Nie wszystko szło po myśli technika Eterny, ani dostał dość czasu, nie mówiąc o samej powłoce, czy chociażby sprowadzeniu na komisariat ekipy sekcyjnej z firmy. Układając z zimnym wyrachowaniem nowe fortele udał się za porucznikiem. Jeszcze w drodze rzucił mu w plecy.
- Prawda, strasznie narwany gałgan ten Gugi, powinien przejść testy psychologiczne, bo mam wrażenie, że wymyka się spod kontroli. A jakby szef nagle wrócił z urlopu to chętnie złożymy mu wizytę. Może dokona egzorcyzmu na tym diable z kostnicy. - spokojnie wytrzymał zanim porucznik nie dopadł drzwi gabinetu i dodał - Świetnie się składa, że i pani Sylvia Grimstad dołączyła, wykorzystamy jej obecność, by przedstawić stanowisko firmy - mrugnął do kompanów, widząc zaś, że porucznik zamarł w pól ruchu dodał - Proszę być spokojnym, my dotrzymamy naszej części umowy, a na dole nie byliśmy nawet w stanie potwierdzić identyfikacji powłoki, bo oficer techniczny utrudniał oględziny. Mówiąc delikatnie, był niegrzeczny, a przyzna pan, że to etykieta stawia nas wyżej niż bruk.
Leny Shmitt się się uparł, uparł się całym sobą, a nawet nieco bardziej. Maskując determinację rozsiadł się wygodnie na starej kanapie z klonowanej skóry, a zdając sobie po sekundzie sprawę jakim ów wypoczynek jest siedliskiem brudu, otworzył maleńką walizeczkę, zdarł z dłoni natryskowe rękawiczki, to co z nich zostało roztopiło się żelu wypełniającym pojemnik, samym żelem technik z zawzięciem godnym dochodzącego onanisty szorował nawzajem własne dłonie. Spojrzeniem zapytał kolegów, może chcieliby się zdezynfekować. Na ONI zaś nadawał: Raport dla Kenzo z kostnicy. I do wszystkich.
- Jest tu pani Sylvia Grimstad, to nasza kolejna okazja by zajrzeć do powłoki i być może ją przejąć, przede wszystkim i tak chcieliśmy się z panią Sylvią spotkać. Wchodzę za porucznikiem. Jakieś Uwagi?
W tym miejscu się zatrzymam, bo zakładam, że jesteśmy przed gabinetem McCaba, a za drzwiami jakimiś tam już widzimy, jak w filipińskim teatrze cieni sylwetkę wdowy. Leny używając całego swego czaru, będzie chciał wepchnąć się tam za porucznikiem . Wyrzucą go drzwiami wejdzie oknem, spuszczą w klozecie, powróci wentylacją, przez komin jak mikołaj w grudniu.
MG: Czy gra gestów McCaba coś technikowi mówi. Wysoką empatię ma i coś tam percepcji. Czy udały się skany na jajku i czy Lenek ma foto, czy tam holo mikro tatuarzy?
O co chodzi z tymi inicjałami (tylko jeśli koledzy podpowiedzą!), bo nie zrozumiałem kto je ma, detektyw na chusteczce?
Czekam na odzew kolegów i pakujemy się do wdówki.
Ostatnio edytowane przez Nanatar : 14-03-2020 o 21:50.