-hyyy, interesujące- mówię, po czym chowam się w jakimś cieniu i powoli skradam się, starając pozostać niewidocznym. Czekam na dalszy rozwój wypadków. |
Bilbin - Nic nie słyszysz, poza kapaniem wody. Czekając przez dłuższy okres, odczułeś chęć snu. |
-Przecież nie mogę tutaj usnąć- zaczynam rozglądać się za jakąś bezpieczną kryjówką. |
Bilbin - W oddali, niepełne na oko 50m od Ciebie znajdowała się niewielka jaskinia w wielkim Głazie. Mimo ciasnego wejścia, wnętrze wygląda dość "potulnie". |
Kładę się w najdalszym krańcu jaskini i zasypiam z bronią w ręku. |
Spaceruję, oglądając miasto z braku innych pomysłów. |
Raziel - Domy są wykonane z czarnej cegły. Twoją uwagęzwrócił jednak jeden z większych w tej okolicy, nad którego wejściem widniał szyld oznaczony kuflem mleka. Była to zapewne Gospoda, jak narazie cicha, gdzie zapewne można było sięnapić mleka, czy też piwa. Bilbin - Minęły godziny, zanim czerń się rozroszyła. W pamięci pozostał Ci fragment jakiegoś dziwnego snu. Jak jakiś cień zbliża się do Ciebie w wyciągniętym ostrzem, zaś Ty staleś nieruchomo. Wyglądał na zabojcę. Cóż, w końcu był to tylko sen. Otwierasz szeroko oczy świadom tego, iż nie ma nikogo w pobliżu. |
Wygramalam się z jaskini i powolnym krokiem kieruję się bliżej miasta. Staram się iść powoli, delikatnie. |
Bilbin - Po drodze zauważyłeś leżący, szmaciany worek, będąc zaledwie kilkaset metrów od miasta. |
Rozglądam się uważnie, jeśli nie zauważam niczego podejrzanego podchodzę powoli do worka. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:57. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0