Jeszcze dzisiaj post się pojawi.

EDIT:
Post wstawiony. Trochę się namordowałem, zanim pokonałem tego policjanta:

Rzut na blef - nieudany
http://kostnica.eu/image.php?nr=60990
Rzut na kopnięcie w "klejnoty" - nieudany
http://kostnica.eu/image.php?nr=60991
Rzut na rozkwaszenie nosa - Udany
http://kostnica.eu/image.php?nr=60992

Co planujesz po szczęśliwym dotrwaniu do rana? Podobnie Jerycho wraca na chatę i... ?

U mnie standardowo - pójdę do baru na śniadanie, a potem spróbuję się skontaktować Jackiem bądź Irmą. A także sprubuję się dodzwonić do kumpla co handluje bronią - może ma jakiś "pancerz" na zbyciu :D

Mój post dziś. Przepraszam za wszelkie opóźnienia, jednak szkoła jest skuteczna w organizowania mi czasu.

Jeśli kumpel z bronią jest jednym z tych 3 znajomych to sie dodzwonisz. Kamizelkę kuloodporna dasz radę kupić u niego. Może nawet na krechę jak ładnie opiszesz :)
Kontakty z Irma i Jackiem obgadaj sobie z Su i Wojtasem :)

Znam to - u mnie jest to conajmniej 11 godzin straconych :twisted:

Jerycho idzie do domu i pierwsze co robi bierze swój lek;]
Potem schowa syrenkę, glocka i krótkofalówkę do skrytki za szafą (krótkofalówkę wyłączoną).

Potem gdzieś wyjdzie na śniadanie. A dalej jak to wyjdzie:)

Czyli jednym słowem czekasz aż coś się stanie, zamiast zadziałać :)?

Dobra, po przemyśleniu rzeczywiście mogłoby to być nieco głupie:p

No to wraca do domu, bierze lek, chowa glocka w skrytce, krótkofalówka do kieszeni. Czeka jakieś pół godziny i zaczyna wszystkich obdzwaniać by się dowiedzieć czy wszyscy cali:)

Może jestem czepialski, ale narysujesz mi ten portfel? :P

Mając numer, wystarczy wystąpić do operatora i podadzą aktualną pozycję z dokładnością do stu metrów :D Ale nie chciałbym byś wpadł w paranoję, dlatego nie wspomnę o projekcie Echelon oraz Tempest. Choć ten drugi to jak już wiedzą gdzie jesteś :P