Jak stoi w wielkiej księdze, którą Gomrund dostał od shalyitek, objawy zatrucia ghulim jadem są jak następuje:
- przyśpieszony oddech
- ból i zawroty głowy
- zaburzenia widzenia, problemy z ostrością widzenia
- rozkojarzenie motoryczne
- suchość w ustach
- osłabienie, bądź porażenie różnych grup mięśni
- podwyższony poziom enzymów wątrobowych.

Najłatwiej porównać do kaca na bani.

A to jesteśmy w domu. Znaczy się, Spieler jest.

jak mawiają krasnoludy z Gór Krańca Świata... proście, a będziecie wysłuchani ;)

Z tą małą różnicą, że bez uprzedniego upojenia alkoholowego.
Czyli sama kara, bez uprzedniej nagrody. :)


Tajemnicza sprawa z tą frazą.
Wpisałem w wyszukiwarkę "jej najcenniejszy skarb" i nie było żadnego odnośnika do jakiegoś proszku, a do czegoś (zgoła) innego.

Każdy znajduje to, czego szuka ;>

A Konrad przy powalonym rycerzu znalazł coś jeszcze. Zawieszoną na szyi obręcz z ciemnego-srebrnego, matowego metalu. Krasnoludy zidentyfikują to jako iryd. Abstrahując od podejrzanych właściwości magicznych jakie może mieć, metal ten wart jest dobry kawałek grosza. Oczywiście fakt ten doceni nie byle kupiec, a alchemik, lub metalurg. Nie ma pewności czy kowal i płatnerz.

Poza tym...

Walka w lochu była długa. Naprawdę długa. Rzuty średnie, a te trafione były negowane przez uniki i parowania. Te, które weszły na kostce obrażeń często wynosiły 1 (szczególnie dla Konrada, może jakieś witaminy potrzebne;)?). Obaj więc Gomrund i Konrad są zmordowani.
Gomrundowi ostał się 1 punkt żywotności.

Walka na pokładzie świtu to był moment. Dietrich miał dwa celne trafienia a ghul-bohater przez erichowe unieruchomienie nie mógł unikać. W pierwszym ataku na kostce obrażeń wyszło 5. W drugim 17.

Jeśli chcecie coś jeszcze robić w semaforze to chciałbym mimo to wiedzieć kiedy chcecie wypłynąć.

Mara: Czekam na pytania:)

Sylwia: ... Ktoś tu żałował, żeście nie otworzyli tych wrót chaosu w Bogenhafen:D Tadaaaa! A co do ostatniego zdania w akapicie to... no właśnie. Bardzo jestem ciekaw co:)

Czas na posty do końca niedzieli.

Co Wy wszyscy z tymi weekendami macie?
Ja od razu uprzedzam, że jak się do piątku nie wyrobię (co nie do końca zależy ode mnie) to post będzie w poniedziałek - dla mnie weekend jako taki nie istnieje - ot, dwa dni wycięte z życiorysu :-P

Ja tam mogę płynąć od razu. Tylko gdzie?

Do Nuln, oczywiście. Spieler nikogo specjalnie popędzać nie będzie, bo mu się nie chce, ale w sumie wolałby kolejnej nocy w tym samym miejscu nie spędzać. I nie chodzi wcale o rozkopany grób.

Gomrund co miał dostać to już tutaj dostał więc może płynąć. lekki lifting broni jakieś opatrunki i całą naprzód ... ku nowej przygodzie ;-)