lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Science-Fiction (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/)
-   -   [Komentarze] Incepcja (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/10688-komentarze-incepcja.html)

Kovix 19-05-2012 22:47

Super, uwzględnie to wszystko w poście.

arm1tage 20-05-2012 09:41

Kovix: oczywiście co z tymi znaleziskami, co je opisalem w komentarzach zrobisz zanim się stamtąd zmyjesz - twoja sprawa i niech to znajdzie się w poście.

No dobra, to co można podciągnac dalej - do Waszych postów.

Ruler - Anderson profilaktycznie odjedzie w miasto z Ruhlem dosc daleko nissanem. Potem zadzwoni do Pointa - Alaron będziesz miał telefon z relacją - tzn. że Anderson ma Rulera, van z załogą unieszkodliwiony ale z hałasem - więc on ewakuował Solo z tego miejsca daleko bo zaraz tam będą gliny.
Kierowca uciekł. Nie ma go. W jakim stanie zostali faceci w vanie i co tam było/się stało - Point może dowiedziec się od Rulera bo Anderson może podac go do telefonu. Alaron - napisz od razu w komentach jakie im podałeś zadania - czy mają wracac do studia czy robic cos innego.
w razie czego Anderson ma załatwioną bezpieczną metę gdzie może zadekowac siebie i Rulera do rana.

Arivald - ty przybywasz na miejsce gdzie jest rozwalony van - i dołączasz do parunastu gapiów. Rozwalonym wozem zajmują się tam gliny, jeden gliniarz gada z gosciem w garniturze który coś się tłumaczy a gliniarz notuje. Jak podchodzileś, to z miejsca zdarzenia odjeżdżała karetka.

Co dalej - to już napisz w poście. Jeśli Point do Ciebie zadzwonił z rozkazami - niech Alaron to napisze w komentach a ty napisz czy sie zastosowałeś. Jeśli chcesz przezimowac do rana - mozesz spokojnie odnalezc jakiś nie rzucający się w oczy podmiejski hotelik jak pisałeś, - metrem raz dwa.
Jeśli będziesz sam chciał wracac do studia, albo dostaniesz taki rozkaz od Pointa: pamiętaj o jednym.
Oficjalnie poszedłeś do domu po zmianie. Na dyżurce jest gosc który będzie raczej zdziwiony że wróciłes, zwłaszcza ze nie wiesz czy cie i tak o cos nie podejrzewają z tym drugim. A po terenie chodzi facet z psem, więc dostac się do budynku przez płot tez nie będzie tak łatwo. Krótko mówiąc, niech w twoim poście wtedy będzie twój pomysł jak zamierzasz dostac się nocą do studia.

Tak czy owak, o dziesiątej nast. dnia jesteś na zmianie. Skrzynki przyjąłeś po uzgodnieniach tel z Pointem, który podobno rozmawiał z Antonią. wg wskazówek w rozmowie Point=Antonia (jest w komentarzach), albo po swojemu. mozesz opisac efekt końcowy.

Koroniew - Rico nie znalazłeś. Sznury itd. znalazłeś. na szczęscie nikt w tym czasie się nie wydostał z "więzienia". Jeśli w nocy miałęś zamiar przesłuchiwac gości, napisz na razie jakie metody przekonywania zastosowales (a ja potem rezultaty). Czy ktoś tej nocy do ciebie dołączyl - zależy od rozegrania Alarona, Arivalda i Kovixa.
w każdym razie na pewno nie zjawią się tej nocy Antonia i Amy.
Aha - pamiętaj - więźniowie mają potrzeby ciała. Głód, pragnienie. I te inne. Co z tym robisz?

Osoby z LA "studyjne" - poza Amy i Antonią - potrzebne są deklaracje na dzień następujący po nocnym ataku, w postach.

Cryer - ty poczekaj jednak ze swoim postem na post Asenat.

Amy z Antonią - na razie przyjmuję (jeśli zmieniacie zdanie to dajcie znac) że jak robi się ciemno - następna noc - przybywają do Studia razem z Willem. Mają jakiś plan.
Asenat, Vivianne, traveller- pamietajcie że sytuacja w studio jest dla was nowa (choc Antonia juz wie to i owo z rozmowy tel z Pointem). Jednak przygotowania do tajnej akcji mozecie juz spokojnie opisywac (chyba ze zaistaniała tam sytuacja z więźniami zmienia w jakiś sposób wasze zamierzenia).

Dla Antonii jeszcze jedna opcja - napisałem w PW.




