lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Slayers RPG! (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3662-slayers-rpg.html)

Koinu 27-08-2007 18:02

-U.. hehe... no tak Filia masz racje...-
Powiedziała potulnie Lina, a pochwili dodała, aby nie wyglądało na to, że zrobiła się potulna jak baranek:

-No dobra raz, dwa, trzy! Nie ma czasu do stracenia już, szukamy kamieni! Zel, Naga ruszcie się! Co tak stoicie! Do dzieła!-

Nastepnie rudowłosa zaczęła przeszukiwać całą plaże, przesypywała piasek, zaglądała w karzde krzaczki, nieodpuściła nawet najmnejszego skrawka...
Mam nadzieje, że to nie tylko jakaś głupia legenda, tylko prawdziwe informacje! Bo jak nie to osobiście wyrusze do tej całej wioski i użyję bardziej drastycznych metod!

Blacker 27-08-2007 22:23

Xellos pojawił się niespodziewanie tuż za smoczą kapłanką i patrząc na Linę poszukującą nie wiadomo po co kamyków spytał półgłosem

- Czy ty naprawdę sądzisz, że majaczenia rybaka o nagich nimfach są prawdziwe? Nie wątpię, może i staruszkowi coś się roiło, ale w tej wodzie co najwyżej można złapać kilka ryb


Po czym rozejrzał się dokładnie, zastanawiając się, czy jest coś w czym mógłby namieszać

Koinu 27-08-2007 22:50

Gdy Lina usłyszała wypowiedź Xellosa, zdenerwowana odwróciła się i krzyknęła:
-A ty co sobie wyobrażasz co?! Jeśli masz za nami tak łazić, to chociaż pomógłbyś szukać kamieni! No już na co jeszcze czekasz?! Grr... jesteś wkurzający wiesz?!-

Rudowłosa, cała czerona na twarzy podeszła do bestroskiego Xellosa i przyłożyła mu z pięści w głowe.
To niespawiedliwie! My będziemy się męczyć a on będzie się przyglądał i w najgorszym przypadku tylko z tego skorzysta!

-I jeśli nie znajdziesz chodź jednego odpowiedniego kamienia to... ja i Filia Ci pokarzemy!-

Następnie Lina odwróciła się i kontynuowała poszukiwania.
Heejj... co we mnie wstąpiło... no i dobrze, mam usprawiedliwienie...jeeestem głoodna!

Khel 28-08-2007 00:10

Gourry
 
Gourry miał za nic poszukiwanie kamieni, poza tym trudno się schylić, kiedy ma się na sobie pancerz. W jego głowie już świtał kolejny genialny plan. Poczeka aż inni popłyną łodzią, a on w tym czasie zapoluje na kaczkę, rozpali ognisko i ja zje. Plan był dobry, gorzej było z jego wykonaniem. No cóż nie czas się zastanawiać, od tego bolała go tylko głowa, czas działać. Gourry podkradł się do trzciny, w której widział jakąś kaczkę i rzucił się na nią, tnąc mieczem powietrze. No niestety, kaczka okazała się za szybka. Ostatecznie Gaurry znalazł się w wodzie, na szczęście nie upadł, bo to mogłoby się źle skończyć. Z posiłku nici, trzeba będzie na niego jeszcze poczekać. Póki, co może pomoże reszcie zbierać kamienie, może to przyspieszy całą akcję.

- Lina, a czy zamiast kamienie nie możemy zebrać 11 ziarenek piasku, one są równie twarde jak kamień, a wszystkie wyglądają tak samo. No tak chciałem jeszcze powiedzieć, że ja nie wsiądę do tej łódki, gdyż jest to zbyt ryzykowne. Jeśli łódź się wywróci ja na pewno utonę, a jestem jeszcze taki młody.

Sayane 28-08-2007 15:35

Filii udało sie nie podskoczyć ze strachu, gdy Xellos pojawił się tuz za nią. Z całą godnością, na jaką ją było stać odparła: Nie sądzę, żeby były prawdziwe - nieważne, czy o nimfach czy o krabie. I wcale nie mam zamiaru ich szukać. Ale taka historia z pewnością zmobilizuje Linę do pracy. W koncu krab może pilnowac skarbu na dnie jeziora! - dodała głośniej i wyraźniej. - A ryby przydadzą się na kolację. Przecież do Veneran i tak pewnie nie dotrzemy przed zmierzchem a wracać do mnie do domu nie będziemy.

