|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-12-2015, 18:58 | #251 | |
Administrator Reputacja: 1 | Cytat:
A zatem gonimy Oczywiście jeśli bandzior się zatrzyma, to Jekil też - i poczeka na Lenza. | |
18-12-2015, 19:05 | #252 |
Reputacja: 1 | Tak się kończy czytanie postów na telefonie. Okej, już łączę wątki. Nie wiem, czy wyrobię się z postem dzisiaj, a jutro mam sesję na żywo i pewnie też manifestację, więc cóż, zobaczę jak to będzie. Ale w najgorszym wypadku post w niedzielę. |
20-12-2015, 18:19 | #253 |
Reputacja: 1 | Odpisane, macie tradycyjnie trzy dni na odpis. Tobias ucieka na koniu, drugi wierzchowiec pozostał na miejscu, więc jeśli któryś z was (albo obaj, jak się razem na rumaka wespną), chce gonić bandytę wierzchem, to droga wolna. Zawczasu jedynie zaznaczę, że żaden z Was o jeździectwie pojęcia nie ma. |
20-12-2015, 18:58 | #254 |
Administrator Reputacja: 1 | Cóż robić... Drugi koń... czy tam jest coś do strzelania? |
20-12-2015, 19:01 | #255 |
Reputacja: 1 | Nie ma w jukach łuku ani żadnej innej profesjonalnej broni strzeleckiej. Jest kawaleryjski topór, można w ostateczności go użyć jako dystansowej broni improwizowanej, ale rzucanie czymś takim w mrok to naprawdę szczyt desperacji. O ile celem jest trafienie w coś, rzecz jasna. |
20-12-2015, 20:42 | #256 |
Administrator Reputacja: 1 | W desperacji nie takie rzeczy się robi Jekil bierze topór i rzuca... |
20-12-2015, 20:53 | #257 |
Reputacja: 1 | Jeśli chcecie, mogę opisać rzut toporem i jego efekt, edytując post. |
20-12-2015, 21:09 | #258 |
Reputacja: 1 | To dopisz jeszcze do rozliczenia rzut pochodnią w lehmanowego konia. Tym razem nie musi trafić. Wystarczy, że łuczywo przeleci koniu przed głową
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
21-12-2015, 18:51 | #259 |
Reputacja: 1 | zedytowane |
21-12-2015, 20:03 | #260 |
Administrator Reputacja: 1 | Pech nas dopadł... A teraz by trzeba się zastanowić, co robimy dalej, skoro z początkowej ekipy zostało nas tylko dwóch. Dokooptujemy kogoś? |