lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Autorski] Wojna (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3740-autorski-wojna.html)

Bulny 03-08-2007 15:56

- Ależ panie! Jeśli nie będę znał szczegółów zadania bedzie mi o wiele trudniej! - Powiedział Halbert z irytacją w głosie. Jeszcze nikt tak nie obraził człowieka.
- Ale no cóż! Jak sam chcesz!
Człowiek wyszedł z pomieszczenia w stronę karczmy kopiąc przy tym z całych sił futrynę drzwi wejściowych.

nox90 03-08-2007 16:16

Protestuję! To dyskryminacja! W końcu to przeze mnie tu jesteście! Dziwię się również, że dajesz mi wolną rękę. W końcu możecie mnie już nie zobaczyć. Zostaję, albo idziecie dalej beze mnie.

Loria 03-08-2007 16:18

Zastanawiając się dlaczego burmistrz chciał rozmawiać tylko z nią i magiem, posłusznie usiadła i spytała:
-No więc, dlaczego chcesz rozmawiać tylko z nami, a nie z całą grupą ułaskawionych? Panie... - dodała po chwili zastanowienia - Czy my się czymś wyróżniamy? W końcu zadanie ma być dla całej grupy, a nie tylko dla nas. Prawda? - spytała niepewnie

wojto16 03-08-2007 16:22

- Pan krasnolud może zostać jeśli tylko odprawi rytuał gościnności i wypije moje Metylosappo.
W tym momencie wypił łyk i podał krasnoludowi swój puchar.
- Nic nie wiecie o swojej wyjątkowości. Z przyjemnością wam ją udowodnię. Wasi towarzysze mogą zostać tutaj jeśli odprawią ten sam rytuał co krasnolud.
Ja może jestem tylko zwykłym MG, ale coś tu śmierdzi i to na pewno nie ja.

Loria 03-08-2007 16:30

Spojrzała podejrzliwie na burmistrza. Tak łatwo zmienia zdanie? Przedtem zdecydowanie powiedział, że chce rozmawiać tylko z Fulirel i magiem, a teraz nagle taki miły i przyjemny pozwala zostać wszystkim.
~On się po prostu podlizuje. - pomyślała, lecz powiedziała co innego:
-Skoro już ustaliliśmy, że wszyscy mogą zostać, to może wyjaśnisz mi i magowi, dlaczego jesteśmy tacy wyjątkowi? I o jakie zadanie chodzi? - mówiła lekko zdenerwowanym głosem

Bulny 03-08-2007 16:44

Słysząc słowa burmistrza Halbert odwrócił się na pięcie.
- No trzeba było tak od razu. Wiedziałem że z pana porządny chłop. Wystarczy się z panem napić.
Wojownik chwycił szybko kielich wypijając łyk napoju.
- No więc o co chodzi drogi panie? Kogoś lub coś mamy ubić? Gdzie, jak i kiedy?
Mężczyzna usiadł znowu na swoim poprzednim miejscu patrząc z zazdrością na "wyróżnionych". Pamięta jeszcze czasy jak sam był tak wyróżniany, ale teraz kaleki szermierz nie jest nikomu potrzebny. Człowiek zasmucił się głęboko w duchu, lecz jego twarz dalej przybierała kamienną pozę obojętności.

MrYasiuPL 03-08-2007 17:09

Wypija Metylosappo szypko dużum łykiem by przyprawić do rozmowy.
-Co masz do powiedzenia?

wojto16 03-08-2007 17:18

- Tak wiec sprawa prezentuje się tak....
Metylosappo powaliło wszystkich obecnych poza Fulirel która wypiła mleko ze środkiem usypiającym.

Loria i Justicar
Budzicie się nadzy w łóźku i strasznie bolą was głowy. Podchodzi do was nagi, uśmiechnięty burmistrz i mówi :
- Pora wstawać.
Przypominacie sobie, że zanim was powaliło powiedział żebyście zabili groźnego bandytę Ali Babę który przesiaduje całymi dniami w karczmie.
Reszta
Budzicie się w pokoju gościnnym ze strasznym bólem głowy. Przypominacie sobie zadanie o którym opowiedział wam burmistrz nim padliście.

Loria 03-08-2007 17:23

Rozejrzała się z przerażeniem po pomieszczeniu. Szybko przykryła się kołdrą i wzrokiem poszukiwała swojego ubrania.
-Jak śmiałeś?! Jak w ogóle śmiałeś?! - była wściekła, ale w końcu w takiej sytuacji nie wiele mogła zdziałać. Odsunęła się od Justicara na sam koniec łóżka.

Bulny 03-08-2007 17:26

Halbert przetarł oczy zastanawiając się gdzie się podziali jego towarzysze. To nie było miłe - pomyślał. Tak bezczelnie nas uśpić, by całą chwałę oraz nagrodę mieli elfka i mag. No bez przesady. Człowiek popatrzył na resztę towarzyszy, i dopiero wtedy przypomniał sobie o Ali Babie. Nie wiedział, czy dostanie za swoje zadanie nagrodę, lecz cieszył się jak dziecko na myśl iż znów bedzie dane wypróbować mu swoje umiejętności szermiercze. Choć wszystko wydawało się klarowne łowca cały czas zastanawiał się, o co tu do cholery na dłuższą metę chodzi?...
Po chwili wstał z łóżka, przyodział ekwipunek i nie czekając na towarzyszy ruszył do karczmy w której rzekomo przebywał Ali Baba. Zastanawiał się czy to nie ten sam rozbójnik o którym słyszał że wykorzystał 40 mężczyzn, a potem zahipnotyzował ich i napadał z nimi na biedne staruszki. Nawet z 40 sobie poradzę pomyślał i ruszył do przodu staczając się trochę ze schodów karczmy.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:39.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172