[WFRP 2.ed] “Sylvania - Ziemia Przeklętych” +18 - Strona 9

valtharys · 13-01-2013, 22:54

Panowie fotka którą wrzuciłem była najbliżej "mojemu wyobrażeniu" o dzielnicy biedoty. Najważniejsze to że te domy przylegają do siebie. Jako, że wcześniej tego nie napisałem nie puściłem akcji zbyt do przodu, byście mogli skorygować plany.
Podpalenie realne lecz będzie ciężkie. Nawet jeśli się nie uda, puścicie sporą część dzielnicy z dymem. Możliwe że nawet całą. To zależy jak to zrobicie.

AJT · 15-01-2013, 11:20

Łer is ałer komander?

Czekamy na rozkazy

... by je zignorować

Barthirin · 16-01-2013, 21:04

Supreme Commander ma koło z anala i da posta jutro wieczorkiem

valtharys · 16-01-2013, 23:18

supreme comander niech sie spreza bo mu anal to futrzak zrobi.. A to juz bedzie perwersyjne:P

valtharys · 18-01-2013, 10:51

Unuriel masz 3 PŻ.
Detlef Ciebie nie ruszył..jeszcze

Żołnierze w środku a dokładniej ta dwójka na razie walczy ze strachem.
Sierżant jeszcze się trzyma..lepiej nawet niż elf.

Nugan Ciebie na razie ominęło zostanie przekąską wilka.

valtharys · 23-01-2013, 11:53

Detlef masz -2 PŻ i -10 do WW (czyli +10 za gangbang)
Unuriel masz 3 PŻ
Nugan na razie nietknięty

Helan jeszcze całkiem dobrze.

Strażnik w środku jeden ma full życia, drugi ma 5 PŻ, trzeci ma 3 PŻ.

valtharys · 29-01-2013, 10:01

Stan drużyny:

Detlef stracił PP (jedynego i ostatniego). HP -2 masz. Nie masz prawej ręki.

Nugan bez zmian.

Unuriel 3 PŻ.

Helan...on gdzieś jest ale będzie trzeba go poskładać.

Strażnik ma 3 PŻ plus 3 kusznicy.

valtharys · 02-02-2013, 11:16

Stan drużyny:

Detlef : wybieraj giniesz lub tracisz przytomność

Unuriel: jak wyżej

Nugan bez zmian. Ma się dobrze.

Strażnik ma 3 PŻ plus 3 kusznicy

Gob1in · 04-02-2013, 14:11

Post jest, teraz komentarz.

Po dłuższym namyśle (i kilkukrotną zmianą decyzji) postanowiłem dać Wam odpocząć od niewątpliwie urzekającej osobowości Detlefa

Wiem, że WFRP to nie heroic fantasy, dlatego BG giną dość często, a uporczywe utrzymywanie ich przy życiu często szkodzi rozgrywce, zamiast pomóc. Dalsze odgrywanie pozbawionego prawej dłoni (niestety - nie jest lewo-/oburęczny) rębajły wydaje mi się bezcelowe, uwzględniając raczej mizerny poziom intelektualny wymienionego. Dalsza gra na zasadzie marudzenia, utyskiwania i braku możliwości reagowania "po krasnoludzku" na wszelkie problemy (czyt. "przywalenia w mordę") najzwyczajniej odbierze przyjemność gry pozostałym uczestnikom.

Nie wiem, czy MG założył dużą śmiertelność BG w sesji (dając wymagających przeciwników, a własciwie jednego...), czy drużyna była za mała, czy też, co jest całkiem prawdopodobne - nie potrafiłem znaleźć się w temacie i wpasować ze swoimi wyobrażeniami w ramy przygody określone przez MG...

Nieważne.

Ważne, że fajnie się grało - a o to przecież chodzi.

Pozdrawiam!

valtharys · 04-02-2013, 14:25

Hmm..Szkoda że tak postanowiłeś.

Co do założeń: MG miał swój plan, Gracze mieli inną wizję. Tłumaczyć się nie chcę..(przynajmniej na razie) ale powiem tak: można tą przygodę rozegrać praktycznie bez "rozlewu krwi". Wy wybraliście siłowe rozwiązanie. Kości wam też nie leżały muszę przyznać.

Detlef szkoda, że tak postanowiłeś. Dziękuje za wspólną grę.

13-01-2013, 22:54	#1
valtharys Reputacja: 1	Panowie fotka którą wrzuciłem była najbliżej "mojemu wyobrażeniu" o dzielnicy biedoty. Najważniejsze to że te domy przylegają do siebie. Jako, że wcześniej tego nie napisałem nie puściłem akcji zbyt do przodu, byście mogli skorygować plany. Podpalenie realne lecz będzie ciężkie. Nawet jeśli się nie uda, puścicie sporą część dzielnicy z dymem. Możliwe że nawet całą. To zależy jak to zrobicie. __________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

15-01-2013, 11:20	#2
AJT Reputacja: 1	Łer is ałer komander? Czekamy na rozkazy... by je zignorować

16-01-2013, 21:04	#3
Barthirin Reputacja: 1	Supreme Commander ma koło z anala i da posta jutro wieczorkiem __________________ Ash nazg durbatuluk, Ash nazg gimbatul, Ash nazg thrakatuluk, Agh burzum-ishi krimpatul!

16-01-2013, 23:18	#4
valtharys Reputacja: 1	supreme comander niech sie spreza bo mu anal to futrzak zrobi.. A to juz bedzie perwersyjne:P __________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

18-01-2013, 10:51	#5
valtharys Reputacja: 1	Unuriel masz 3 PŻ. Detlef Ciebie nie ruszył..jeszcze Żołnierze w środku a dokładniej ta dwójka na razie walczy ze strachem. Sierżant jeszcze się trzyma..lepiej nawet niż elf. Nugan Ciebie na razie ominęło zostanie przekąską wilka. __________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

23-01-2013, 11:53	#6
valtharys Reputacja: 1	Detlef masz -2 PŻ i -10 do WW (czyli +10 za gangbang) Unuriel masz 3 PŻ Nugan na razie nietknięty Helan jeszcze całkiem dobrze. Strażnik w środku jeden ma full życia, drugi ma 5 PŻ, trzeci ma 3 PŻ. __________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

29-01-2013, 10:01	#7
valtharys Reputacja: 1	Stan drużyny: Detlef stracił PP (jedynego i ostatniego). HP -2 masz. Nie masz prawej ręki. Nugan bez zmian. Unuriel 3 PŻ. Helan...on gdzieś jest ale będzie trzeba go poskładać. Strażnik ma 3 PŻ plus 3 kusznicy. __________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

02-02-2013, 11:16	#8
valtharys Reputacja: 1	Stan drużyny: Detlef : wybieraj giniesz lub tracisz przytomność Unuriel: jak wyżej Nugan bez zmian. Ma się dobrze. Strażnik ma 3 PŻ plus 3 kusznicy __________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

04-02-2013, 14:11	#9
Gob1in Reputacja: 1	Post jest, teraz komentarz. Po dłuższym namyśle (i kilkukrotną zmianą decyzji) postanowiłem dać Wam odpocząć od niewątpliwie urzekającej osobowości Detlefa Wiem, że WFRP to nie heroic fantasy, dlatego BG giną dość często, a uporczywe utrzymywanie ich przy życiu często szkodzi rozgrywce, zamiast pomóc. Dalsze odgrywanie pozbawionego prawej dłoni (niestety - nie jest lewo-/oburęczny) rębajły wydaje mi się bezcelowe, uwzględniając raczej mizerny poziom intelektualny wymienionego. Dalsza gra na zasadzie marudzenia, utyskiwania i braku możliwości reagowania "po krasnoludzku" na wszelkie problemy (czyt. "przywalenia w mordę") najzwyczajniej odbierze przyjemność gry pozostałym uczestnikom. Nie wiem, czy MG założył dużą śmiertelność BG w sesji (dając wymagających przeciwników, a własciwie jednego...), czy drużyna była za mała, czy też, co jest całkiem prawdopodobne - nie potrafiłem znaleźć się w temacie i wpasować ze swoimi wyobrażeniami w ramy przygody określone przez MG... Nieważne. Ważne, że fajnie się grało - a o to przecież chodzi. Pozdrawiam! __________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

04-02-2013, 14:25	#10
valtharys Reputacja: 1	Hmm..Szkoda że tak postanowiłeś. Co do założeń: MG miał swój plan, Gracze mieli inną wizję. Tłumaczyć się nie chcę..(przynajmniej na razie) ale powiem tak: można tą przygodę rozegrać praktycznie bez "rozlewu krwi". Wy wybraliście siłowe rozwiązanie. Kości wam też nie leżały muszę przyznać. Detlef szkoda, że tak postanowiłeś. Dziękuje za wspólną grę. __________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)