Ogólnie posty

Vivianne 20-05-2012 16:56

Amy raczej chciałaby zjawić się w studio kilka godzin po tym, jak opuści komisariat, a nie dopiero wieczorem, po wizycie u Willa.

pawelps100 20-05-2012 19:05

Ok, to w takim razie jak napiszę posta to:
-żeby Smith wiedział- po szukaniu sznurów i zniknięciu Rico dzwonię do niego i mówię mu o wszystkim,
-dzwonię też potem do Blackwooda, by poinformować go, że Rico zniknął, a także wspominam o tym co mówił Point i że nie było żadnych rozkazów dla niego,
-co do jeńców- ich potrzeby Koro stara się zaspokoić, ale dostają (jak da się)
dużo słonych rzeczy i mało wody (by ich wstępnie zmiękczyć). Poza załatwianiem potrzeb fizjologicznych są związani w tym pokoju,
-Rodrigo jest osobno, w lepszych warunkach. Piotr nie torturuje go wymyślnym jedzeniem. Ale też jest związany lekko, ale Koro z nim siedzi i stara się z dogadać z nim (by się nie buntował- np. że to są polecenia i że na razie musi zostać itp. bajki), od czasu do czasu zaglądając do więźniów.
- co jakiś czas Koro patroluje cały budynek z bronią (Rodrigo zostaje prewencyjnie zamknięty z resztą), licząc że jeszcze znajdzie Rico.

arm1tage 21-05-2012 08:20

Arivald - odnośnie PW - jasne, nie ma sprawy.


Wszyscy, którzy byli poza studiem: strażnik na dyżurce ma wasze dane i dostaliście nawet identyfikatory pierwszego dnia od Rodrigo więc niezależnie od tego kto jest na dyżurce: wpuści was o każdej porze dnia czy nocy.

Vivianne - Amy mogła oczywiście dotrzeć do studia w ciągu dnia. Zakładając, że pewnie na mieście zjadła śniadanie no i przejazd przez wielkie LA - na miejscu mogła być najwcześniej zaraz przed dziesiątą, (jeśli po dziesiątej - na dyżurce był już Blackwood.). Rzecz jasna wszystkiego się wtedy dowiedziała. Jeśli zdecydujesz się to wpleść pamiętaj też że po południu znowu byłaś na mieście (kawiarnia) no i z opisu dla Antonii wyglądało, że przez cały dzień się nie przebierałaś i nie doprowadzałaś do ładu :)

pawelps:

Podczas patroli nie stwierdzono obecności Rico.

Pisałeś też, że rozmawiasz z Rodrigo, próbując go uspokoić...Ale im dalej w noc, tym bardziej facet jest zdenerwowany. W końcu, jeszcze sporo przed północą rzuca coś takiego...

- Posłuchaj, amigo. - Rodrigo patrzył spode łba - Nie urodziłem się wczoraj. Nie mieszkam w centrum, tylko w zasranych slumsach i dlatego nie wciskaj mi tego całego kitu. Zwykli filmowcy nie strzelają do samochodów i ludzi z ostrej broni. Nie mów mi, kurwa, że wszystko będzie dobrze bo sam wiem jak to się robi. Na pewno planujecie mnie zakopać, razem z tamtymi.

Portorykańczyk podniósł dumnie obitą głowę, na której czerniała opuchlizna i zasychała jucha.

- Ale nie zamierzam umierać. - rzucił hardo. - Jeszcze możemy się dogadać, gringo. Wiem, to ty masz spluwę. Ale pomyśl sam. Żyję pod dachem z żoną i bandą kuzynów. Zauważą, że nie wróciłem z pracy, nie? Do rana jeszcze stara nie zrobi lamentu, czasem to i nie wracam bo zapiję albo po drodze zajadę na kurwy. Ale na rano zawsze jestem. Co zrobi stara? Powiem ci, amigo. Najpierw zadzwoni do mojego szefa. Będą mnie szukać, a jak nie znajdą, ta jędza od razu zadzwoni po gliny. Tego chcemy?

Przełknął z trudem ślinę przez ściśnięte gardło.

- Tego chcemy, się pytam?! Zamiast tego zróbmy deal. Wypuścicie mnie i dacie dolę z jakiego tam już interesa se robicie. Małą dolę, nie żądam nie wiadomo czego. W zamian zaraz dzwonię do starej że w porządku, a potem jeszcze kryję was przed moim szefostwem. Przed gliniarstwem jasna sprawa że też, ziom.

Splunął na ziemię.

- To jak, amigo? Deal? Czy szykujesz się z kolegami na wpadkę?

----

jeśli możesz Koro - to weź ten fragment do siebie wraz z odpowiedzią :)

Vivianne 21-05-2012 18:56

Hm, z moje perspektywy wygląda to tak, że koło południa spotkałam się z Antonią, potem pojechałam do studia i dopiero do Willa.

Alaron Elessedil 22-05-2012 14:21

Mea culpa wszystkim.

Nie spojrzałem do komentarzy i stąd spore zaległości + opóźnienie z mojej strony.
Już się zabieram i zacznę od tego, co już ustaliliśmy.


