Spóźniony niestety :\ Pomimo wolnego, a może właśnie za to. Ale dom odmalowałem ;p Teraz idę spać ;) Szkoda, że jednego członka szacownej drużyny zapewne ubędzie. |
Zombiannie dziękujemy za krótką grę. Bez zaskoczeń jej postać nie dała rady. Ta sesja nie przewiduje prowadzenia przeze mnie npców w takich sytuacjach. Czas do poniedziałku. Można w postach wrócić do wozu, natomiast jeśli Dagmar nie znajdzie sposobu na powstrzymanie ludzi, to po powrocie ich tam nie zastaną. Cała trójka wraz z dzieckiem ucieknie do lasu. EDIT: wpisałem aktualne PŻ do kart. Rany Zebedeusza to stłuczenia. Valtharys, przypominam o uzupełnieniu karty. Bez tego testy mogą być trudne do zdawania. :) |
W zasadzie zostało nam załatwić sprawę z wieśniakami i ruszyć dalej do warowni. |
Wieśniacy dali dyla, chyba że Dagmar ich zatrzyma. Ruch po stronie Dagmara. |
Tak na prawdę do czego oni są nam potrzebni ? Pomogliśmy im, ratując przed potworami i tyle. To, że oni mają niefart i przytrafiło się im nieszczęście jest wystarczającym ciężarem. Będą musieli się ukrywać i tak bo jak ktoś inny ich zobaczy i tak będzie chciał ich zabić. Czy jak? |
W zasadzie nie zależy mi na ich zabijaniu, jednak Alethe spogląda na te sprawy z punktu widzenia swoich własnych interesów: jeśli ich znajdzie, leżą, jeśli nie, dalejże do Roezfels. Ogólnie, niewiele znaczą. |
Jeśli uciekną nie będę ich gonił. Jeśli zostaną będę musiał ich zabić i dziecko też. |
Jeśli chodzi o wóz, to koło poszło w drzazgi i nie ma zapasowego. Naprawić nie naprawicie, można co najwyżej wyprząc konia pociągowego i ewentualnie zabrać go z wami. Pod wierzch się jednak nie nadaje. Na samym wozie trochę zboża i innych zapasów, nic cennego, choć oczywiście żywność jest cenna w chwili obecnej. Nie bronię odnaleźć też butelki czy dwóch okowity. ;) |
Czas do piątku. Proszę o decyzję czy przeczekujecie deszcz, czy niezależnie od pogody i zmęczenia jedziecie dalej (ew. po krótkiej przerwie). Alrich, jeśli mu odmówicie, pojedzie dalej przodem. Jeśli się zgodzicie, przyłączy się i dostosuje do waszej decyzji. Ma na oko czterdzieści lat, ale różnie to bywa z magami. Jego uczennica niechętna będzie do pokazywania twarzy i zbliżania się do kogokolwiek. |
Zostajemy na popas? Bo skoro pogoda jest zła, to może rzeczywiście nie warto tak szybko podejść do warowni. Co do czarodzieja, nie ufam mu, szczerze powiedziawszy. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:52. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0