Postanowiłem skorzystać z asysty załogi i spytać się ich o zdanie.

Niech Sane, Nava i Ziggy wypowiedzą swoje pomysły na przejście blokady a ja zadecyduje, która opcja będzie tą ostateczną.

Leń ze mnie, ale wole zobaczyć kilka perspektyw zanim rzucę się w ogień lub odezwę na komunikatorze ;)

A proszę bardzo, kilka perspektyw plus nowi goście... ;-)
Jest bardzo mało prawdopodobne aby byli tu przypadkowo.

OKS, post jest.

Nie wiem czy mój plan w ogóle ma sens nawet w prawach fizyki Gwiezdnych Wojen, ale nic innego nie przychodziło mi do głowy. Dość, DOŚĆ ryzykowny plan ale mam nadzieję, że się powiedzie i wylądujemy na docelowej planecie ;D

Streszczając- wycofuje się poza zasięg pola tłumiącego skoki, udaje zakupiony statek handlowy a potem wykonuje "zryw nadświetlny" do tego księżyca, który widać w tle na grafice. Tego drugiego za trudną do zapamiętania planetą objętą kwarantanną ;)

EDIT: Ku ścisłości, żeby to bardziej trzymało się kupy- Sane jest świetnym mechanikiem, więc kalibruje hipernapęd tak by miał pełną moc na krótkim dystansie. Na tyle "skondensowaną" by pokonać pole hamujące blokady i szybko wyskoczyć za planetą.

Liczę na wyrozumiałość w kwestii tego szaleńczego "zrywu" hah :D

Przyznam, że teraz to Ty swoją akcją zabiłeś mi ćwieka. Musiałem zdecydować co Imperialni zrobią w tej sytuacji...
Bo widzisz, o ile przebicie się przez pole Interdyktora nie jest możliwe, (po prostu sprzętowe zabezpieczenia silników odmówią skoku, bo myślą że są za blisko planety) to odlecieć poza pole i stamtąd skoczyć można. Więc tu ok.
Ale, BNi mają też swoje cele i plany...
Żadnego dodatkowego środka transportu nie masz, całe dostępne miejsce zajmują skrzynie z lekiem (masz ładunek który staczy dla około miliona osób ;-))
Pytanie czy zmieniasz plan, czy kontynuujesz to co wcześniej chciałeś zrobić.

EDIT: była jedna edycja posta sesyjnego, oferty agenta. Wycięło mi fragment przy wklejaniu.

Ok. Nie spodziewałem się, że można wykiwać tak zacnego MG, żartując :D

Ale nie będę taki cwany i jeśli się zgodzisz dam pewną retrospekcję na temat byłej współpracy Lyrio z Imperium mającą jakby uzasadnić skąd, poniekąd wiedzą na jego temat więcej niż mogli by wiedzieć o jednym z wielu Łowców Nagród. Może to dać niezły twist, więc idę tą drogą :)

Jutro najpewniej wrzucę całość, dziś zajmę się retrospekcją ;)

Bądź cwany i kombinuj, bo to o to chodzi :-)
Pamiętaj też, że BNi chcą osiągnąć swoje cele, czyli mogą np. kłamać...

EDIT:
Jeszcze jedna sprawa. Statku lecącego w nadprzestrzeni nie da się śledzić. To znaczy, że aby ISD "Vengeance" doleciał za Tobą tak dokładnie, to musiał wiedzieć skąd, kiedy i dokąd lecicie. Nawet jesli wcześniej pracowałeś dla ISB, a może być że pracowałeś, możesz nawet opisać że agent Blaise był Twoim oficerem prowadzącym (straszliwa, bezwzględna menda, typ, który dla wykonania zadania zrobi absolutnie wszystko), to nie ma opcji, żeby oni po prostu zgadli, że tu będziecie. Ktoś musiał dać im dobre informacje.

Domyśliłem się tego, i w retrospekcji pozwoliłem sobie opisać krótko współpracę z Imperialnym Wywiadem. Skoro moim przełożonym mógł być Blaise to skorzystam z tego dla podkręcenia napięcia ;)

Witam,
Póki pole działa, nigdzie nie skoczysz, ani do planety, ani nigdzie indziej. Interdyktor wysyła pole w średnicy około średnicy księżyca, więc aby wylecieć poza jego obszar ze środka (poprzednio byłeś na granicy), to zajmie dużo czasu, a Imperialni też nie będą zapewne siedzieć w miejscu...

Nie dałeś mi dużego wyboru- znaczy nie miałem innego pomysłu, który miał szanse powodzenia niż oddać się w ręce Imperialnych.

Bardzo ryzykowne- istnieje duża szanse, że zostaną straceni, ale jak sugerowałem Blaise widział w Lyrio bezwzględność, którą ceni podobnie do swojej. Stąd istnieje drobna szansa, że zamiast zabić Khorta i załogę oraz zabrać ładunek zaproponuje jakąś współpracę... przynajmniej na to liczę xD

W każdym razie na pewno mnie zaskoczysz ;)

Ujmę to w ten sposób: To agent Blaise nie dał Ci wielkiego wyboru, aczkolwiek wybór był- mogłeś uciekać do placówki, której sygnały odebrałeś. :-P

Nie oceniaj sesji pod kątem MG vs. Lyrio. Jeśli chodzi o fabułę, to mam jej ogólny zarys. Wiem, kto i co chce zrobić.
Każdy BN w tej sesji ma swoje cele i środki do ich osiągnięcia, inne ma Popara, inne ma Zonnos, Blaise, czy Angela Krin.
Ich działania to wypadkowa tego co oni mogą zrobić (jakie mają środki) i co chcą osiągnąć (jakie mają cele). Dość powiedzieć że długo się zastanawiałem jaka powinna być reakcja Blaise'a, bo wymusiłeś na nim reakcję, częściowe odkrycie kart.

I ciekaw jestem czy relacje Twoich towarzyszy z Lyrio się zmienią :-D

Co do skoków i statku, to zauważ, że agent ISB dowodzi siłami Floty Imperialnej w tym systemie, a to się normalnie nie zdarza.
Jeśli sam wybrał sobie statki do operacji, to pewnie załoga jego statku nie składa się z nowicjuszy.

Post sesyjny będzie zapewne jutro.