Alaron, znamy się nie od dziś... Ty masz takie kryzysy co i rusz, dlatego nie czaruj mnie tutaj. :roll:
Ja wiem, że w poprzedniej odsłonie Potworków trochę lamiłam z odpisami, ale jednak zagrożona ciąża to nie katarek. Natomiast gadanie o kryzysie pisarskim... to nie jest wytłumaczenie. U mnie też nie wszystkie posty wychodzą od tak spod palca, bywa że jest w nich kupę błędów, ale... gramy sesję a nie piszemy konkursowe opowiadanie.
Ta sesja ma deadliny, które pomagają nam trzymać tempo rozgrywki. Są to reguły zabawy - znane wszystkim od początku i do wszystkich się stosujące. Zazwyczaj zresztą nie marudzę jak się komuś zdarzy obsuwa paru dni i nie robię problemów, gdy ktoś choruje czy po prostu jest zawalony robotą, ale Twój ostatni post w sesji był półtora miesiąca temu. To jest w moim odczuciu przegięcie, dlatego kolejna taka zawiecha prawdopodobnie skończy się przejściem Liama na stałe na autopilota. Chcę żebyś był świadomy konsekwencji. Nie każdy post musi być fap-materiałem perfekcjonisty. ;)

Nie, nie mam takich kryzysów co i rusz.
Zdarzają mi się obsuwy, ale nie coś, co sprawia, że odrzuca mnie od pisania na samą myśl o nim, przez tak długi czas. Chyba każdy zna choć jedną osobę, która przez miesiące/lata nie pojawiała się na LI z powodu wypalenia.

Ja rozumiem, sesja musi płynąć i mogłem przynajmniej dać ci znać. Rozumiem także pchnięcie akcji do przodu za mnie. Wiem, że nie było mnie dość długo.
Informuję tylko (na zasadzie suchej relacji) jak zadziałał na mnie widok autoporażki, przez którą post nie pojawił się pół miesiąca wcześniej. To ze względu na moje głębokie uprzedzenie do łączenia mnie z moją postacią. Mam poczucie, że każda jest odrębnym ode mnie bytem i nie potrafię zrozumieć dlaczego ja mam odpowiadać za jej błędy i vice versa.

@Alaron, nigdy nie robiłam tajemnicy z tego, że u mnie w storytellingu czynnik losowy jest związany z aktywnością graczy. Nawet na początku sesji o tym pisałam. Los sprzyja tym, którzy są aktywni - po prostu.

@Wszyscy
Mamy kolejną turę. Tym razem raczej bez Mivnovy, który zgłaszał mi wyjazd.
Jeśli chodzi o akcję Robina i Keiko - oczywiście Keiko nie musi schodzić do lochów - to jej wybór, prosiłabym tylko żeby mnie powiadomić jeśli to nie ona idzie po schodkach na dół - wtedy podsuniemy kogoś innego <odgłos pełznących macek>. :cool:
Z racji zbliżającego się Sylwestra ustawmy deadline trochę dalej - na 8 stycznia.


A jako że dziś 30 grudnia, chciałam skorzystać z okazji i życzyć Wam Szczęśliwego Nowego Roku!
:whoaaa:
Oby 2017 przyniósł Wam więcej radości niż smutków, a rzuty MG od tego dziwnego Larpa zwanego życiem były dla Was korzystne podczas realizacji planów i marzeń. :)

Rozumiem. Skoro moje działania jako osoby wpływają na moją postać, to w takim razie moja wiedza może też spłynąć na postać (przykład idzie z góry) ;)

I ja podłączam się do życzeń. Oby zdrowie było i wam się szczęściło :D

Marrrt, zapodałam w docu.

Przypominam, że dziś deadline, więc kończcie scenki i wrzucajcie.

No to chyba każdy ma co robić. Na Wasze posty czekam do przyszłego poniedziałku, czyli do 16.01. włącznie.

Wracam po krótkiej, ale intensywnej chorobie i zabieram się do dialogu :)

Jako że w sumie 3 grupy jeszcze dialogują, przesuwam deadline na środę. Postarajcie się wyrobić.

Moją akcją jest pójście spać do wieczora, czyli jedna z najgorszych akcji pod kątem MG, więc jeśli stwierdzisz, że w zasadzie, to nie ma nic naglącego i może sobie pospać, skoro taka deklaracja, to mogę skipnąc turę ;)
W końcu jaką gracz daje deklarację, takie akcje zbiera (lub ich brak :D).