|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-10-2013, 23:34 | #51 |
Reputacja: 1 | - Kurwa mać debilu... Jestem lekarzem i jak ci mówię że NIE MOGĘ to kurwa nie mogę czaisz? Czy mam ci to narysować bo liter nie znasz? - Rozmasowuję bolącą szczękę. |
24-10-2013, 01:11 | #52 |
Reputacja: 1 | Zbliżam się do tłukących się i przyglądam z politowaniem. - Jak chcecie się beze mnie to dajcie mi coś na uspokojenie... nie żartuję. Ręce się same rwą do bójki. Następnie zerkam na Henrego, który poprzednio mnie zignorował. - Doktorku, jakie masz leki?
__________________ Sanity if for the weak. |
24-10-2013, 05:45 | #53 |
Reputacja: 1 | Naprawdę was pojebało. Stoimy na widoku jak te kurwy pod latarnią w Vegas. powiedziałem opuszczając deskę którą miałem zamiar przypierdolić agresorowi.Jeśli macie zamiar to kontynuować to ja spierdalam. Gajger masz 5 minut na ogarnięcie tego grata. Potem nie licz na moją pomoc. Cofam się o parę metrów od reszty. Cały czas mam ich na oku. Jeśli nie zbiorą się w wyznaczonym czasie odchodzę w stronę osiedla. Jeśli ruszymy pytania do doktorka i Huberta bez zmian.
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
24-10-2013, 11:38 | #54 |
Reputacja: 1 | Hubert podniósł odłupany kawałek betonowej bariery i zamachnął się Hubert Cumberdale bardzo trudny Rzucanie 15/1 Rzut: 2,4,1 (szczęśliwa jedynka) wyniksukces! Gray bardzo trudny czujność12/1 Rzut: 4,14,15 wynikporażka kawałek betonu trafił stojącego tyłem Graya w potylicę Gray problematyczny budowa 12 Gray przyklęknął zamroczony i przyłożył dłoń do potylicy, pod palcami poczuł krewRzut: 3 ,17,18 wynikporażka rozumiem że Jack nie pomaga z ciężarówką? |
24-10-2013, 14:27 | #55 |
Reputacja: 1 | Szarak nie wierzył w to, co się stało. Jakimś chichotem losu, było to, że tamten zdołał go zajść od tyłu. Losu, który ewidentnie nie gra po jego stronie. Grey powoli podniósł się, po czym znów upadł na jedno kolano. - Róbcie.. róbcie jak chcecie - wyskrzeczał. - Pierdole to! Co jeśli ja, kurwa powiem, że mam to w dupie?! - zwrócił się do pozostałych. - Będziecie szmaty zdychać, słuchając gościa, który się męczy, kiedy inni próbują za niego przeżyć i popaprańca z workiem na łbie?! - Ewidentnie znów się nakręcał. Kilka głębokich oddechów. Tymczasem jego nowy, a już ulubiony znajomy wbiegł w ruiny krzycząc, że reszta powinna pomóc mu dalej kamieniować Greya. Szarak kręcąc z rozpaczą głową, splunął za tamtym i powolnym krokiem ruszył w stronę Billa. Gdy ich spojrzenia się spotkały, poprosił go możliwie najspokojniejszym tonem o pomoc przy ruszeniu samochodu. - Zróbmy to i po prostu stąd spieprzajmy. Musi przy najbliższej okazji obandażować sobie głowę. |
24-10-2013, 15:57 | #56 |
Reputacja: 1 | No to spadamy. Ktoś jeszcze? flegmatycznie zapytałem pozostałych.Tylko z góry uprzedzam tych co się zdecydują. Jeśli zacznął się podobne cyrki to odstrzelę wszyskich narwańcow z tego pedalskiego cuda. by nieco złagodzić ton wypowiedzi uśmiechnołem się na koniec. Czekając na reakcję reszty bandy podałem rannemu bandaż i manierkę z alkocholem. Masz ogarnij się. Jeśli nie potrafisz to ci pomogę. Manierka do zwrotu. Masz jakąś broń? Czekam jeszcze chwilę, jeśli nikt nie dołączy to odchodzę z Greyem. Pozostałe deklaracje bez zmian
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
24-10-2013, 16:15 | #57 |
Reputacja: 1 | Jeżeli miał się wykaraskać z tego gówna, to z tym facetem. Gość nie zrobił wiele, podał mu tylko kawałek bandażu i odrobinę alkoholu, ale widać było, że to solidny facet. Szarak był jeszcze odrobinę w szoku. Pociągnął mały łyk czegoś, co chyba było mocnym bimbrem i oddał wszystko właścicielowi. - Chyba nie dam rady zrobić tego sam - powiedział uśmiechając się, krzywo. - Pomożesz? - Po kilku chwilach jego głowa była obandażowana. - Masz jakąś broń? - Grey rozejrzał się dookoła. Gdzieś musiał znaleźć coś, co mogłoby się nadać. Szukam broni (porozbijane szkło, pręt, coś takiego). Jeżeli padnie deklaracja z przesuwaniem samochodu, wchodzę w to. |
24-10-2013, 16:28 | #58 |
Reputacja: 1 | Klęknij zobaczę co się da zrobić a ty obserwuj okolicę na ile dasz radę powiedziałem do nowego kumpla. Potem dam ci muszkiet ale pamiętaj, że przed chwilą mówiłem poważnie. Nie jesteśmy już w koszarach. Opatruję go najlepiej jak potrafię.
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
24-10-2013, 17:02 | #59 |
Reputacja: 1 | -Do Chuja pana!-krzycze-może ktoś mi wkońcu pomoże wyciągnąć tą pierdoloną skrzynke? Grey? Bill? potem możemy iść dalej, ale chce te jebane narzędzia! |
24-10-2013, 17:47 | #60 |
Reputacja: 1 | Chwila, kończę już krzyknąłem z nad głowy Greya. Dokończyłem zawiązywanie opatrunku i podszedłem do mechanika. Czy da się dobrać do skrzynki inaczej niż podnosząc auto? Skoro ją widać to może da się rozwalić dno i wydłubać narzędzia. Jeśli tak to je rozbijam. A może jest inne dojście? W 3 raczej jej nie podniesiemy. Jeśli się nie da to i tak próbuję
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
| |