pójdziemy do mojego domu za mna

Idę za nim po drodze rozglądam się po mieście.

Słyszycie straszny ryk po czym horda orków wbiega do miasta machając toporami jak szaleńcy zabijając tą szarżą mieszkańców twój ochroniarz również szarżuje tylko na orki wybijając orków jednego po drugim swoim lśniącym i ostrym jak brzytwa mieczem.

Wyjmuję łuk i strzelam do orków tak szybko jak zdołam.

z 5 orków padło przez zabujcze strzały Quatrixa szkoda że już mu się skończyły a sztylety zostawił w sali treningowej.
Obok niego leżał martwy strażnik trzymający miecz

Biorę miecz strażnika i szarżuję na orków a okrzykiem na ustach :
NA POHYBEL SKURWYSYNOM!!
Staram się zabijać ich jednym cięciem.

zabiłes z 3 orków szarżą i zauważyłeś że twój ochroniarz jest dobijany przez orkowego dowódce.

Rzucam się aby jakoś mu pomóc oraz rzucam w orkowego dowódcę jakimś mieczem martwego orka.

Twój Ochroniarz leży martwy a orkowy oręż odbija się od zbroji orkowego dowódcy jak piłka od ściany.
Dostałeś solidny cios od orkowego przywódcy i odleciałes na ścianę padłeś pół żywy i nie mogłeś się podniesć patrzyłeś na zagładę linkSlayer

Po chwili leżenia w końcu przezwyciężam ból i staram się przeczołgać w stronę domu.