[WFRP IIed.] Nim nastanie koniec - komentarze Witajcie. Zaczynamy zabawę. Trzymamy się ustalonych w rekrutacji zasad. Nim odpiszecie uzupełnijcie karty postaci i wrzućcie avatary. Wszelkie pytania tutaj lub na pw na gg nie bywam choć jest włączone. Pozdrawiam i życzę miłej gry! |
Witam współgraczy :P Iakovich, zmień imię postaci na Gotrek i możemy grać ;D Bo Felix bez Gotreka to dziwny widok. EDIT: Robimy jakieś dialogi? 2EDIT: Może napiszemy w postach, tudzież w komentarzach co nasze postacie o sobie wiedzą? W końcu podróżowaliśmy ponad tydzień razem. |
Ja również witam :> jak widać, z postem się pospieszyłem :) nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu ale co mi tam :) Co do pomysłu wyżej to jestem za. Może wkleję tu po prostu historię swojej postaci, którą napisałem, bo jest tak zrobiona, że na pewno moglibyście ją słowo w słowo usłyszeć. |
Również witam wszystkich, życząc długiej, przyjemnej gry! A przy okazji Szczęśliwego;) |
Cześć ludzie. Miłej gry życzę. Mój bohater, Oskar Haas: dwadzieścia pięć lat, przeciętnej postury, z gęby jak na awatarze - nieogolony i nieuczesany. Ostatnie lata spędził jako woźnica w północnym Imperium. Typ konkretny, skupiony na tym, co robi. W trakcie podróży mógł się wykazać znajomością fachu wozaka i czujnością. Uzbrojony w garłacz, do którego jest mocno przywiązany. |
Oto czego mogliście się o mnie dowiedzieć: Garndorf. Pierdolona zabobonna wiocha zabita dechami i śmierdząca rybami. Niby koło rzeki Lug, ale wszędzie wokoło las. Zamiast korzystać z dobrodziejstw lasu to chędożeni w rzyć mieszkańcy wiochy woleli łowić "dary wód". Ja pierdolonym marynarzem nie jestem. Wolę krwiste mięsko upolowanego królika czy dzika. Nie jakieś tam płotki, glony i inne żyjątka wodne, które piją pomyje i szczyny pijaczyn z wioski. No bo gdzie szczają i zlewają brudy? Do rzeki! A te ryby to piją. Jak tu nie czuć obrzydzenia? Taki już jestem psia jego mać. Wolę siedzieć w lesie i na drzewie balować niż słuchać, że to zdrowo tak nad wodą. Chyba kurwa dla starych żeby kąpiące dziewki oglądać. A chuj z nimi i tak im pała nie stanie! Kim jestem? Jestem Felix. Jager - ze staroświatowego myśliwy jakbyś nie wiedział. I nie myl mnie z tym słynnym Felixem od zabójcy trolli dobrze? Bo my troche inne typy jesteśmy ? Zrozumiał? To się cieszę. Może i na gówniarza wyglądam, ale w kaszę sobie dmuchać nie dam. Tak jak to wtedy było z tym dzieckiem co się urodziło. Nie wiesz co się wtedy stało? Postaw na stole piwko albo dwa to ci opowiem. No ewentualnie pięć to ze szczegółami. To jak już wiesz w Garndorfie, wiosce zabitej rybami na pewno jest jakiś sołtys. Ktoś musi tym burdelem na wiosłach zarządzać. No i ten sołtys tych gołych dziewek nad rzeką się chyba za dużo naoglądał i swoją żonkę przepieprzył. No i ją zbrzuchacił. No i sobie przez większość roku zbrzuchacona była. Chodziła jak baba, marudziła, że ją coś tam boli, że jej ciężko i takie tam. Poszła do okolicznej babki zielarki. Tfu! Psia jej mać! I jakiś ziółek poprosiła. Ja żem to wszystko widział! Ona w lesie mieszkała, a las znam jak nikt. Babka ta zielarka to podobno wiedźma jaka i spojrzeniem uroki rzuca, ale mnie to się tam nie ima! Ha! Mnie to się diabły same boją! Takim hardy! Wróćmy do żony sołtysa. A może to wójt był? Nie, nie, sołtys... No dobra sołtys. Piwko daje się już odczuć, prawda przyjacielu? No to z tą żoną to tak było. Jak już rodziła, to ja żem sobie siedział w swojej chatce. Ludzi się zebrała cała chmara żeby widzieć co się dzieje. To urodziła! I wyszła ta siostra co poród odbierała blada jak ściana! Od razu widziałem, coś jest nie tak! I się rozległo! Nie płacz, tylko kwiczenie, no mówię ci ! Jakby dzika zarzynali! I to z tego zawiniątka co ona miała na rękach. To wiadomo już! Mutant pierdolony się urodził. Wszyscy się rozstąpili, robiąc przejście żeby ta położna tego pomiota chaosu ubiła w lesie. A wiesz co ta suka zrobiła? Wzięła go i chciała tej babce przekazać! Ja wiedziałem, że to wiedźma! Po czym kroki słyszę! Bo śledziłem ich. Głupi nie jestem. Mutanta nie można tak o zostawić. I sołtys biegnie. Chce zobaczyć. A babka bierze dzieciaka i nie chce oddać. Coś o jakimś ofiarowaniu krzyczała. To co miałem zrobić? Strzała na cięciwę, przymierzyłem. Jeden celny strzał to i wiedźma i mutant zabity. Tak oto swój obowiązek co do ojczyzny spełniłem. A sołtys jak to zobaczył to mnie wygnać kazał. Pierdole go! Tfu! Poszedłem w pizdu i nie wrócę, na pewno nigdy więcej! Idę w świat szukać kogoś komu się celne oko przyda! Ha! Bom jest Felix Jager! |
Witam wszystkich i życzę długiej gry i szczęśliwego Nowego Roku :) Wygląd - 22 lata, wysoki, czarne włosy, szare oczy, opalona twarz, blizna na policzku. Ubiór - kaftan kolczy, skórzane spodnie, wysokie buty, peleryna z kapturem. Uzbrojony w miecz, kuszę, sztylet i tarczę. Historia: Wiecie tylko, że pochodzi z Altdorfu, z kupieckiej rodziny. Spytany o bliznę odpowie, że kiedyś napadło na niego parę osób, ale udało mu się ujść z życiem. |
Gdzie wyniki? Powinny być ogłoszone w rekrutacji. |
Masz po prostu w sesji. Nie ma Cię wśród graczy. |
Witam wszystkich. Ja się dobudzę (wytrzeźwieję do końca) to uzupełnię KP i napiszę co wiecie o mojej postaci etc :) jak by co: Szczęśliwego Nowego Roku, niech Sigmar, Randal wam sprzyja a fortuna dalej była łaskawa :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:12. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0