Pinn jest około 22. Murzyn w Piramidzie mówił wyraźnie, że student wybiera się wieczorem na wycieczkę awionetka.
Na przyszłość będę umieszczał godzinę, aby nie było niedomówień. ;)

A już wszystko jasne. Przecież obiadek u Aleca zajął czas, sądziłem, że jest koło 19. Tak minął nam czas. No to już plus do kamuflażu ;) Przy okazji jaka to pora roku? (wiadomo w CA zawsze ciepło, ale...)

Przy okazji. ACTA, Anonimowi. Niby offtop, ale sądzę, szczególnie jeśli sesja ma zawierać wątki netrunnerskie- warto wykorzystać takie zjawiska. Anonymous - To kim jesteśmy i co planujemy [PL]. - YouTube ( Mam nadzieję, że nie naruszam reg. o sprawach politycznych, choć to bardziej sprawy społeczne, ponadto nie chce o tym dyskutować oprócz tematu sesji)... Wiesz ideologia Anonimowych (co pokazałem w filmiku) jest bliska ulicznemu buntowi przeciw systemowi. Fajnie jak w kolejnych sesjach widział był np. net runnera odzianego w maskę Guya-Fawksa. Taka niezreszona organizacja pasuje w klimatach CP2020. Oczywiście nie muszą być to Anonimowi, tylko ich fikcyjna analogia, ale chodzi o samą idee. Co o tym sądzisz? Widzisz to w sesjach CP2020 choćby jako tło? Np. W walce z korporacją spotykamy altruistycznego hakera z Anononimowych, który zdobywa dla nas informację kompromitujące firmę... Jak widzisz mój pomysł? ;)

Zresztą komentarz najwyżej oceniany pod filmikiem mówi sam za siebie: To nie kapitalizm jest winny, tylko korporacjonizm i przywileje dla ogromnych koncernów.
Tą część CP mamy już w realu, teraz czekam (dość gorzko choć i przyjemnością) na cyber-wszczepy.

Grupa hackerów, netrunnerów w CP, jak najbardziej.
Choć żadna altruistyczna grupa, działająca stricte społecznie nie pasuje mi do cyberpunkowej rzeczywistości. Każdy ma swoje interesy, swoich przyjaciół i swoich wrogów, więc każda działalność ma jakieś egoistyczne pobudki.
Zawsze jednak można stworzyć lub pograć grupa netrunnerów chcących dokopać korporacją.
Można, by zagrać sesję w takich klimatach, ale wtedy najlepiej jak gracze wcieliliby się w takich hackerów.
A opis wirtuala w CP, to też temat rzeka. Ilu MG tyle wizji cyberprzestrzeni.

A co do pory roku, to jakieś wczesne lato.

Och, wczesne lato w Kalifornii. O tym marze całymi dniami, choć może nie doceniam Polskiej Zimy ;)

Spoko. Ja jestem typem chcącym jak najbardziej urealnić, zmiksować z teraźniejszością CP. Choć przecież doskonale wiem, jeśli zrobimy go bardzo przypominającym nasz świat może stać się nudny. Bez tego polotu. Ale (oczywiście jeśli MG chce iść to ścieżką) to ciekawe wyzwanie, oddać obecne realia obleczone w chrom i światłowody CP.
Stricte nie należy demonizować świata CP i od razu mówić, że każdy typ to socjopatyczny egoista, zawsze znajdzie się miejsce dla Robin Hooda i jego wesołej kompaniji. Można ciekawie oddać dystans między niewolnikami systemu, także tymi bogatymi ale tępymi i nastawionymi na konsumpcjonizm a jednostkami chcącymi przestać być trybikami w maszynie. Przecież są całe getta, ale również strefy klasy średniej. Tam mogą się buntować.

PS: Night City... Myślałeś kiedyś o umieszczeniu akcji w Mieście Aniołów lub Wielkim Jabłku? ;) Mamy przecież google maps.

Boże to całkowicie zmieniło moje postrzeganie CP. Kucyki są wszędzie ;)



Uploaded with ImageShack.us

Tylko pamiętaj, że nawet najlepsze google maps nie oddadzą wymiaru cyberpunkowych miast. Weźmy na przykład Nowy Jork, obecnie ma lata kryzysu za sobą. Klimat rozpadu górował nad miastem w latach '70 i '80.

