucił do Erglana.
Mówił wszystko wpatrując się w bransoletę skrytą pod jego chustą.
- Umysł jest dla wojownika jak drugi miecz.
Przerwał na chwilę. Uświadomił sobie, że wszyscy oprócz niego wymienili swoje imiona. Ach, te ich dziwne zwyczaje, czemu muszą znać imiona wszystkich? Czy jest im to tak niezbędne? Cóż, musiał się przedstawić. W pierwszym momencie chciał użyć fałszywego imienia, ale jakoś nic mu nie przychodziło do głowy.
- Jestem Tek, klanu Pustynnego Płomienia.

Midnight 25-06-2007 09:41

- Mozesz mi mowic Tara.
Glos dziewczynki odezwal sie tuz przy was. Bylo to troche dziwne gdzyz gotowiscie byli przysiac ze jeszcze chwilke temu byla na jeziorze. Z branzolety Teka wydobyl sie nagle krotki pik i metaliczny glos zaczal recytowac wiadomosci na temat Camelotu.


Camelot to zamek zamieszkiwany przez Króla Artura, jego żonę Ginewrę oraz doradcę króla - Merlina. W legendzie Arturiańskiej - jedna z siedzib dworu króla Artura, gdzie zasiadał na zamku przy Okrągłym Stole z 12 paladynami

Pik i komunikator sie wylaczyl. Wygladalo na to ze wieksza ilosc wiadomosci na ten temat nie byla dostepna.
- Camelot to zle miejsce. Krol nie jest taki jak byc powinien. Kazal odciac glowe swojemu slozacemu bo ten nie chcial wychlostac dziecka. Dziwnie tam jest. I korytarze jakies takie ponure. Podsluchalam przypadkiem jak jakas kobieta wspominala szeptem czasy kiedy krol byl dobrym panem. Podobno wtedy jego miecz nazywal sie Excalibur.
Tara calkiem niewinnie wyglosila swe slowa zakladajac na glowe gotowy wianek przewiazany czerwona wstazka ktorej z cala pewnoscia sekunde temu nie miala.

Mroczusia 25-06-2007 11:19

- I po co nam te bransolety, jak mamy tu przenośną mini encyklopedie?... Ciekawe kiedy jeszcze zacznie nam czytać w myślach? - Powiedziała sama do siebie po cichu Kate, po czym spojrzała na Tarę.
Nie wierzyła jej do końca, niby taka miła, niby taka nie winna jak pewnie wszystkim sie wydawało, jednak ta jej wiedza na wszystkie tematy, oraz znikanie i pojawianie się w różnych miejscach i w różnym czasie wzbudzały nie pokój w strażniczce.
- To co proponujesz Tek, w końcu przybyliśmy chyba, żeby odzyskać ten miecz? A chyba nie będziemy zbierać drużyny z tych leśnych zwierzątek, bo w końcu wątpię żeby ktoś chciał się do nas przyłączyć.- -Zwróciła sie do mężczyzny po czym dodała -Ja na początku proponuję dokładne zlokalizowanie zamku. - Oparła się o jedno z drzew i jeszcze raz, dokładnie wszystkim sie przyjrzała. Na razie negatywne emocje wzbudzał w niej tylko Tek, ciągle próbował kogoś ustawiać i pokazywać mu o ile on jest mądrzejszy.. Natomiast do Tary, Kate powoli zaczynała sie przyzwyczajać, choć trzymała sie od niej z daleka. Reszta według niej była w porządku.

Hawkmoon 25-06-2007 12:02

- Tek(czy to się odmienia?) czy możesz mi powiedzieć co to ustrojstwo(tu pokazał na bransoletę) może oprócz gadania szczątkowymi informacjami i legendami? Jakieś plany zamku/mapa coś w tym stylu.
Cathar rozejrzał się dookoła. Widać gdzieś jakieś zabudowania?

Kolmyr 25-06-2007 12:11

Nic nie zauważywszy przerwał obserwacje. Zmierzył "Teka" ironicznym spojrzeniem.

-A czy ja powiedziałem że mam zamiar szturmować zamek?-odparł spokojnie-Trzeba Ci wiedzieć że żyje dziewięć tysięcy lat i przz ten czas nie stałem się z pewnością debilem. Umysł drugim mieczem? To fakt choć czy stosujesz się do prawdy którą sam wypowiadasz przyjdzie nam osądzić z czasem. Stwierdziłem jedynie że niezależnie od fortelu jaki zastosujemy walka nas nie ominie! Wież mi lub nie ale podpowida mi to moje doświadcznie... Jeśli nie zakładasz najgorszego to sam jesteś debilem i głupcem-usiadł na trawie po turecku wpatrując się w nirbo z błogim wyrazem twarzy.

Podobało mu się tu. Ciekawi towarzysze mu się trafili. I ciekawe zadanie.

Julian 25-06-2007 12:11

- Tara chyba nie będzie miała wielkich problemów ze znalezieniem Camelot. - Podniósł delikatnie prawą rękę eksponując bransoletę. - To coś w każdym razie nie ma wiele na ten temat do powiedzenia.
- Mamy dużo czasu, nikt nas tu nie będzie pospieszał.
Powiedział po czym zwrócił się do Cathara.
- Powinno mieć jeszcze mapę, jednak mnie nie udało się jej wydobyć. - Zwrócił się do reszty - Może wam się uda.

Potem odezwał się Erglan, jemu też musiał odpowiedzieć.
- Zawsze da się uniknąć walki. - Tek wiedział o tym doskonale, jednak nigdy właściwie unikać jej nie próbował... - A zakładanie czegokolwiek, nawet spodziewanie się najgorszego jest tylko pierwszym krokiem do bycia zaskoczonym. Los zawsze ma coś czego nie możesz się spodziewać.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:39.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172