[komentarze] Tajemnice Talabheim
 

W końcu napisałem, ufff.

Mam nadzieję, że wszystko jasne i logiczne. Jeśli nie to pisać, nie bać się. Co do pytania Yzurmira z WP, to skoro tak sobie to wszystko ładnie wyliczyłeś, to ja się nie przyczepiam :)

Uzupełnijcie w wolnej chwili panel.

EDIT.
Linkacz do doca!!!
--->TAJEMNICE TALABHEIM<---

A, jestem na bieżąco. To trochę dziwne, ale byłem bardzo podekscytowany tym postem. Myślę, że rozpoczęcie nowej sesji nadało temu klimat dużego wydarzenia i naprawdę nie mogę się doczekać dalszego rozwoju wypadków. Przy okazji wpis jest też wyjątkowo dobry. Żałowałem nawet, że nie jest dłuższy, chociaż z reguły nie jestem fanem "opowiadań" w sesjach.

Aha, skoro to, jak dokładnie Carolus spotkał Jansa, pozostaje kwestią otwartą, to pozwolę sobie zaproponować, żeby w grę wchodziły jakieś magiczne kłopoty. Gdy ktoś rzuca ognistą kulą, to wkrótce słyszy o tym całe miasto, a Skalp akurat na takie plotki jest zapewne wyczulony.

Mam dodatkowo pytanie: do jakiego stopnia mamy storytellingową wolność? To znaczy czy mam traktować to jako jedną z tych "luźnych" kolejek (piszę co tam chcę) czy raczej konkretną akcję (piszę tylko, co zamierza moja postać)? Chodzi zwłaszcza o to, co mogę zrobić z tymi rabusiami. Ogólnie w "Woli..." panowała raczej swoboda, jeśli chodzi o konwencję, i stąd teraz moje zamieszanie.

I mogę sobie dodać pałkę w ramach standardowego wyposażenia strażnika? Wydaje mi się być bardziej odpowiednią bronią. Oczywiście po służbie Sigfrid ją zwraca.



Wypadałoby coś więcej pewnie na początek sesji napisać. Powiem zatem jeszcze: powodzenia i oby było tak dobrze jak w "Woli Przodków"!

Sprawy dotyczące Waszego wspólnego spotkania pozostawiam Wam, tutaj macie całkowitą dowolność kreowania sytuacji.

W przypadku Sigfrida akcja już się zawiązała, w związku z czym poproszę o konkrety.

Pałkę możesz sobie dodać, oczywiście.

PS. O proszę! Ciekawostka, Mortarel wrócił...
http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...h-koron-i.html

Tak, wrócił i gra tą samą postacią. Osobiście jestem trochę wkurzony. Każdy może zrezygnować z sesji -- to oczywiście jego prawo -- ale wypadałoby się odezwać, zapowiedzieć albo przeprosić, albo wyjaśnić...

Pomińmy sprawę Mortarela. Postawmy na Khaldina z "Woli..." Ten Kurdupel jeszcze nam się nieźle przysłuży. Czuję to w kościach. Zimno dziś. Brr.

Teraz lecę do pracy, ale wrócę wieczorkiem i jeszcze moje achy i ochy (lub fochy) naskrobię w Komentarzach :).

Stark trochę wyładniał w kolegium :P

Rude jest piekne
:)

Nie! Koniec "bananów"?! O, podły świecie, odbierasz mi tę ostatnią namiastkę przyjemności w życiu.

Aż sam się teraz czuję zmuszony do wybrania filmowego awatara, ale że ja nie znam nikogo, kto by wyglądał jak Sigfrid...

Zaczął Carto... nie mogłem być gorszy. :)

Dobra chłopaki, popijawa u Jansa. Sigfrid dotrze jak skończy służbę. Podczas rozmowy chciałbym wkręcić Carolka w pomoc przeciw nożownikom.

To co posty czy dock?

Mi to obojętne; może być doc. Tylko nie wiem, jak to będzie wyglądało z tym skończeniem służby. Na wypadek, gdyby miały nastąpić jakieś komplikacje, wolałbym poczekać najpierw na post Xepera.