Link go forum (nieRPGowego), gdzie w pierwszym poście znajduje isę masa zdjęć, prezentujących Najczarniejsze strony Nowego Jorku z tamtych lat. Uprzedzam, zdjęcia są brutalne i drastyczne!

Brutal New York - 1965/95 - SkyscraperCity

Jakby wyglądał cyberpunkowy Nowy Jork? Tutaj najlepiej jest odnieść się do pomysłów modernistów, którzy planowali puścić przez Manhattan autostradę (!), a okolicę wokół arterii zapełnić futurystycznymi budynkami:
[Urbanistyka] Zawiedziona nadzieja modernizmu – upadek miast - Page 33 - SkyscraperCity mniej więcej od 1/3 strony jest o tym projekcie.
Lower Manhattan Expressway - Szukaj w Google

Do tego:
Ethel Baraona | dpr-barcelona | Raymond Hood, “Proposal for Manhattan,” 1950,...
oraz screen (?) z filmu Metropolis:
http://metropolis1927.com/inc/img/gallery/prod/2.jpg

Dla mnie cyberpunkowy Nowy Jork to miejsce, gdzie orginalny Nowy Jork został zmieszany z Tokio (High-Tech, Ju-hu!!!) z Detroit. = All in.
Pstryk z Detroit: http://lebbeuswoods.files.wordpress....ousing-1c1.jpg

Dla mnie cyberpunkowe miasto to przykład socjopatycznej urbanistyki, która sprzyja rozwoju patologii, wandalizmowi etc, gdzie człowiek jest przytłocznoy i przestraszony całym miastem. Miasto, gdzie żyje się na krawędzi.

To o czym mówisz Johny to oczywiście dzielnice zwane strefą walki, getta, slamsy, czy jak je tam zwał.
Widzę to dokładnie tak samo. Nie raz prowadziłem sesje, gdzie gracze grali ludzi właśnie z totalnego marginesu. Mieszkali po trzech, czterech w pustostanach, gdzie za zamek służył metalowy skobel, szyby w oknach były powybijane, a za łóżka służyły podniszczone materace. A obok tego wszystkiego najnowszy deck Zetatechu, dwie snajperki Militechu i zdobyczne cyberwszczepy (czekające aż nowy właściciel uzbiera na operację).
Wtedy szczytem burżujstwa było dorobienie się wzmacnianych drzwi, szyb w oknach i kilku mebli. Gracze mieli niezłą frajdę, jak po pierwszej misji meblowali takie mieszkanko.
Za to w centrum, a zwłaszcza w dzielnicach korporacyjnych zupełnie inny świat. Chronione strefy, nowoczesne, ekstrawaganckie budynki (takie jak na przykład ten znane z Dubaju:
http://ziemianarozdrozu.pl/i/upload/...adze-dubaj.jpg
http://www.hoteldubai.pl/dubai/slide...j-hotel-48.jpg)
Luksusu, chrom i masa błyskających neonów (vide Tokyo
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...neon_Tokyo.jpg
http://i.telegraph.co.uk/multimedia/...a_1829466c.jpg)

Nie raz prowadziłem też sesje w Polsce, głównie w Warszawie. Fajnie było sobie wyobrażać jak mogłoby wyglądać rodzinne miasto za kilkadziesiąt lat. Łatwo się wtedy tworzyło opisy miasta, gdy można było odwołać się do miejsc które gracze znali na co dzień.

P.S. Cyberkucyki mocna rzecz :D

Świetny materiał i wypowiedź Johny :) Aż musiałem dać ci reputację :P Idealnie to scharakteryzowałeś.

Oto aktualna mapka sytuacyjna.
http://img18.imageshack.us/img18/4466/lotniskol.jpg
Stoicie w odległości około 5 metrów od waszego wozu. Pomiędzy wami a samochodem (na wysokości około 4 m unosi się AV Arasaki). Z jej podwozia wysuwają się dwa miniguny.
Dźwigacie nieprzytomnego studenta plus ewentualnie jego bagaże jeżeli je zabraliście. Broń macie zapewne zabezpieczoną i przerzuconą przez plecy. Czasu na reakcję na prawdę niewiele. Do dzieła zatem :D

Stalney musi czuć się jak Rambo... Co by się działo jakby był solosem :D Zobaczymy jeszcze dziś posta? Wszystko jest arcyciekawe.