lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP 2ed]: Cień Stygii (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/15143-wfrp-2ed-cien-stygii.html)

Reinhard 17-04-2015 23:15

-Ze Strzygą to nie problem. Bierzesz dziesięć szylingów, idziesz do karczmy i kupujesz godzinę jej czasu. Gdybym to zrobił ja, niepotrzebnie by zwróciło uwagę i może mnie odkryło. Co do tego, co powiedziałem - to po tanich dziewkach możesz się spodziewać, nie takich, co się szanują, jak Strzyga. Chociaż nigdy nie można być zupełnie pewnym...

archiwumX 18-04-2015 14:05

Po skończonej audiencji Ernst udał się do od śmieciarza z zamiarem przesłuchania.

Reinhard 19-04-2015 15:28

Dzięki dobrym kontaktom Corvusa ze śmieciarzem wystarczyło, iż Morryta posłał gońca, by Gerhardt niezzwłocznie stawił się w świątyni. Do dyspozycji Ernsta oddano pustą mnisią celę, do której pośpiesznie wstawiono dwie ławy. Prycza i klęcznik oraz niezbyt udatny drzeworyt komety z dwoma ogonami dopełniały umeblowania. Drzwi do celi były z nieheblowanych desek, zamykane na skobel. Okienko malutkie, z gomółkami ze szkła ze skazami osadzonymi w ołowiu wychodziło na ogród zielny. Było przedpołudnie i niemal wszyscy akolici i mnisi byli poza swoimi kwaterami, więc na korytarzu,w ogrodzie i okolicy panował cisza.

Gerhard miał zapach przypominający wodę z kanału, którego eksploracja była zapewne częścią jego pracy. Na wytłuszczonej, połatanej kurtce skórzanej widać było ślady wody; podobnie na twarzy widniały szare smugi, jakby ktoś szybko pragnął doprowadzić się do ładu i zapomniał o tym, że ma brudne ręce.

Jego oczy były oczami człowieka złamanego. Ciało, pomimo niedożywienia i zaniedbania, nie wydawało się chore, cera była zdrowa. Musiał mieć bardzo silny organizm, bo u śmieciarzy różnego rodzaju choroby skórne i przewlekłe dolegliwości były na porządku dziennym. Nie okazywał niezgrabności w kontaktach społecznych; właściwie Ernst odniósł wrażenie, że etykietę wpojono w niego tak mocno, że teraz postępował zgodnie z nią bezwiednie.

-Brat Corvus powiedział mi, że mam ci opowiedzieć historię mojego zranienia - w jego głosie nie było śladu służalczości, typowego dla nieobytych z ważnymi ludźmi marginesu - byłem w nocy koło cmentarza, zamyśliłem się. W ostatniej chwili usłyszałem skrzypnięcie lakierowanej skóry. Gdyby nie to, napastnik poderżnąłby mi gardło. Miał maskę, ale jego dłoń widziałem wyraźnie. Miał ślady jak człowiek biegły w walce, a na małym palcu nosił pierścionek, który niegdyś nosiła Biała Utra. To cienki, srebrny pierścionek z niezbyt dobrze przyciętym akwamarynem. Mam dobrą pamięć do takich drobiazgów; czasem coś takiego ześliźnie się przy myciu i z pomyjami wyleją to do kanałów, jak się wie, komu zwrócić, ma się dobre znaleźne.

-Samą Utrę dwa dni temu przyniosłem do kostnicy. Miała bielszy ślad na palcu - jej zabójca ukradł jej pierścionek. Chyba się nie broniła - ktoś musiał ją zabić z zaskoczenia. Nie miała na sobie ubrania, więc albo ktoś ją rozebrał, albo rozebrała się sama. Znaczy się, mógł ją zabić klient.

archiwumX 19-04-2015 22:20

- Jeśli umiesz rysować to dam ci pergamin i materiały piśmienne, a następnie poproszę cię, abyś narysował ten pierścionek. Jeśli nie umiesz to opisz go ze szczegółami.

Gdy Gerhardt rysował lub skończył opis Ernst niespodziewanie zapytał:
- Mówisz jakbyś znał Białą Utrę. Ciekawi mnie jak człowiek twojego stanu, nawet gdy nie można nic zarzucić jego manierom... ma ta takie znajomości.

Reinhard 19-04-2015 22:33

-Jest tu brat Sulcjusz, iluminator. Ja sam nie umiem rysować, ale na podstawie mojego opisu on może. Myślę, że brat Corvus wyda mu polecenie narysowania pierścionka, jeżeli go poprosisz.

-Znałem to za dużo powiedziane. Dorabiam sobie, sprzątając groby. Ona zawsze dbała o grób swoich rodziców, którzy zginęli z niedożywienia i choroby. Często się widzieliśmy na cmentarzu i zawsze mnie pozdrawiała. Zwykle ludzie mnie nie zauważają albo mną pogardzają, zresztą mają rację. Ona mnie traktowała, jakbym był lepszy, niż jestem. Nigdy z nią tak naprawdę nie rozmawiałem, bo ja jestem na samym dnie, a ona była kimś z górnej półki...

archiwumX 19-04-2015 23:10

- Dobra. Zawołamy brata Suclcjusza. A potem oprowadzisz mnie po miejscach, gdzie znalazłeś zwłoki, gdzie zostałeś napadnięty i pokażesz mi grób tych rodziców.

Reinhard 20-04-2015 06:44

Gerhardt bardzo drobiazgowo opowiedział o pierścionku i iluminator dobrze go narysował.

Miejscem znalezienia zwłok był zaułek w pobliżu "Pod Panem i Dzbanem", a dokładnie - magazyn, który spłonął w zimie po tym, gdy jakiś bezdomny dostał się do środka i zaprószył ogień. Kupiec WIlhelm z Nuln, do którego należał magazyn zbankrutował i nie zdołał jeszcze sprzedać pechowego miejsca, stało więc niestrzeżone. Widać było jeszcze nieco śladów krwi.

Pomimo obcego, miejskiego środowiska, Ernst szybko zidentyfikował w budynku kupkę przepalonych desek, która wyraźnie ostatnio była przesuwana.

archiwumX 20-04-2015 14:43

Ernst szybko się rozejrzał po pogorzelisku i podszedł do śladów krwi. Następnie rzekł:
- Możesz mi opisać jak leżało ciało i czy od jego zabrania coś się zmieniło?

Reinhard 20-04-2015 15:04

-Prawdę mówiąc, niewiele pamiętam. Myślałem tylko, dlaczego to musiała być ona. Leżała na wznak, w okrwawionym kocu, który chyba ktoś sobie znalazł. Czasami mam przeczucia i rzadko się mylą, właśnie jedno z nich kazało mi tutaj zajrzeć. - Śmieciarz wyglądał na bardzo poruszonego, jakby ponownie przeżywał to wydarzenie. Jego twarz zrobiła się szara, jak u silnie przestraszonego człowieka.

archiwumX 20-04-2015 15:20

Ernst kucnął i próbował sobie wyobrazić sobie tą scenę i zapytał:
- Dobrze! Opisz ten koc i powiedz coś więcej o tym przeczuciu, które cię tu sprowadziło.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:50.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172