Każdemu może się zdarzyć. Poczekamy bo dalej bez Milly to nie ma sensu. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

To ja miewam zawalone wtorki, ale może uda mi się przemycić posta lub dwa... trzymajcie kciuki. Ale zaczekajmy na Milli, głupio żeby ją dużo ominęło.

Przepraszam z całego serca za takie opóźnienie. W weekend mnie nie było, a od kilku dni mam problem z netem - kiedy temperatura spada poniżej pewnego progu mój net po prostu odmawia współpracy. Wczoraj po przekopaniu się przez ponad 100 postów odpisałam już do sesji i próbowałam po ogromnych bojach wysłać posta, ale net padł całkowicie. Jeszcze raz przepraszam za ten niefortunny początek, mam nadzieję, że się nie denerwowaliście na mnie zbytnio. Postaram się tego więcej nie powtórzyć, chociaż dopóki temperatury nie wrócą do jako takiej normy, może być ciężko :(
Dzięki Redko :)

Udało mi się z pracy przemycić posta, teraz drugiego wysłałem z domu. Nie jest tak źle jak myślałem, wcześnie skończyłem. Gotowy do sesjowania. Pozdro dla wszystkich, całusy dla dziewczyn.

kurde ponad 20 minut na dpostem, a pewnie i tak tego nie widać:P
Dobrze że jesteś z nami Milly, twoje posty są małymi arcydziełami :D [tiaa, ale słodzę] :D

:oops:
Dziękuję... Nie zawstydzaj Milly :P

Planowo mamy dojść do miasteczka, czy coś się jeszcze po drodze wydarzy? Bo może by tak przyspieszyć akcję ;) Zieleńsza nie może się doczekać tego miasta!

[user=532, 743] Czemu właściwie ja i Gerda podróżowaliśmy do Heideck? Tak po prostu, żeby gdzieś iść,po tej wpadce Averheim, czy Gerda miała w tym swój cel i to ona wyszła z inicjatywą? Chciałem tylko wiedziec, czy ja tez miałem cel w Heideck (pomoc Gerdzie :) ), czy też mogę sobie dowolnie wymyślić, co chciałbym robic w mieście[/user]

[user=743]Opuszczenie miejsca, gdzie już szczęście się od Ciebie odwróciło to był stały motyw przewodni Twojego dotychczasowego życia. Przenosiny na inne miejsce dają szansę, że jednak Twój pech może sobie pójdzie i uwolnisz się od niego. A przynajmniej ludzie nie będą o nim wiedzieć. I dlatego ruszyłeś. Jednak każdy motyw dodatkowy będzie dobry[/user]

Pytanek kilka :-)
 

Ja też mam sprawkę na UW ;)

[user=532,101]W opisie mojego ekwipunku nie uwzględniłeś, że mam przy sobie naszyjnik po matce. Zawinięty w kilka szmatek, ukryty jak najgłębiej w torbie. To tak dla uściślenia, żeby się nie okazalo, że jednak go nie wzięłam ;)
Druga sprawa - zakres ziół, jakimi dysponuję. Jak to wygląda? Mogę sobie wymyśleć dowolne zioło o dowolnym działaniu, czy w jakiś sposób jestem ograniczona? Oczywiście nie będę przeginać i wymyślac ziół na wskrzeszenie czy niewidzialność ;)
Trzecia sprawa - zastanawiam się nad tym amuletem. W zamierzeniu miał być magiczny. Myślałeś nad tym? Czy jako gracz mogę się dowiedzieć, czy dopiero moja postać być może się dowie co to za amulet?
Nie odpowiedziałeś mi na to pytanie :([/user]

Tak Milly, już odpowiadam. Przepraszam za tamto, ale chyba mi umknęło. W końcu po to są komentarze, by co nieco wyjaśniać.
Kwestia umiejętności. Mówienie w języku Reikspiel jest po prostu umiejętnością mówienia w języku, który obowiązuje na terenie Imperium - czyli w tym wypadku Reikspiel. Im lepiej się go zna, tym więcej można zrozumieć z danego języka - słownictwo, zwroty, idiomy itp.
Plotkowanie. Ta umiejętność pozwala na gromadzenie informacji przez daną osobę. Nie jest to tylko kwestia tego, że plotkuje się cały dzień w karczmie, ale sposób na zdobycie informacji. Albo będzie to wrodzony urok osobisty, albo udawanie niewiniątka albo też trafienie do danych ludzi, którzy dużo wiedzą. Czasami jest tak, że w karczmie powiedzą wszystko dla miłej i przyjemnej pani, ale dla draba z pyskiem jak niedźwiedź już nie. I ten sposób zdobywania info jest testowany plotkowaniem.
Urok. To nie jest czar ani też jakaś specjalna zdolność do otumaniania. Co prawda można nią wpływać na innych, ale wiąże się to z wrodzonymi zdolnościami postaci. Urok - angielski "Charm" to po prostu zdolność postaci do wpływania na decyzje innych poprzez perswazję, uwiedzenie, błaganie lub inny sposób. To wewnętrzny urok, osobowość i charyzma postaci, która powoduje, że wierzy się jej prawie bez zastrzeżeń. Osoba będąca celem działania uroku może otrząsnąć się z tego i nie podejmować błędnych decyzji po udanym teście na Siłę Woli. Osoba dysponująca tą umiejętnością, może na raz wmawiać i zwodzić tyle osób, ile wynosi jej Fel dzielony przez 10 (do zaokrąglenia w pełnych dziesiątkach). Kapłani mają to jeszcze bardziej rozbudowane i dlatego charyzmatyczny kapłan może przekonać całą rzeszę wiernych o swoich racjach.
[user=101]Nie zapomniałem. Pamiętam o tym, ale na karcie nie miałaś, bo dane były kopiowane z karty dla graczy. Na tej karcie są dane ogólne, a dane zastrzeżone mam u siebie, tak by nikt nie widział. Konstruuję sesję na LI tak jak w realu i stąd ten podział. Jakoś tak jestem przyzwyczajony. A co do medalionu, to ma swoje właściwości, ale jeszcze nie zostały ujawnione. Sama ich nie znasz, ale wiesz że we właściwym czasie i miejscu będzie on bardzo pomocny.
W sprawie ziół zostawiam Ci wolną rękę. Na razie zakładam, że masz dostęp do każdego mało inwazyjnego zestawu ziół - i pomocniczych i szkodzących. Masz kilka porcji takich ziół. Z czasem będą się kończyć, ale pewnie w każdej wolnej chwili będziesz się starała uzupełniać zapasy.[/user]