lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Straznicy] Miecz Pogromcy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3450-straznicy-miecz-pogromcy.html)

Odyseja 25-06-2007 12:20

Veriene przytaknęła Kate. Tek za bardzo się rządził. Szef się znalazł... Ale w jednym się z nim zgadzała. Tara może znać drogę do Camelot.
Tara wydawała się Veriene trochę dziwna. Najpierw nazwano ją księżniczką, potem bez pomocy napoju przeniosła się tutaj, chodziła po wodzie, przenosiła się z miejsca na miejsce...
- Możemy już iść? - nie brzmiało to jak pytanie o pozwolenie. Była już zniecierpliwiona tym staniem i gadaniem. W tym momencie Tek powiedział, że nikt ich nie będzie pospieszał. - A skąd wiesz, że mamy dużo czasu? - zapytała ironicznie. Ten gość powoli zaczynał ją denerwować. Wzięła dwa wdechy i się uspokoiła...

Kolmyr 25-06-2007 12:50

Zaśmiał się głośno
-Tak to prawda. Los zawsze może nas zaskoczyć. A Ty zakładając że walki można uniknąć sam sobie przeczysz.-mrugnął do niego .

Wiedział że i tak go nie przegada. Zbyt uparty kompan mu się trafił. Nie miał zamiaru się jednak kłucić bo to do niczego nie prowadziło.

-Tak czy inaczej nie możemy zwlekać. Wcale nie wiemy czy nie wiedzą o naszym przybyciu... nie znamy tego świata. No a przynajmniej ja nie znam. Jak powiedziała Verine powinniśmy opracować jakiś wstępny plan i ruszać jak najszybciej....-powiedział.

Zaczął szukać w branzolecie przydatnych informacji.

Hawkmoon 25-06-2007 12:57

- Ja mam plan. Idziemy tam, zakradamy się nocą, wybijamy strażników po cichu, bierzemy miecz i w nogi. A teraz chodźmy.

Kolmyr 25-06-2007 13:27

-No to idź... wiesz gdzie? Znasz położenie zamku? Wiesz ilu tam jest strażników? Dalej ruszaj! Twój genialny w swej prostocie plan napewno przyniesie Ci zwycięstwo...-mówił dalej szukając informacji w branzolecie

Midnight 25-06-2007 13:30

- Hmm ale ja niewiem gdzie jest ten zamek. Ja sie tam tylko przenosze, a i tak moge w nim przebywac jedynie pare sekund. Wydaje mi sie, ze magia ktora go chroni jest zwyczajnie zbyt silna dla mnie.
Tara wydawala sie lekko przerazona tym ze Tek najwyrazniej wymaga od niej aby ich zaprowadzila do Camelotu.

Erglan
Szperales w branzolecie starajac sie wpisywac rozne hasla, pod ktorymi twoim zdaniem mogly sie kryc jakies informacje ale nic nie znalazles. Przynajmniej nic odnosnie waszej aktualnej misji. Znalazles za to mnustwo informacji dla grupy Keomy. Wygladalo wrecz na to ze branzolety ktore dostaliscie nie zostaly ponownie przeprogramowane tylko zwyczajnie dostalisce stare, po poprzedniej grupie.

Hawkmoon 25-06-2007 13:33

- Tara na pewno wie lepiej od bransolety. Poza tym to był żart. Ten plan był dobry. Prosty i niewykonalny.

Kolmyr 25-06-2007 13:41

-Taaa... cóż mam dla was złą wiadomość. W branzoletach nie ma całkowicie nic użytecznego. Co więcej wydaje mi się że dostaliśmy nieprzeprogramowane branzolety grupy Keomy. Jednym słowem... jesteśmy zdani na siebie-powiedział z uśmiechem.

"Lepiej polegać na sobie niż na elektronice..." położył się na trawie wpatrzony w błękitne niebo.

-Może masz chociaż jakieś informacje które ułatwią nam odnalezienie tego zamku-podniósł głowę i z uśmiechem popatrzył na Tare.-Chętnie wysłuchałbym też waszych sugesti...-zwrócił się do pozostałych

Mroczusia 25-06-2007 13:43

- Ciekawe ile jeszcze tak będziemy tu stać i wysłuchiwać kłótni naszych ukochanych panów - - Powiedziała do Veriene i zaczęła chichotać - - Czy ktoś ma możliwość przybrania postaci ptaka, lub czego kol wiek latającego?! - Krzyknęła do towarzyszy aby każdy ją usłyszał, gdyż w tej głośnej i szybkiej wymianie zdań raczej nie było miejsca na jej wypowiedź :)

Midnight 25-06-2007 13:48

Tara przez chwile milczala po czym nagle zniknela i po kilku sekundach pojawila sie znowu.
- Wlasciwie to nic konkretnego. Budowla stoi na wzgurzu. Otaczaja go laki i pola uprawne. Wydaje mi sie ze jest tam jeszcze jaskinia ale pewnosci niemam. Jest tez jezioro, przynajmniej to widac z wiezy w ktorej byla. No i las, ktory wyglada jakby ciagnal sie w nieskonczonosc.
Milknac popatrzyla na was jakby czekajac na nastepne instrukcje. Miala troche smutna mine lecz ta szybko znikla gdy tylko dziewczynka spostrzegla ze na nia patrzycie. W tym tez momencie uslyszeliscie glos Kate, ktora dosc glosno spytala czy ktos moze sie zmieniac w ptaka.

Julian 25-06-2007 13:52

- Może popytajmy miejscowych o drogę? - Rzucił Tek nie zwracając uwagi na Kate, nie potrafił latać więc nie miał jej nic do powiedzenia.
Rozglądnął się powoli, byli w samym środku lasu, ani żywej duszy, oprócz nich oczywiście.
- Dobra, zły pomysł. Kate ma rację, potrzebujemy kogoś latającego, albo przynejmniej kogoś na szczycie wysokiego drzewa.
Przerwał na chwilę.
- Możemy jeszcze iść w dowolnym kierunku i poszukać kogoś lub czegoś co wskaże nam drogę, ale to może zająć nam sporo czasu.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:40.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172