Raz od Andersona:
Nie wywołał żadnego działania ze strony Smitha.

Raz od Koroniewa:
Jedynie zamknięcie garniaków i pilnowanie ich.

Dwa od Andersona:
Z Rulerem Smith będzie chciał pogadać trochę później, obecnie niech się ukryją i nie wracają do studia.

Dwa od Koroniewa:
Nie tylko Rodrigo ma "rodzinę", a skoro wie jak działa cała ta machina, to powinien też wiedzieć, że cała sprawa wymaga wprawienia w ruch coraz większych trybów.
Muszą porozmawiać z odpowiednimi osobami, ale Koroniew wstawi się za Rodrigo.
Niech Szósty powie coś po rosyjsku i w razie problemów niech dzwoni do Smitha.

Raz do Blackwooda:
Koroniewowi będzie potrzebna pomoc w studiu.


Poza tym, zgadzam się z Yzurmirem. Team K.A.L.E.C.Y. to całkiem dobra nazwa.
Tuż przed "godziną W" odwołamy całe przedsięwzięcie z powodu zerowej ilości sprawnych członków drużyny :D

arm1tage 22-05-2012 14:41

Bardzo dobrze. Zatem wszyscy którzy czekali na dyspozycje od Point-Mana mogą odnieść się do tego w swoich postach - tzn opisać czy zadziałali zgodnie z jego rozkazami czy też inaczej :).

Zakładam jednak wstępnie że się stosujecie - więc w takim przypadku jeśli pójdziecie tą drogą: możecie sobie założyć do postów że:
- Ruler (o ile nie chciał jeszcze czegoś innego) zabrał się z Andersonem do załatwionej przez niego mety (jest niedaleko od studia, niepozorne mieszkanie w czynszowej kamienicy), tam obaj mieli możliwość się najeść (lodówka pełna) i przekimać. Tak czy owak plany na następny dzień potrzebne nadal.

Alaron - niezależnie od tego, rano po obudzeniu na mecie (czy Anderson będzie z Rulerem, czy sam to się okaże z posta Kovixa)- Anderson dzwoni do Pointa czy ma dalsze rozkazy co do ich działania w ciągu dnia.

- Blackwood - tak jak pisałem w ostatnim komentarzu - chciałbym zobaczyć w poście pomysł jak Black ma się zamiar dostać z powrotem do środka biorąc pod uwagę strażników.
- Koroniew: jeśli przedstawi Rodrigo wersję proponowaną przez Pointa, portorykańczyk po prostu wzruszy ramionami i powie -" bueno, tylko dogadujcie się ze swoimi bossami szybko. Bo ja nie mam zamiaru robić żadnych uspokajających żonę telefonów dopóki stąd nie wyjdę.".

Asenat - akcję chciałabyś w poście podciągnąć do "przed bohaterską akcją" i stop, czy też mam robić już rzuty?



Cytat:

Napisał Alaron Elessedil (Post 364270)

Poza tym, zgadzam się z Yzurmirem. Team K.A.L.E.C.Y. to całkiem dobra nazwa.
Tuż przed "godziną W" odwołamy całe przedsięwzięcie z powodu zerowej ilości sprawnych członków drużyny :D

Polecam szpital w Leśnej Górze.

A na poważnie, odnosząc się do powyższego cytatu. Może trzeba zatem przyspieszyć?

Alaron Elessedil 22-05-2012 22:25

Dzięki za propozycję.
Niemniej wydaje mi się, że jeszcze nie jest tragicznie.

Śpiączkę Mirandy spowodowało niespodziewane odejście Felidae.
Śmierć Dominica wywołało odejście Rewana.
Czyli niefabularnie.

Choroba Williama, zdaje się, była bazowo wlepiona w jego postać.

Jedynie niedyspozycja Cryera jest fabularna.
Oczywiście nie mówię, iż pierwszy klocek domina nie został przewrócony w KP.

Niemniej fakt jest taki:
Z 11 osób (nie licząc Campo) w pełni sprawnych zostało 7.

arm1tage 23-05-2012 08:59

WAŻNE!

Forum jest obecnie jak kierunkowskazy w tym w dowcipie o blondynce. Działa-nie działa, działa-nie działa. Do tego widziałem gdzieś wpis Obsługi, gdzie radzą by archiwizować dane...Czy tylko ja mam deja-vu?

W każdym razie - strony z sesją na dysk sobie zapisałem. Mam do Was prośbę - niech każdy z Was koniecznie skopiuje sobie z panelu sesji całą obecną kartę swojej postaci i awatar. Z ostatniego kataklizmu pamiętam, że z odzyskaniem tego było gorzej niż z ratowaniem zagubionej treści.
Plus zachowywanie co tam jeszcze uważacie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:57.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172