Nie miałem nic złego na myśli, a tym bardziej nie chciałem nikogo poganiać czy coś. Po prostu miło się gra dobrą sesję, a jak do tego idzie w miarę szybko to gra się jeszcze lepiej i człowiek przynajmniej nie wypada z rytmu.

Mój post już stoi. Pinn mam nadzieję, że wybaczysz mi te minimalne wstawki, które można by potraktować jako nadużywane "światotworzenie" jednak w przypadku braku możliwości interakcji między postaciami starałem się nieco ożywić relacje i wpisy.
Jeżeli posunąłem się zbyt daleko to przyjmę krytykę i poprawię się na przyszłość.

Przepraszam, że z małego błędu, nie przemyślenia Wasi BG zrozumieli, że dostaną 200tys. kredytów na głowę. Oczywiście było by to przesadą bo standardowe modele fregat YT to 150 tys. więc nie miało by to sensu.

Teraz macie większy problem, bo Tel Amid z pośredniczki chce zrobić Skye dodatkowym członkiem drużyny i podzielić się z nią nagrodą.

Pozdrawiam i Zdrowia!

Pinn my, a przynajmniej ja i Adi zrozumieliśmy, że jest to pomyłka, ale pozwoliliśmy sobie wykorzystać to przejęzyczenie w "zahaczce" i moim zdaniem nieźle wyszło. Taką przynajmniej mam nadzieję, że lekko humorystycznie.

Ja nie widzę przeciwwskazań tylko pytanie jest ważniejsze czy "panna" Skye chce z nami kontynuować przygodę, bo szczerze powiedziawszy mi już cały zapał do tej przygody opada w tempie windy ekspresowej Empire State Building. Rozumiem, że przyjmowaliśmy pewne zasady częstotliwości postowania i jak rozumiem nadal się nie zmieniło, że stara załoga Templara, a obecnie Stelli wyraziła chęć grania "nakręcona" pozytywnie poprzednimi przygodami jednak osobiście nie za dobrze to działa na moją motywację i chęci do grania gdy trzech z czterech graczy odpisuje praktycznie w ciągu jednej doby i potem czekamy 4-5 dni. Rozumiem, że jest to prawomocne w stosunku do uwarunkowań sesji jednak na mnie osobiście działa to de motywująco i nie ma tu żadnych personalnych wycieczek.

Po prostu stwierdzam. Tym bardziej, że większa część Polski siedzi na dobrowolnej lub przymuszonej kwarantannie. Dlaczego więc nie wykorzystać tego czasu na miłą zabawę.

Dzięki za grę. Rezygnuję z sesji. Z Pinnem o tym rozmawiałem i wie, co jest powodem. Nie będę tego rozwlekać publicznie. Jeśli ktoś ma potrzebę wiedzieć, to zapraszam do wiadomości prywatnej. Udanej przygody, cześć!

Elfy Ayo!- mówiąc neologizmem Twi'Leków!

Mam nadzieję, że nieobecność Pana Elfa, nie wpłynie na jakość sesji, możemy mieć dobre tempo. Z mojej strony, jak wiecie zaczynam dzień od kawy i posta więc zazwyczaj będę odpisywał szybko.

Macie dwa tropy. Byłego partnera Levisa w slumsach lub możecie skierować się od razu do obozu celu. Zdecydujcie czy polecicie do bazy Stellą czy aerośmigaczem... Zdradzając lekko i dając tips powiem, że nie wszystkie statki w bazie Levisa są w stanie rozkładu ;)

Niefortunnie nazwana fregata nie umrze tak szybko i łatwo jak Templar to mogę Wam obiecać :D xD

Jeżeli Pan Elf odszedł przeze mnie to bardzo przepraszam. Nie miałem zamiar nikogo poganiać, a tym bardziej nie chciałbym zostać źle czy opacznie zrozumianym. Każdy z nas osobna ma własne problemy, wszyscy mamy mniejsze lub większe kłopoty, a do tego jeszcze nas wszystkich dusi wirus i pandemia. Myślałem, że właśnie w dobie tej wielkiej tragedii powinniśmy/będziemy bliżsi sobie, pomocni i bardziej życzliwi. Wygląda na to, że się myliłem. Jeżeli zostałem źle zrozumianym to jeszcze raz bardzo przepraszam gdyż nie takie były moje intencje. Zawsze przecież w skrajnych przypadkach można napisać, że kilka dni ma się bardziej napiętych lub coś innego na głowie i poprosić o NPC-towanie postaci przez kilka kolejek. Przynajmniej ja tak robię gdy zależy mi na sesji, a gdy już decyduję się na udział w jakiejś sesji to staram się być odpowiedzialnym za siebie i za innych graczy, żeby ani im ani sobie nie psuć zabawy. Wspólna sesja to jednak pewnego rodzaju zobowiązanie wielostronne i warto szanować tak innych jak i siebie.

Jednak czysto teoretycznie obrażałby się o byle powód to ja już chyba przestaję cokolwiek rozumieć z życia i z tego co tu się dzieje. Czego jednak się można spodziewać po forum legendzie i wyznaczniku standardów - przynajmniej dla mnie i przynajmniej niestety kiedyś tak było.
Teraz poza trwającymi sesjami nic tu się praktycznie nie dzieje. Prawie cała Polska (jak i świat) zamarłą i zatrzymała się w biegu, a tu zamiast wysypu rekrutacji Martwa Cisza.
Przepraszam za ten mój może nazbyt osobisty wywód, ale już od jakiegoś czasu się to kisiło we mnie. Natomiast od kiedy na tym forum na priv można zostać zwyzywanym od pederastów i innych epitetów i nie usłyszeć nawet słowa wytłumaczenie czy chociażby wiem, że dużo oczekuję "przepraszam" to nie mam już wielu sentymentów. Zapewnienie od Admina, że osoba ta dostała podwójnego warna jakoś mnie nie satysfakcjonuje tym bardziej, że w żaden sposób nie można tego sprawdzić.

Mój post do sesji może jeszcze dziś, a najpóźniej jutro. Chociaż też nie rozumiem co się dzieje, gdy Marrt się też nie odzywa, a kolejki bez żadnego wytłumaczenia idą dalej.
Nic z tego nie rozumiem. Sesja ciekawie się zapowiadała z wprowadzoną nową postacią, a tu nagle wszystko się zawaliło.
Dziękuję za wysłuchanie.

Słowem wytłumaczenia:
Pandemia zżera mój czas bez reszty. Dwoje dzieciaków robi hekatomby lekcji online na jednym kompie na czterech dziwnych nieznanych mi wcześniej platformach. A trzecie umila ten czas zespołem rozczarowania brakiem zainteresowania swoją osobą.
W wolnych chwilach kontempluję więc znaczenie chińskiej klątwy: "Obyś żył w ciekawych czasach":)

Dopiszę coś, ale nie za dużo.

Jasne, jakoś wszyscy się dopasujemy, każdy inaczej przeżywa sytuacje :)

Masz rację Pinn. Każdy z nas to co nas wszystkich spotkało przeżywa inaczej.
Tym bardziej przepraszam. Nie takie były moje intencje...

Na luzie ;)

EDIT:

Zakochałem się w tej piosence, nie spodziewałem się że hiszpański song mi podejdzie, cudna <3 Na miły początek dnie :D


EDIT2: Dobrze rozumiem? Wracacie na Stelle i lecicie nad bazę lotniczą, gdzie jest cel?