04-01-2018, 00:27 | #11 |
Reputacja: 1 | Ok. No to jako, że Raga mnie pytał o zaakceptowanie posta nim go wstawił, a ja wczoraj za cholerę nie miałem czasu mu odpisać (robota nowa), więc postaram się zinterpretować wcześniejsze ustalenia (bo bardzo nie lubię zmieniać wyników rzutów kośćmi) jak najbardziej by zgadzały się z planem Ragi. Rzut 1 oznaczał, że turbina będzie się 12+k10 godzin wyłączać, ale jej całkowite wyłączenie wcale nie oznacza, że nagle nie ma tlenu na okręcie. Gdyby turbina nagle eksplodowała to w powietrzu jest jeszcze dość zapasu tlenu aby załoga, przy aktualnym stanie, zaczęła odczuwać pierwsze symptomy po 5+(lepsze z)2k10 godzinach... czyli po 9. Przy kontrowanych nieszczelnościach kadłuba spada to do 6 godzin. Ale turbina wciąż działa i kręci się liniowo tracąc moc. Dla uproszczenia podzielimy to na stałe interwały. 12+k10=15 godzin, to będzie 5 interwałów po 3 godziny, co każdy interwał traci ona 20% swojej mocy. Każdy spadek mocy oznacza spadek zawartości tlenu o adekwatną część, ale z opóźnieniem równym połowie tych 6 godzin. Czyli po 6 godzinach mamy 16,8% tlenu (kary do percepcji i strzelania na większy zasięg) Po 9 godzinach 12,6% tlenu (bardzo duże kary do wytrzymałości a więc wszelkie gwałtowne akcje nagle będą wymagać odpoczynku) Po 12 godzinach 8,4% tlenu plus trochę, bo mocno spadnie ich ruchawość (a więc i zużycie tlenu) Po 15 godzinach 4,2% tlenu plus sporo, bo drastycznie spadnie ich ruchawość i pierwsi zaczną umierać. Po 21 godzinach prawdopodobnie wszyscy będą martwi. Tymczasem Tom dostał wytyczne (+dylemat) na PW |