|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-07-2013, 08:17 | #11 |
Northman Reputacja: 1 | Post przerywnik stoi. Możliwe, że będzie CD. Termin tak czy inaczej to koniec następnego piątku. Dwa posty w terminie? Po pierwsze skończą mi się kartki, a po drugie to nie jest śmieszne... :P Kerm, Lechu i wy też? Jeszcze raz olejecie sesję bez słowa to się pożegnamy jak zdradzeni kochankowie. Na razie po żółtej. Marianka jest na autopilocie do 30stego. Khazad miał wolna rękę, więc brak posta jest okay. Dziękuję tym co jednak znaleźli czas! A Szarlejowi dziękuję za dotychczasową grę. Szkoda, że tak wyszło, odniosłem wrażenie, że zaczynało Ci się podobać. Do zobaczenia, może gdzieś kiedyś indziej u kogoś razem zagramy. Rudiego BNujemy? Post zatrzymałem, bo na dobrą sprawę zbyt poważnie i za daleko zaszły wydarzenia a nie mając postów i czytelnych deklaracji, nie bardzo też chciałem wprowadzać w czyn akcję Enfant. To się stanie albo po zielonym świetle na rozpisanie ataku, albo po zaległych postach z deklaracjami (musicie zdecydować). Po powrocie pod 12stke i zebraniu się wszystkich do kupy jest koło 11pm. Akcja była oryginalnie planowana na 1-2am. Jeżeli realizujecie stary plan odkładając sprawy Millera na boczny tor, to możecie tylko dać znać a rozliczę i rozpisze nocny atak przez weekend, chyba, że macie ochotę dialogować alternatywy, no to wyjdzie z tego nowa kolejka. "Małolat od Marianki" - gnom chce przytrzymać go do zakończenia zakontraktowanej akcji. Młody zdaje się być w porządku, ale wiadomo... Gotte znowu na privie. Swoją drogą, póki nie wyniesiecie się z miasta to wychodzi całkiem niechcący "Kemperbad w Tragikomedii" a nie "Imperium na Peryferiach". I jeszcze jedna ważna sprawa. Jak Wam sesja nie podchodzi i to jest powodem lekceważenia terminów a nie polskie lato, skleroza i tak dalej, to piszcie tym bardziej jak to widzicie. Nie ma co się męczyć.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |