|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-07-2012, 09:35 | #11 |
Reputacja: 1 | Franc idziesz ze mną zabić wielkiego złego orka ze świecidełkiem?? Zawsze chciałem mieć buty lacosty Plan następujący dla maga(którego nie widać by grał) : jeśli zdąży rzuca poblask na broń któregoś z naszych wojaków, którzy mają się prać z orkami. Najlepiej jeśli to Knut będzie lub Franz -> może to ich przestraszy. Potem niech rzuci Dźwięki: ryk smoka (może uciekną), potem jak coś Niezdarność na wrogów. Magiczny srocisk olać. Panowie moja propozycja będzie poniżej. Proponuję jednak podejść poważniej do tematu bo zaraz każdy straci PP, życie i co tam jeszcze. Dajemy ciała po maxie. Każdy lata gdzie chce, i może Napoleon taktyki ze mnie żaden ale to przypomina na razie "dom publiczny" niż grupę podróżników mających jeden cel i umiejący wspólnie działać. Franz i Knut niech staną od dołu. Knut niech wróci(bo ja zrozumiałem z Twojego posta że ty bardziej kierujesz się w stronę tam gdzie Albert poszedł, lub przynajmniej w tamtym kierunku kierujesz swoją uwagę) Czyli pilnować wejścia od strony orków. Detlef niech strzela. Kraś jak się nadaje do walki niech stanie jeśli dobrze zrozumiałem poszedł za Knutem (czyli sens jw). Ja stanę koło niego, niestety Aesh poszedł na grzyby i podziwiać widoki więc mamy o jedną postać mniej która umie walczyć. Panowie skupmy się bo AJT nas wybije zaraz. Ja bym jako GM tak zrobił. Mamy przed nami orki, za nami coś co strzela, kowadło które nawala piorunami i rzeczkę spaczeniową.. więc skoro już pokonaliśmy demona raz, to może warto by nie ginąć z rąk głupich orkasów... Wszelkie uwagi mile widziane, korekty też. Tylko kreatywne a nie w stylu ale dlaczego ja mam walczyć czy pójść tu..? Na taktyce słabo się znam, więc jestem otwarty na propozycje.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) Ostatnio edytowane przez valtharys : 04-07-2012 o 12:08. |