lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [DP] Swawole Panów Braci (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/5573-dp-swawole-panow-braci.html)

7raul7 03-06-2008 00:32

Nieprzyzwoite myśli zagościły przez moment w mojej głowie, na szczeście w porę opamiętałem się, by pomnieć, po co do karczmy przybyłem. Choć, opamiętanie to większą może zasługą lekkości sakiewki było...

Odepchnałem lekko dziewkę, mruczac pod nosem kilka słów wyjaśnień, i ruszyłem dalej przez karczmę, wypatrując szlacheckich łbów, panaKiszcza poszukując.

Pan Starosta 03-06-2008 00:40

-Ejże! namyślże się jeszcze robaczku- rzuciła za obchodzącym panem Jackiem.

Który szlachcica wypatrując, równie dobrze źdźbła trawy pośród stepów mógł wypatrywać.
Gęsto szlachty roztomaitey w Indyiach się zbierało co wieczór, a ten był do poprzednich podobny.
Jedni śpiewali, drudzy krzyczeli, a wszyscy pili i jedli, popuszczając jeno pasów żeby miejsca cennego w brzuchach nie marnować.

7raul7 03-06-2008 00:43

Jako, że żaden ze szlachciców nie wyróżniał się w żaden sposób, podszedłem do lady, i odczekawszy, aż karczmarz zwróci na mnie uwagę, spytałem:

- Karczmarzu, gdzie ja pana Kiszcza znaleźc mogę? Podobno często w twoich progach gości!

Pan Starosta 03-06-2008 00:48

- To zależy czego przyjacielu chcesz od pana Kiszcza i kto cię przysyła- odparł chłodno karczmarz.

7raul7 03-06-2008 00:55

- Od przyjaciela wiem, że u pana Kiszcza różne zajęcia można znaleźć. - odparłem.

Pan Starosta 03-06-2008 01:04

- A co to on niańka, żeby młodziakom zajęcie znajdować?!- zdziwił się karczmarz- gadaj zaraz czego chcesz!

7raul7 03-06-2008 01:06

- Nie tobie będę mówił czego chce, ino panu Kiszczowi! Mów gdzie go znajdę, chyba nie jest tak strachliwy, żeby się szlachcica zlęknąć, co samojeden do karczmy przyszedł...

Pan Starosta 03-06-2008 01:17

- Haha!- wybuchnął szczerym śmiechem karczmarz- a to ci chłystek!
I począł zanosić się ze śmiechu aż część zebranej szlachty spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Patrzcie panowie!- krzyknął, ociekając łzy które gęsto puściły mu się po policzkach- ten tutaj młokos panu Kiszczowi grozi! I pyta czy pan Kiszcz strachliwy!

Szmer się podniósł na sali.

Wtem rozległ się donośny i ciężki jakoby wystrzał z kolubryny głos wołający:
- A pokażcież mi tego diabła! Któren to?! Niech no go zobaczę- i począł się śmiać długim, przeciągłym śmiechem od którego aż wydawało się szyby we okiennicach drżą gotowe zaraz się rozsypać.
Zawtórowali mu jego towarzysze i wszyscy zebrani.

7raul7 03-06-2008 01:23

- Rad, żem waszmości do gustu przypadł, - powiedziałem w stronę Kiszcza - i rozbawić tak zacną personę potrafił. Choć jako szlachcic, zapewne daleki waszmość jesteś, by ino po wyglądzie równego wam stanem oceniać.

Pan Starosta 03-06-2008 02:13

- W rzeczy samej, w rzeczy samej- Kiszcz jakby zamyślił się na sensem słów, które usłyszał- masz rację przyjacielu- odrzekł po chwili zupełnie poważnym już tonem- nie po wyglądzie nam ludzi oceniać
Wskazał na jednego ze swoich kompanów.
-Czy dasz wiarę, że ten oto człowiek siedzący obok mnie, księżną Potocką jest w przebraniu?- skinął na pana Jacka- A choć tu i daj księżnej pyska, bo gładka to przecie białogłowa!
A nadstaw no się księżno temu kawalerowi!
Wskazany splunął siarczyście na belki którymi wyłożono podłogę i wydął usta rzeczywiście jakby do pocałunku je nastawiając.

Sala ponownie wybuchła gromkim śmiechem.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:53.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172