Almena 29-08-2007 20:52

zachód słońca, dzień 1..;)
 
Filia; wynajmujesz łódź od rybaka, który odchodzi w las. Poganiasz drużynę do szukania kamieni.

Zel; .... [ja się tam nie dziwię, że Zel nie ma ochoty na zbieranie KAMIENIXD]

Lina; no dobra, czas wziąć się do roboty... zabierasz się za szukanie 11 takich samych kamieni. Znajdujesz 8 okrągłych, zielonych. 4 duże, płaskie, szare. 6 białych. Hm.

Xellos; nie masz ochoty na zbieranie kamieni. Sugerujesz, że legendy o wielkich rakach i gołych nimfach to bzdury. Obrywasz od Liny za takie sugestieXD

Gourry; zbieranie piasku jest o wiele wygodniejsze!:D każde ziarenko wygląda podobnie, to duży plus, a zebranie 11 takich nie zajmuje wiele czasu;) po paru uważnych próbach odliczyłeś 11 ziarenek i trzymasz je na dłoni;)
Odmawiasz wyprawy na środek jezioraXD Już parę razy robiłeś za przynętę dla morskich smoków i nie chcesz być przynęta na wielkiego raka. Poza tym masz ciężką zbroję i nie masz ochoty tonąc.

Filia; no to ustalone, płyniecie. Szukasz jeszcze kamyków, ale znalezienie 11 identycznych jest trudniejsze niż sadziłaś. Masz 4 białe, 6 szarych, okrągłych, 5 okrągłych, zielonych i 7 małych, czarnych.

Amelia;
- Mam takie – pokazuje wam 6 różowych i 8 brązowych, płaskich. – Lina-san, a kto będzie wiosłował jeśli pan Gourry i Pan Zelgadis nie chcą płynąć? ^^’’ – spytała z niepokojem.

-
- Słońce zaszło, robi się chłodno i tak ciemno... oO’’’

Koinu 30-08-2007 00:45

-Oj... z tym chyba nie będzie problemu, ja z miłą chęcią Cię wyręcze w wrzucaniu kamieni do wody, więc, żeby mi się odwdzięczyć będziesz wiosłować zgoda? Więc postanowione!-

Powiedziała Lina, a następnie szybko pobiegła do łodzi i wskoczyła do niej. Trzymając mocno kamienie w ręku, wystawiła dłonie i powiedziała:
- A ja mam takie... Więc... ma ktoś jeszcze np. takie zielone?-

Po chwili zauważyła, że Zel i Gourry się lenią więc na koniec dodała:
-Gourry! Jeśli wrócimy, a nie zobacze ani jednej kaczki... kaczki! A nie pozostałości po niej! Wtedy posmakujesz mojego Fireball'a! A Ty Zel jeśłi nic nie robisz to może chociaż będziesz czyhał z jakimś zaklęciem kiedy będziemymieć kłopoty, a przeciwnik będzie wystarczająco blisko Ciebie... No dobra! Chodźcie dziewczyny!-

Napewno nie pozwole się nikomu obijać, już nawet nie wspominałam o Xellosie i Nadze... ale dobrze, że Naga nie płynie... jeszcze byśmy utoneli od nadmiaru jej...głupoty?

Sayane 30-08-2007 20:34

Filia również wsiadła do łodzi, swoim znaleziskiem kompletując wymagane 11 kamyków i zabierając Linie całość. Popatrzyła na stojących na brzegu mężczyzn - chyba nie chciała wiedzieć co Lina im zrobiła, że nie chcieli płynąć. Popatrzyła na resztę towarzystwa i westchnęła: Płyńmy więc - im szybciej skończymy, tym szybciej dostaniecie jeść.

