I dobrze zrobiłeś bo mnie wywiało w miejsce bez internetu (szpital). Przepraszam.

Dobra Panowie.

Post wisi.

Gomrund: Jeśliś zainteresowan dialogiem to zapraszam na gdakacza

Erich: Jeśliś zainteresowan dialogiem to raczej zapomnij;) A ew. walkę rozegra z Tobą Sekal na gg, lub przez doc.

Ich Troje: Wszelkie kwestie przesłuchania ze mną na docu niestety.

Wszyscy: Bez względu na wynik najbliższych akcji związanych z przedstawionymi Wam sytuacjami, Wasze posty powinny się skończyć na poranku. Wszelkie pytania w tej sprawie do mnie.

P.S. Jakoże wygląda na to, że Ulli ma dłuższy pobyt w szpitalu, póki nie da znaku życia, nie czekajcie na niego z dialogami.

Ech. Z tego wszystkiego zapomniałem podrzucić uczestnikom zabawy do wglądu. Tak więc ewentualne reakcje Panów we własnym zakresie, niestety. Możecie poza tym założyć, że po wyjściu na ulicę Spieler zreferuje krótko, czego się był za zamkniętymi drzwiami dowiedział. Dobranoc.

Bez wdawania się w szczegóły (dotyczące wyglądu Dietricha) - Konrad proponuje iść na łódź, po drodze nawet nie zahaczając o "Kota", bo tam nas mogą najłatwiej namierzyć.
A że przy łodzi też trzeba będzie uważać, to inna sprawa ;)

W sumie gdzieś trzeba przekimać. Tylko pytanie brzmi, czy rzeczywiście chcemy ściągać Josephowi na głowę kłopoty. Mam nieodparte wrażanie, że ciągną się za nami jak smród za menelem. Z drugiej strony - pewnie wszyscy zainteresowani już go z nami kojarzą. Josepha, znaczy się.

-----

Aye aye!

Dlatego pisałem o ostrożności.
Ale jeśli będziemy na pokładzie, to możemy odbić od brzegu - zawsze będziemy bezpieczniejsi niż na lądzie :)

Jeśli bogowie zsyłają nam łódź to mamy oczywisty znak, że trzeba z niej skorzystać. I popłynąć prosto w kolejne kłopoty :D

Płonący Łeb zda się na ludzi obeznanych z tym zapyziałym miastem w wyborze miejsca na kimę. Bohatera zgrywać nie będzie i chętnie przytnie komara :D

Sekal obiecał zająć się jutro postem więc niebawem się dowiecie jak tam altdorfski dzionek:)

Jest spora szansa, że na jego barki spada też następny post, bo ja jutro wybywam i nie będzie mnie przez 2 tygodnie. Nie mam pojęcia czy będę miał dostęp do netu.

Uznałem, że nie ma sensu pisać więcej w tym poście. Możecie zawrzeć w postach deklaracje, możemy to zrobić na docu jak poprzednio.
Mapę Weissbrucku wrzucę na doca, gdy wrócę do domu.

Ps. Postać Ulliego na razie jako NPC, Marrrt zdecyduje co dalej z nim. Nie logował się od dawna.

Dobra to może żeby zmylić przeciwnika zacznijmy od punktu C, potem wrócimy do A i na samym końcu zahaczymy o B :-P