lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP 2ed.] - Kto jest kim? (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/14001-wfrp-2ed-kto-jest-kim.html)

nefarinus 13-03-2014 16:12

Tymczasem Jortan zrównał się z idącym samotnie mężczyzną, który wyraźnie pozostawał z tyłu za pozostałymi zmierzającymi w kierunku posesji barona. Nie zwlekając ani chwili zagaił

"Witajże, jak mniemam ty również kierujesz się do barona tak jak i ja, a najpewniej też ci trzej przed nami?"

MagMa 13-03-2014 16:27

Głośne dobijanie się do karczmy wyrwało dziewczynę z krainy snu. Śpiąc w wspólnej sali z konieczności położyła się dość późno, tym bardziej więc fakt ten wprawił ją w koszmarny nastrój. Co jednak było począć. Szybko zebrała swoje rzeczy rzucając przybyłemu wściekłe spojrzenia, które w jej wykonaniu nie miały szans wyglądać zbyt groźnie.

Na chwilę wyszła z karczmy by nakarmić konia, a po powrocie zastała w sali już sporo osób.
-Dajcie coś na śniadanie karczmarzu - zamówiła krótko posiłek, nie wdając się w dłuższe rozmowy. W końcu plotek sporo się już wczoraj nasłuchała.

Usiadła na jednej z ław obok mężczyzny, z którym poprzedniego dnia zamieniła parę słów.
-Sporo nas- stwierdziła znad talerza, dyskretnie oceniając potencjalną konkurencję. Wyglądało na to, że przynajmniej większość z zebranych tu osób była zainteresowana ogłoszeniem barona. Nie wróżyło jej to najlepiej, gdy więc tylko inni zaczęli opuszczać karczmę, sama także udała się w stronę posiadłości.

Dekline 13-03-2014 16:28

Bjørg nie odezwał się ani słowem, nie spojrzał też na faceta który szedł koło niego. Po chwili zerknął na niego, a następnie po kilku sekundach wyjął z torby pokaźną niemetkowaną butle i pociągnąwszy kilka głębszych wskazał szyjką na rozmówce oczekując aż ten zrobi to samo.

nefarinus 13-03-2014 19:10

Jortan spoglądał przez chwilę to na nieznajomego to na trzymaną przez niego butlę. Był nieco zbity z tropu zachowaniem obcego i nietypową forma jego powitania. Nie dał jednak tego po sobie poznać i przybierając kamienną minę spokojnie przyjął manierkę z jego rąk Co prawda nie miał w ogóle zamiaru pić tego rana, jednak poczęstunku odmówić nie wypada, przytknął więc szyjkę do ust i szybko pociągnął dwa łyki. W tej chwili poczuł, że przez gardło przelewa mu się ogień, a od mocnego trunku zaszumiało mu w głowie. Intensywnie trąc załzawione oczy wykaszlał 'dziękuję' i zwrócił butlę jej właścicielowi. Gdy po dłuższej chwili maszerowania w milczeniu doszedł do siebie, spojrzał na idącego obok mężczyznę i odezwał się po raz wtóry:

"Kim jesteś? I co to trunek? Do kroćset, w życiu nie piłem czegoś równie mocnego.”

Dekline 13-03-2014 20:18

Bjørg rozpogodził się znacznie gdy nowo poznany człowiek przyjął butelkę. A gdy ten zaczął się krztusić on zaczął się śmiać, lecz był to śmiech który można nazwać serdecznym.

Jestem Bjørg
A po chwili dodał :
.... a to jest spirytus, nie macie go tutaj?

dambibi 13-03-2014 21:50

Całą karczmę o świcie obudziło pianie koguta. Starego niedochlanego koguta któremu Richter miał ochotę mocno wypierdolić, i gdyby nie posklejane oczy wykidajły, pijaczek niechybnie stracił by zęby.

Poranne "to co zwykle" na rozruch żołądka, pozwoliło mu stanąć na nogi, wziął swój dobytek, zapiął pałkę do pasa, schował kastety do kieszeni i sztylet do buta. W pełnym rynsztunku zszedł na dół i zamienił kilka słów z Lukasem, mówiąc że pewnie wróci na wieczór. Ludzie powoli wychodzili więc też udał się w kierunku posiadłości arystokraty. Po kilku minutach marszu dołączył do dwójki mężczyzn, w tym półnagiego wojownika, przywitał się kiwnięciem głowy i zapytał:
-Wy też do barona? Skoro tak to potowarzyszę...

I zaczął miarowo pogwizdywać jedną z pijackich szant karczemnych.

Dekline 13-03-2014 22:01

Gdy podszedł do nich koleś z pałka, Bjørg, nie odzywając się ni słowem, wykonał taki sam gest butelka w jego stronę, zaciągnąwszy przed tym spory łyk.

nefarinus 13-03-2014 22:15

Jortan również zaśmiał się, jako że cała zabawna sytuacja wyraźnie poprawiła jego – dość podły tego ranka – nastrój.

„Jortan, nazywam się Jortan” rzekł, po czym dodał „Ha! Spirytus... tam do kata, w gruncie rzeczy nie pamiętam żebym kiedykolwiek wcześniej pił spirytus”.

W chwilę później zbliżył się do nich mężczyzna, w którym Jortan rozpoznał ochroniarza z karczmy. Już miał odpowiedzieć na powitanie, gdy zobaczył, że Bjørg wyciąga do niego tąż samą butelkę. Cofnął się nieco by nie widzieli jak tłumi uśmiech, po czym wyrównał krok aby zobaczyć co się będzie działo.

dambibi 13-03-2014 22:27

Gundram widząc zamiary osiłka przyjął butelkę i powąchał aromat zawartości. Rozpoznał w niej bardzo mocną wódkę, po czym zaczerpnął haust. Przez chwilę odebrało mu dech, po czym oddał butelkę i pochwalił jakość trunku bijąc się pięścią w pierś i uśmiechając do nowych kompanów. Rzadko pijał spirytus, tylko w towarzystwie Kislevczyków.
-Ja jestem Gundram, to jest dobry spiryt, a wam jak na imię?

Dekline 13-03-2014 22:34

Bjørg - padła krótka odpowiedz Norskanina, a butelczyna na powrót wylądowała w torbie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:33.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172