Zasadnicze pytanie do Komtura, czy chce z nami grać. Znam gracza z innych sesji i wiem, że stać go na większe zaangażowanie. Wiem, że umawialiśmy sie na kilkudniowy czas na posty, ale inni czekają i z mojej strony jest nie fair kazać czekać kilku osobom z powodu jednej. Dobrze by było gdyby zainteresowany gracz skomentował sytuację, co dalej robimy.

Grać Komtur chce i właśnie przez to, że myślał iż ma sporo czasu to tak sobie bimbał :) . Z drugiej strony może nie pasuje wam mój sposób gry i może nie ma sensu bym psuł wam zabawę, zwłaszcza że od 15 grudnia do końca świąt mogę być poza zasięgiem. Wam zostawiam decyzję i nawet jak będzie ona taka, że nie chcecie mnie w grze, to nie będę się gniewał, bo przecież znam was nie od dziś i równe z was chłopaki, a najważniejsza w tym wszystkim jest dobra zabawa.

Inaczej. Zróbmy to tak. Jeśli innym nie będzie to przeszkadzać, a Tobie będzie chciało się czytać zaległości to pisz w swoim tempie.

Ok mój post dzisiaj.

Edit.
Przypominam że morgensztern w WH, to nie to samo co w D&D :) .

Mi ot nie przeszkadza wiadomo nie zawsze ma się czas na pisanie.
Jak pozwolisz i bardziej jak chcesz to mogę pisać co robi twoja postać w potyczkach. nie zrobi mi to dużej różnicy a lepiej by było 2 walczących bo sam mogę nie przetrzymać walk.

Jak dla mnie spoko. Wiadomo święta, święta, praca czy coś tam... Ja uprzedzę też że od 8.12 do 12/13.12 również nie będę wstanie odpisać.

mój post dopiero w sobotę. niestety dopadła mnie kolka czasowa i gonitwa po kraju... Heinrich jak to Heinrich swoje zdanie ma na nocleg i to nie do końca musi iść zgodnie z linią drużynową... Oczywiście jak MG czekać nie będzie mógł to niech zrobi z niego na chwilę BNa ;)

Przepraszam mistrza i graczy za zniknięcie, ale wylądowałem w szpitalu na miesiąc.

Niestety postać uśmierciłem jeśli chcesz jeszcze grać to możesz inną postać zrobić.

Zanim napiszę posta macie jeszcze dzień czasu by się zastanowić, nad pewną sprawą. Bo nikt na to nie wpadł a to dość oczywista sprawa. Jeden z umrzyków miał na sobie hałasujące narzędzia, sztućce, patelnia. Domyślacie się, że to może być jakiś rodzaj alarmu.