Dla mnie tu nie jest dziwne ... Z jakiej racji mają zabierać miejscowe dzieciaki? Lub choćby rozważać ten pomysł?

No Jeanne to poruszyłaby ten temat. Ale ona jest wyłączona w tej chwili z działań.
Też nie rozumiem dlaczego Cybvep uważasz, że to dziwne. Mógłbyś wytłumaczyć dlaczego miałoby być to rozważane?? Z tego co zrozumiałam, to twój BG nie widzi potrzeby, czyli ie ma problemu.

Nie ma kwestii dzieci z kilku prostych powodów:
- Teraz i tak nic nie możemy dla nich zrobić. Jeśli to uspokoi sumienie Twojej postaci, możesz w innym, bardziej dogodnym terminie wspomóc ich finansowo :P
- Mają tam jakiegoś 12-letniego chłopca, więc nie ma tragedii jak się ich zostawi samych.
- Będzie dla nich lepiej jak znikniemy z horyzontu.
- Moja postać się do tego nie odnosi, bo po prostu nie ma o czym mówić. Wypadek przy pracy, bywa :p nie jesteśmy opiekunkami z przytułku tylko najemnikami.

Pytasz się mnie, tj. Cybvepa? ;) Nie twierdzę, że "z jakiejś racji" mamy zabierać miejscowe dzieciaki. Po prostu dziwne mi się wydało to, że sprawa została całkowicie zignorowana - odniosłem wrażenie, jakby się nic w ogóle nie wydarzyło, chyba nawet nikt pośrednio w żadnym poście do tego nie nawiązywał chociażby w myślach. Tyle. Ale ok, już widzę, że zbyt marudny jestem. Cybvep out.

Dla Kane'a, nawet jakby tam był, to nie byłoby sprawy. To nawet nie my odstrzeliliśmy pechową kobietkę. Słowem by nie wspomniał, bo po co.

Ja bym wziął. Przydadzą się, jako żywa tarcza, albo niewolnicy do dźwigania walizek i parzenia herbaty. :)

Dobra, dobra. Już ja wiem po co najemnikom te dzieci. Przecież najemnicy kochają dzieci, w przeciwieństwie do pedagogów.

Mogą też być cennym źródłem organów do transplantacji, krwi do transfuzji, wreszcie można je sprzedać z zyskiem.

No same korzyści.

Teraz to już pozamiatane. Dzieci zostały w chatce, a cała ekipa oddala się w nieznanym kierunku. Niczym dobry charakter po wykonaniu zadania w westernach, hehehehe....

Krótko bo nie znałem Waszych planów na najbliższą przyszłość.
Czas do soboty.

Macie "czas wolny". Można zadeklarować czekanie do wieczora, wybierając dom wskazany przez Ghediego i nakreślić plan nocnego przedostania się do Mogadiszu.
Można ustalać ze mną wiele innych rzeczy a potem już w dokonanym stanie wklejać do sesji. Ogólnie jest to styl prowadzenia przeze mnie w przypadku tej sesji nawet preferowany.
W tej chwili odczuwają postaci jedynie lekki brak wody. Można ją oczywiście zdobyć w tej wiosce, ale ludzi w niej jest naprawdę niewielu - głównie starcy i małe dzieci.