Mordog 30-08-2007 20:44

Nie odezwał się ani słowem gdy drużyna poraz kolejny zatrzymała sie robiąc kolejną w jego mniemaniu głupotę. Nawet nie zaprotestował, gdy Lina znów miała zamiar bawić się miast szukać porywacza, co powinno być priorytetem. Powieka mu nie drgnęła gdy połowa drużyny zaczęła sie uganiać za kamyczkami jak dzieci. Był zbyt zmęczony by zareagować.

Podczas gdy reszta zbierała kamienie w pełnym skupieniu, Zelgadis postanowił, że uda się na mały spacer. Na samą myśl o tym, że Lina znow pakuje się w kolejne śmieszne zadanie zbierało go na wściekłość.

Co ona sobie wyobraża! Przyjechałem pomóc Filli w znalezieniu jaja, marnując SWÓJ cenny czas! W tym momencie juz dawno mogłbym natrafić na jakiś trop, sposób na powrót do mojej normalnej postaci miast wyglądać jak ostatnia pokraka.. A nasz porywacz ucieka w najlepsze, jest juz conajmniej dwa dni drogi przed nami.

Idąc powoli brzegiem morza zacisnal piesci i zebami zgrzytnął kilkakroć. Miał ochotę roznieść cokolwiek, choćby miał podpalić ten las, wyżyć się ale to nie bylo w jego stylu.. Postanowił, jak to mial w swoim zwyczaju odizolowac się, uspokoić i wyciszyć w samotnosci. Spacer dobrze mi zrobi, oby - pomyslał.

Dobrze, ze chociaż zaczynamy mozolnie wracać na drogę, ktorą od dawna powinniśmy iść, do Veneran, sławetnego miasteczka w górach, najwiekszego miasta w okolicy..

Gdy sciemniło się spojrzał w niebo wypatrując gwiazd.

Spokojnie.. tylko spokojnie. Ta łódź z pewnoscią utrzyma nas i przepłyniemy przez jezioro szybciej niżli piechota.. Powinienem być dobrej myśli.

Almena 31-08-2007 17:22

Lina;
Wrabiasz Amelię w wiosłowanie! OO
- Lina-san, to nie fair!!!;( - jęczy z rozpaczą Amelia. – Dlaczego ja mam wiosłować?!?! Jestem najmłodsza, najmniejsza, najsłabsza...!;( To po prostu nie jest sprawiedliweeee!;(



Karcące spojrzenie głodnej liny sprawia jednak, ze Amelia jednym susem wskakuje do łodzi i chwyta za wiosła ^^’

Również wskakujesz do łodzi i poganiasz Amelię byście odbili wreszcie od brzegu.

Filia; uskładawszy 11 takich samych kamyków, wchodzisz do łodzi. Nie podoba ci się fakt, że Xellos stoi na brzegu, „wpatrując się” w was zamkniętymi ślepkami i uśmiechając się uroczo.

Zelgadis; po krótkim spacerze wsiadasz ostrożnie do łodzi. Twój gniewny wzrok wyraża: „nie, nie potrzebujemy dziś kotwicy!”

Lina, Amelia, Filia i Zelgadis wypływają na jezioro. Xellos, Naga, Gourry i Jiras zostali na brzegu.
- Uważaj na siebie, szefie! – Jiras nerwowo obserwuje łódź.

Lina, Amelia, Filia i Zelgadis;
Zasapana Amelia z jęzorem na wierzchu wiosłuje jak umie.
- jesteście okropni! – jęczy, zbolała. – Zellgadis-san, gdyby Pan wiosłował, na pewno płynęlibyśmy szybciej!

Słoneczko zaszło, wokół jest ciemno, fruwają wszędzie cudowne komary i ścigające je nietoperki.
- Czy to już środek jeziora?! – skamle zasapana Amelia. – Nie mam siły płynąc daleeeeej!;(

Gourry, Naga, Xellos;
Obserwujecie łódź, która wypłynęła na jezioro. Wokół jest ciemno, chłodno i niezbyt przyjemnie. Stale atakują was hordy komarów i innego nocnego fruwadła. Nieopodal, w ciemnym gąszczu, trzasnęła jakaś złamana gałązka.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:10.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172