lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [DP] Swawole Panów Braci (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/5573-dp-swawole-panow-braci.html)

7raul7 16-05-2008 17:22

- Prowadź, ino do zacnej jakowejś.

Pan Starosta 16-05-2008 17:32

Nieznajomy uśmiechnął się lekko, gdy te słowa pana Jacka posłyszał.
- Sie rozumi że do zacnej, najzacniejszej.- odwrócił się- dawajta za mną.

Przebyli zatłoczony klepaski ryneczek, docierając do miejsca gdzie pomiędzy drewniane dwupiętrowe domy wiodła wąska uliczka.

Nieznajomy rozejrzał się naokoło, przystanął i rzekł:
-To tutej- wskazał dłonią uliczkę- tam trza wejść żeby do kaczmy trafić, a konia łostawta tutej, lepiej wam na piechota bedzie.

7raul7 16-05-2008 17:39

- Chamie, czy mnie za pozbawionego uma masz? Ni szyldu, ni ludzi nie widać. Co to ma znaczyć?! - Krzyknąłem na chłopa, nie na żarty rozzłoszczony, myśląc, że pewnie na złodzieja jakiegoś natrafiłem.

Pan Starosta 16-05-2008 17:45

-Yyy...no, ło tej porze dopiro karczma otwierajo, a tego- spojrzał za siebie-szylda jaki hultaj pewnie zerwoł, ale tyn, to zacna karczma, jeno choćta, a się jaśnie pan przekonają- pan Jacek zauważył dziwny grymas na twarzy rozmówcy, zdało się jakoby coś jeszcze chciał rzec, ale się powstrzymał.

7raul7 16-05-2008 17:51

- No i gdzie niby mam konia ostawić? Prowadź do innej, ino takiej, co z dala widać, że to karczma jest. I żwawo, pókim dobry... - Cała sytuacja już mnie denerwować zaczęła, a że gwałtowny jestem, to jeszcze dla lepszego posłuchu uderzyłem chłopa otwartą ręką w łeb.

Pan Starosta 16-05-2008 17:57

- Pójdziecie do tej- odsunął nieco lewą połę wełnianej narzuty, którą miał na sobie ukazując panu Jackowi rękojeść pistoletu, wetkniętego za pasem- do tej pójdziecie mówie.

7raul7 16-05-2008 18:26

Zaśmiałem się tylko sucho, wyciągajac własny pistolet zza pasa, z zamiarem wypalenia, jakby tamten tylko spróbował we mnie wymierzyć.

- Niewielu było takich, co Jackowi Małachowskiemu grozić się odwazyli. A jeszcze mniej ich na tym świecie zostało. Teraz weź tą zabawkę powoli wyciagnij, i spokojnie na ziemi połóż. A jak będziesz posłuszny, to może nawet i łeb ocalisz.

Pan Starosta 16-05-2008 18:36

Napastnik zdążył tylko jęknąć, gdy ujrzał wycelowaną w swój łeb lufę pistoletu.
-Jo ten...- krople potu wystąpiły mu na zakurzone czoło.

Powoli dobył broń zza pasa, rzucając nerwowe spojrzenia na boki, jakby spodziewajac się jakiejś pomocy.
Pistolet brzęknął na kamiennym bruku...

7raul7 16-05-2008 18:41

- Mów coś za jeden, i gdzieś mnie chciał prowadzić... Ino jak na pacierzu, wszystko z prawdą w zgodzie! - Powiedziałem zerkając na boki, chcac ocenić, czy gdzie jakiś wspólników szelma nie miała, i czy jakowyś atak mi nie grozi.

Kaleson 16-05-2008 19:02

Ruszże się asan! - W tył do przyjaciela ryknąłem. Jak "co robić"!? Łby warchołom poprzetrącać! Na złamanie karku pędziłem ku bramom. Przez ramię spojrzałem na oddalającego się Żebrowskiego. Wściekłością zaślepiony, ieno czubek nosa swojego widziałem. Co wokół mnie się działo, nie miałem pojęcia.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:13.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172